REKLAMA

Podwyżki cen prądu puszczą nas z torbami. Czeka nas szok

W rządzie pewnie cieszą się, że jak już w lipcu br. dojdzie w końcu do odmrożenia cen energii, to nie będzie już presji wyborczej. Zaplanowane na pierwszą dekadę czerwca (od 6 do 9) wybory do Parlamentu Europejskiego będą już za nami. Ale i tak trzeba szybko coś wykombinować, bo inaczej Polacy gremialnie pójdą z torbami. Zwłaszcza, że zgodnie z szacunkami Polskiego Instytutu Ekonomicznego w ciągu następnych miesięcy mają zdarzyć się nawet dwie podwyżki cen.

rachunki-za-prad-w-gore-o-30-zl
REKLAMA

Wszyscy z niepokojem wypatrujemy końca czerwca, kiedy cena energii w Polsce przestanie być sztucznie mrożona. Taki mechanizm pomagał gospodarstwom domowym przetrwać kryzys energetyczny, który wywindował cenę gazu i węgla do rekordowych, niespotykanych nigdy wcześniej poziomów. Obecnie pomniejszone o połowę (bo obowiązują tylko przez sześć miesięcy) limity wynoszą: 1500 kWh dla gospodarstw domowych, 1800 kWh dla osób z niepełnosprawnością oraz 2000 kWh dla rolników, a także rodzin z Kartą Dużej Rodziny. Tylko że po kryzysie prawie nie ma już śladu, a paliwa kopalne wróciły do swoich dawnych stawek. Ale i tak po odmrożeniu cen Polaków czeka szok. Niektórzy wróżą, że rachunki za prąd mogą spuchnąć nawet o 70 proc. Dlatego rząd dwoi się i troi, żeby temu zaradzić. Już w czwartek na Stały Komitet Rady Ministrów mają trafić mechanizmy, opracowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. 

REKLAMA

Punktem wyjścia do dzisiejszych prac były dotychczasowe rozwiązania ustawowe przyjęte przez poprzedni rząd - przyznaje Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska.

Cena energii: bon energetyczny z kryterium dochodowym

Jakie rozwiązania legislacyjne będą zaprezentowane przez MKiŚ? Z pewnością więcej dowiemy się o bonie energetycznym, który ma być wypłacany jednorazowo i który ma objąć minimum 3,5 mln gospodarstw domowych, których w sumie jest w naszym kraju ponad 14 mln. O tym, gdzie ten bon trafi, a gdzie nie, decydować ma w pierwszej kolejności kryterium dochodowe.

Ta grupa będzie wyodrębniona pod kątem dochodów na osobę w rodzinie, inaczej licząc dla gospodarstw jednoosobowych i wieloosobowych. Trwa kalkulacja, na jakim poziomie te dochody ustawić. Poinformujemy o tym, jak ustawa zostanie przyjęta przez rząd - tłumaczy szefowa MKiŚ.

Więcej o cenie energii przeczytasz na Spider’s Web:

Paulina Hennig-Kloska zaznaczyła, że w późniejszym czasie możliwa jest też ewolucja owego bonu energetycznego. Innym elementem wsparcia po odmrożeniu ceny energii ma być cena maksymalna i nowy system taryf. 

Nowe taryfy będą niższe od obecnych. Pracujemy nad tym z URE - zapowiada minister klimatu i środowiska.

Ustawa rządowa, zawierająca wszystkie zaproponowane rozwiązania, jeszcze w kwietniu ma pojawić się w Sejmie. 

Bedą dwie podwyżki, a nie jedna

Tymczasem Polski Instytut Ekonomiczny wskazuje, że najlepiej po odmrożeniu ceny energii spodziewać się w następnych miesiącach nie jednej, a dwóch podwyżek: pierwsza ma nadejść już w lipcu br., a druga na początku 2025 r. Obie po ok. 15 proc.

Prawdopodobnie będą one wystarczające, aby doprowadzić ceny dla gospodarstw domowych do stawek rynkowych - czytamy w „Przeglądzie Gospodarczym PIE, wiosna 2024”.

REKLAMA

Jednocześnie PIE zaznacza, że przyszły rok najprawdopodobniej zakończy okres wysokich podwyżek. Zmiany w kolejnych latach zależne będą wprawdzie od wahań cen surowców, jednak prognozy wskazują raczej na długoterminowe tendencje spadkowe ceny gazu czy węgla. 

Koszty powiększać będzie natomiast prawdopodobny wzrost stawek ETS. Uważamy jednak, że w takich warunkach rachunki w 2026 r. wzrosną maksymalnie o 5 proc. - wyliczają eksperci PIE.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA