REKLAMA

Butikowe sklepy internetowe u progu rewolucji. E-commerce wchodzi na wyższy poziom

Innowacyjne techniki w e-commerce wchodzą pełną parą w świat 3.0. a wraz z nią cyfrowa rewolucja, która zmienia oblicze handlu internetowego. Jak mówią eksperci, wirtualny świat otwiera się na nowe, bo każda aspirująca osoba ma szansę na wybicie się poprzez promowanie swoich produktów np. przez influencerów. oyou.me - polski start-up - łączy pierwszych twórców i marki wspólnie tworząc innowacyjny model butików internetowych.

badanie polskiej przedsiebiorczosc
REKLAMA

Oyou.me to firma wprowadzająca na polski rynek rozwiązanie VD2D, czyli model sklepów butikowych oparty na współpracy marek z influencerami, który wykorzystuje rozwiązania web3 w strategii biznesowej firm. oyou.me, przedstawiane też jako platforma społecznościowa, na której twórcy mogą monetyzować treści, wykorzystując technologię blockchain. W przyszłości firma chce wykorzystać możliwości metaverse.

REKLAMA

I dodaje, że ogromną wartością są przy tym opinie, ale nie te, które generowane są przez sztuczną inteligencję. Liczą się przede wszystkim te oceny, które pochodzą od zaufanych ludzi i od tych, którzy produkty już przetestowali. Są w stanie opowiedzieć o dobrych stronach, ale też nie będą zatajali wad. Jeśli do tego nagrają filmik z prezentacją, to dla dzisiejszego kupującego to wartość bezcenna.

Jeska wspomina też, że konsumenci są wygodni i kupowanie z użyciem smartfonu to codzienność. Liczba sklepów e-commerce będzie rosła, ale przy tym pozycja wielkich marketplace’ów, które będą zawłaszczały coraz więcej odgałęzień rynku handlu internetowego, również będzie rosła. Dla wielu marek nie musi to być cios śmiertelny, bo przecież mogą sprzedawać za pośrednictwem większych platform, ale bez dwóch zdań odbije się to na ich niezależności.

Sprzedaż e-commerce rośnie

Słowa przedstawiciela oyou.me potwierdzają dane. Pokazują one niebywały sukces handlu internetowego w ostatnich latach, nawet przy lekkim spowolnieniu trendów w ostatnich kilkunastu miesiącach, ale zarazem sygnalizują dalsze wzrosty.

Według analiz Insider Intelligence dotychczasowe tempo wzrostu globalnego e-commerce - wahające się od 2015 roku na poziomie powyżej 20 proc.- spadnie poniżej 10 proc. rocznie i utrzyma się na tym poziomie aż do 2026 roku. W tym roku rynek ma się powiększyć o 8,9 proc. Choć spadek dynamiki jest znaczący, to i tak handel internetowy prezentuje się lepiej niż prognozowane wyniki tradycyjnej sprzedaży, która najbardziej straciła w 2020 roku i zanotowała ujemną wartość (-2,6 proc.). W kolejnych lata odzyskiwała dystans, by w 2022 roku urosnąć o ok. 7 oroc.

Cyfrowa rewolucja kluczem do sukcesu

Zdaniem Michała Jeski największą zagadkę do rozwiązania mają mniejsze marki, które nie mają siły przebicia porównywalnej z gigantami modowymi czy kosmetycznymi.

I tłumaczy, że nie mogą opierać się tylko na sprzedaży na marketplace, bo nie mają pełnej władzy nad tym, jak działa system. Nie mają też pełnego dostępu do danych, a te podczas trwającej cyfrowej rewolucji są kluczem do sukcesu. Na rynku utrzymają się te sklepy, które będą oferować swoim klientom wielokanałowość sprzedaży, a to oznacza aktywne ich poszukiwanie. Oficjalny sklep internetowy oraz ten stacjonarny, odnoga na marketplace, to wszystko już działa.

Ekspert wspomina, ze żeby dobrze zrozumieć, czym jest Virtual Door to Door należy przyjrzeć się temu, jak wygląda rynek socialcommerce. W skrócie to wyszukiwanie i zakupy bezpośrednio na platformach społecznościowych. Produkty prezentują celebryci, influencerzy, ale też cała masa twórców internetowych, których zasięgi trudno porównywać do tych największych, ale mają swoje lojalne społeczności. Posiadają odbiorców, którzy im ufają poprzez budowanie tygodniami więzi. Siła nawet niszowych twórców tkwi w tym, że docierają do osób żywo zainteresowanych daną tematyką.

Kreatywni malarze wrzucający do sieci swoje przygody przy płótnie i współpracujący z producentami farb, sztalug czy innych akcesoriów. Gamer może zawrzeć umową na reklamę sprzętu komputerowego lub napoju energetycznego. Podróżnicy, którzy obok porad turystycznych polecają odpowiednie na taką wędrówkę obuwie lub namiot. Jest to też dużo bardziej wizerunkowo spójne od sportowca-celebryty, który wrzuca „zdrową przekąskę” w postaci chipsów popijaną słodkim napojem.

Machina świata celebrytów internetowych jest rozpędzona i bardzo dobrze naoliwiona. Im wystarczy wrzucić linka, a całą resztą procesu sprzedaży zajmie się firma, która ich zaproponowała im promocję swoich produktów. 

W nowoczesnym e-commerce nie znajdziesz tematów tabu

Takiego komfortu nie mają niszowi twórcy lub ci, którzy swój pomysł na życie chcą dopiero pokazać światu. Oferowanie produktów w formie VD2D zmniejsza udział w procesach technicznych do absolutnego minimum. Dzięki automatyzacji procesów logistycznych i sprzedażowych twórcy mogą w pełni wykorzystywać czas na kreatywne działania, tworzenie materiałów i monetyzację swojej twórczości.

I dodaje, że to nie jest proste, bo w świadomości mają wyryte tezy: “dla mnie odpowiednich produktów w zwykłych sklepach nie ma”. Tak jest m.in. z odzieżą plus size.

Psycholożka tłumaczy również, że wiele marek widzi też potrzebę normalizacji rozmiarów. Skala jest jednak nadal niewystarczająca. Dodatkowo dochodzi kwestia wiarygodności. Ktoś, kto przez dziesiątki lat reklamował swoje ubrania wybierając do tego modelki w rozmiarze “0” niekoniecznie zdobędzie zaufanie osób plus size.

Jak kreować sprzedaż przy pomocy algorytmów sztucznej inteligencji

Już 15 czerwca w warszawskim studio oyou.me spotkają się internetowi twórcy wraz z przedstawicielami marek i dojdzie do pierwszego takiego połączenia.

Tworzenie treści promocyjnych w studio oyou.me będzie możliwe od razu, gdyż wśród zaproszonych nie ma przypadkowych osób. Zostały już wcześniej zestawione z konkretnymi produktami z portfolio naszych partnerów za pomocą oyou.ai – czyli algorytmów sztucznej inteligencji. W studio będą również profesjonalni fotografowie, filmowiec tiktokowy, styliści i wizażyści, którzy będą uczestniczyć w produkcji materiałów.

Pomysłodawcy informują, że strony współpracy będą otoczone „opieką” SI również na kolejnych etapach. Do dyspozycji twórców, jak i marek będą bowiem rozbudowane dane analityczne, które przedstawią informacje zarówno o procesie sprzedaży — co jest niezbędne przy założeniu wynagrodzenia na bazie succesfee — ale także podpowiedzą, jaki kreować przekaz do klientów. System pilnuje również całego procesu logistycznego i poinformuje np. o zbliżających się brakach w magazynie. 

REKLAMA

Michał Jeska wspomina, że jako pierwsi w Polsce pokażą jak w praktyce będzie działało VD2D, czyli e-commerce czasu web3. Zaprosili zmotywowanych twórców internetowych, którzy w ciekawy sposób działają w social mediach i marki, która mocno stawia na rozwój działalności w internecie. Krok po kroku pokażą nie tylko schemat działania butików internetowych, ale też stworzone zostaną pierwsze materiały promocyjne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA