REKLAMA

Odechce wam się kombinowania na L4. Za chwilę wejdą zmiany w prawie

Polak na zwolnieniu chorobowym potrafi naprawdę wiele, tylko nie chorować. Choć w rządzie planowane są zmiany przepisów, to zdaniem ekspertów nie ukrócą one patologii, jaką jest nadużywanie tzw. L4. Same przepisy tego nie zrobią, ale gdy pracodawcy naprawdę się wkurzą, wtedy kontrole zwolnień posypią się lawinowo.

zwolnienie-lekarskie-zmiany
REKLAMA

6,2 mld zł - tyle wynagrodzeń chorobowych w pierwszym półroczu 2023 r. wypłaciły firmy, rok wcześniej było to 10,9 mld zł - wynika z danych Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Absencja chorobowa niesie za sobą ogromne koszty zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla państwa. Oczywiście - każdy ma prawo chorować i wziąć zwolnienie z pracy. Jednak gro Polaków wykorzystuje ten przywilej. Z danych Conperio, firmy ds. absencji chorobowych, wynika, że niemal 40 proc. z 40 tys. kontrolowanych rocznie zwolnień chorobowych budzi wątpliwości, co do sposobu, w jaki zostały wykorzystane.

REKLAMA

Nasze wieloletnie doświadczenie i obserwacje pokazują, że społeczne przyzwolenie na nadużywanie L4 w Polsce rośnie – dla wielu staje się to sposobem na dodatkowy urlop czy zarobek. To najwyższy czas, by rzetelnie pochylić się nad przepisami w tym zakresie mówi Mikołaj Zając, prezes firmy Conperio.

Zwolnienie chorobowe, aby pomalować ściany

W jaki sposób Polacy wykorzystują zwolnienie chorobowe w niewłaściwy sposób? Jeżdżą na wakacje, przeprowadzają remonty w domu, malują mieszkanie, zajmują się swoim ogrodem, albo przeznaczają ten czas na spożywanie alkoholu, a są również i tacy, którzy w tym czasie podejmowali inną pracę zarobkową.

Conperio wskazuje przykład nauczycielki - wzięła zwolnienie chorobowe w jednej szkole, ale pracowała w innej. Z kolei inny pracownik sam się wkopał, bo na zwolnieniu podał adres domku letniskowego nad morzem. I nie są to odosobnione przypadki. Jak wskazują dane Conperio, aż 37 proc. kontroli przeprowadzonych latem 2024 r. wykazało nieprawidłowości. Średni wskaźnik absencji w kontrolowanych przedsiębiorstwach w lipcu osiągnął 8,44 proc. (niemal 2 pp. więcej niż w lato 2023 r.).

Więcej o zwolnieniach chorobowych przeczytasz na Bizblog.pl:

Szykują się zmiany w zwolnieniach chorobowych

Nad reformą w tej sprawie pracuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Plan resortu zakłada, że finansowanie absencji chorobowej miałby przejąć ZUS od pierwszego dnia niezdolności do pracy. Projekt zakłada również podniesienie wysokości świadczenia chorobowego z 80 do 100 proc. wynagrodzenia.

Zdaniem Mikołaja Zająca reforma w takim kształcie może przynieść poważne zagrożenia.

Zmiany proponowane w obecnym kształcie w istotny sposób przyczynią się do zwiększenia dziury budżetowej, stając się jej pierwszym i największym składnikiem. Co więcej, mogą jeszcze bardziej zwiększyć odsetek osób korzystających ze zwolnień chorobowych w sposób niezgodny z przeznaczeniem, trwale zmieniając stosunek Polaków do pracy i źródła pochodzenia pieniędzy - uważa prezes Conperio.

I dodaje, że skutecznym rozwiązaniem, zmniejszającym jednocześnie dziurę budżetową, jest zaadresowanie problemu nadużywania L4 u źródła i kompleksowa pomoc dla pracodawców, chociażby poprzez wsparcie ich w kontrolach. A to oznacza, że kontrole zwolnień lekarskich dopiero zaczną się na poważnie.

REKLAMA

Zająć zwraca również uwagę, że proponowane zmiany powinny zostać poddane szerokim konsultacjom społecznym z przedsiębiorcami oraz przedstawicielami rynku pracy.

Wszelkie dążenia do wyeliminowania nieprawidłowości w zakresie niewłaściwego wykorzystywania zwolnień chorobowych są działaniem pożądanym. Przepisy są zdecydowanie przestarzałe i wymagają dostosowania do współczesnego świata. Kierunek zmian, jakkolwiek właściwy, może nie być jednak skuteczny. W pierwszej kolejności rządzącym oraz przedsiębiorcom zależeć powinno bowiem na wyeliminowaniu patologii związanych z nadużywaniem L4 przez pracowników – podkreśla Mikołaj Zając.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA