REKLAMA

Polacy jesteście super! Trzymajcie tak dalej, a może uratujemy oceany

Plastikowe torby na zakupy są zmorą dla środowiska, a mieszkaniec Unii Europejskiej zużywa ich średnio aż 77 rocznie. Pozycja Polski, w której każdy z nas jeszcze nie tak dawno sięgał aż po 300 toreb z tworzyw sztucznych rocznie, może być zaskoczeniem.

Polacy jesteście super! Trzymajcie tak dalej
REKLAMA

Plastikowa torba rozkłada się od kilkudziesięciu do nawet kilkuset lat, a konsekwencje są dla wszystkich dotkliwe. Wystarczy przywołać alarmujące dane, że jeśli nie zmienimy przyzwyczajeń, to do 2050 roku w oceanach będzie więcej plastiku niż ryb.

REKLAMA

Tymczasem przeciętny mieszkaniec wspólnoty zużył w ciągu roku średnio 77 cienkich plastikowych toreb na zakupy (o grubości poniżej 50 mikrometrów, które na ogół są dostępne przy kasie). W całej Unii Europejskiej daje to zatrważający wynik 34,2 miliardów sztuk! Tak przynajmniej wynika z opublikowanych właśnie danych Eurostatu obejmujących 2021 rok.

Ale jest i nieco lepsza wiadomość: zużycie, podają analitycy, lekko spadło, w porównaniu do roku poprzedniego – średnio o 11 toreb na mieszkańca UE oraz o 4,8 miliarda patrząc na wynik całej wspólnoty.

Przepisami w tworzywa sztuczne

Spadkowy trend nie jest zaskoczeniem i ma swoje korzenie w 2018 r. Od tego czasu zużycie toreb o grubości od 15 do 50 mikrometrów stale spada: z 8,2 miliardów w 2018 r. do 3,5 miliardów w 2021 r. Ten zjazd jest efektem wprowadzonych już w całej Unii przepisów ograniczających zużycie foliówek. Nad Wisłą opłaty recyklingowe pobierane są od wszystkich siatek z tworzywa sztucznego, za wyjątkiem bardzo lekkich toreb o grubości materiału poniżej 15 mikrometrów (tzw. "zrywek"), które do pakowania mięsa, pieczywa, czy owoców i warzyw nadal dostajemy w sklepach bezpłatnie.

Jak w zestawieniu wypada Polska? Właśnie te dane mogą zadziwiać. Jeszcze przed wprowadzeniem regulacji, Ministerstwo Środowiska szacowało, że Polak zużywa średnio 300 toreb z tworzyw sztucznych rocznie (niezależnie od grubości).

Więcej o wojnie z plastikiem przeczytasz na Bizblog.pl:

Tymi danymi możemy się chwalić. Choć trudno w nie uwierzyć

Okazuje się, że w zestawieniu Eurostatu jesteśmy w czołówce krajów, które zużywają najmniej lekkich toreb – zaraz po Belgii (5 toreb na osobę w 2021 r.), Portugalii (9) i Szwecji (16). Średnio na Polaka w 2021 r. przypadło bowiem 19 foliówek.

Nie wiadomo natomiast jak kształtuje się – ważny z punktu widzenia analiz - podział na bezpłatne w Polsce „zrywki” i nieco grubsze foliówki – bo nasz kraj, podobnie jak Portugalia, nie zgłosił takiego podziału. Wiadomo natomiast, że na przykład w Belgii zużycie najcieńszych siatek na mieszkańca wyniosło zaledwie jedną sztukę, a w Szwecji - dwie.

Zużycie cienkich toreb na mieszkańca w poszczególnych krajach UE w 2021 r.

Wśród krajów UE, dla których dostępne są dane, na drugim biegunie są: Litwa (271 toreb na osobę), Łotwa (204) i Czechy (189), przy czym większość zużycia dotyczyła „zrywek”. 

Skąd tak duże różnice pomiędzy krajami i to pomimo wprowadzenia regulacji?

Przede wszystkim z różnic w skuteczności zastosowanych środków, w zależności od czynników ekonomicznych, społecznych i politycznych. Innym powodem jest to, że niektóre kraje wprowadziły środki ograniczające konsumpcję w latach 2018–2021, ale w innych obowiązywały one później. Trzecim potencjalnym wyjaśnieniem są różne metodologie obliczeń stosowane w krajach UE - wyjaśnia Eurostat.

Europejskie cele zakładają ograniczenie zużycia do maksymalnie 40 toreb na osobę (z tym, że plany te nie obejmują „zrywek”) do końca 2025 r.

Jak poprawić sytuację w Polsce? Radosław Gawlik, były sekretarz stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, w rozmowie z „Portalem spożywczym” stwierdził, że „można w łatwy sposób zmniejszyć zużycie toreb na zakupy z tworzywa sztucznego".

REKLAMA

Wystarczyłoby wprowadzenie opłaty, np.10-50 groszy, za tzw. "zrywki". To zmieniłoby zachowania konsumentów na bardziej racjonalne. Oni ograniczyliby zabieranie ze sklepów takich jednorazówek na zapas. Częściej przychodziliby też na zakupy z własnymi torbami lub raz zakupione zrywki używane byłyby wiele razy – tłumaczył ekspert.

Niektóre hipermarkety, w tym Auchan i Carrefour, już teraz pobierają opłaty za "zrywki", jeśli są one
używane niezgodnie z przeznaczeniem.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA