Będzie nowy podatek. I bardzo się cieszę, bo tym razem firmy zapłacą za plastik, który nam wciskają
Firmy, które wprowadzają na rynek opakowania lądujące w śmieciach, od przyszłego roku prawdopodobnie zapłacą nową opłatę, właściwie taki parapodatek. I dobrze! To one będą płacić za śmieci, które wyprodukowały, nie my. Projekt, nad którym od miesięcy pracowało ministerstwo klimatu, ukaże się lada chwila.
Myślisz, że śmieci w twoim domu to twoje śmieci? No właśnie nie bardzo. To śmieci tego, kto je wyprodukował i to on powinien płacić za ich zutylizowanie. Ta idea to tzw. rozszerzona odpowiedzialność producenta (ROP), którą wprowadziła dyrektywą z 2018 r. Unia Europejska.
Zgodnie z nią producenci produktów mają ponosić odpowiedzialność finansową, ale i organizacyjną za swój produkt, kiedy staje się on odpadem. To producent ma współdzielić koszty selekcji, recyklingu i utylizacji odpadów, które powstały z jego produktu i to w minimum 80 proc. Dotąd koszty te ponosiły pośrednio gminy, a ostatecznie my, konsumenci.
Unijne przepisy, które mają być wdrażane w poszczególnych krajach powinny też zachęcać producentów, by tak tworzyli produkty, bo powstawało z nich jak najmniej odpadów, żeby dało się je naprawić albo przetworzyć.
Wszystkie te obowiązki dotkną nie tylko polskich producentów, którzy produkują na terenie Polski, ale również tych, którzy u nas coś sprzedają.
Ile zapłacą producenci?
Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracowało nad przepisami wdrażającymi unijną dyrektywę dot. ROP od dawna i jak donosi „Portal Samorządowy” projekt ustawy zostanie ujawniony w ciągu kilku dni. Nowe przepisy mają wejść w życie od początku 2022 r.
Zresztą Polska jest już i tak trochę spóźniona, bo czas wprowadzenia w życie dyrektywy unijnej dotyczącej rozszerzonej odpowiedzialności producenta za odpady minął w ubiegłym roku – dokładnie 5 lipca.
Na razie wiadomo jedynie, że wysokość opłat od wprowadzanych na rynek opakowań będzie ustalana przez nowo powołanego regulatora, który ma działać przy Instytucie Ochrony Środowiska.
Opłata będzie zależeć od ilości użytego w nim recyklatu - im go więcej, tym opłata niższa. Na wysokości opłaty wpływać będzie również to, czy dane opakowanie jest bardziej lub mniej przyjazny środowisku.
Kaucje za plastikowe butelki też od 2022 r.
W tej wojnie przeciw śmieciom obok rozszerzonej odpowiedzialności producentów jest też drugi front: wprowadzenie kaucji na butelki plastikowe, która również ma obowiązywać od początku przyszłego roku, jednak resort środowiska jeszcze pracuje nad odpowiednimi przepisami.
Uważacie, że to lewacka bzdura? Hmmm… jak wylicza unijna organizacja ARLEM, tylko do Morza Śródziemnego co minutę trafia 30 tysięcy plastikowych butelek,. W takim tempie w morzu do 2050 roku będzie więcej plastiku niż ryb.
Dlaczego w ogóle mowa akurat o Morzu Śródziemnym? Bo połowa z 20 miast najbardziej dotkniętych prognozowanym wzrostem poziomu mórz do 2050 roku znajduje się właśnie w basenie Morza Śródziemnego. W efekcie dostępność wody słodkiej może spaść w tym regionie nawet o 15 proc. - to jeden z największych spadków na świecie. Z kolei do 2100 roku miasta od Triestu po Rawennę mogą znaleźć się pod wodą. To wszystko efekt zmian klimatycznych.
Samego plastiku produkujemy już 359 ton rocznie, statystyczny Europejczyk wytwarza ponad 150 kg odpadów opakowaniowych, a przecież są jeszcze inne odpady i elektrośmieci. Mało co z tej góry śmieci jest przetwarzane i wykorzystywane ponownie.
Czas coś z tym zrobić.