REKLAMA

Nowe złoża w Polsce. Śpimy na ogromnej kasie

Po tym, jak Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria odkryła koło Kielc złoża uranu zapadła cisza. Udało nam się ustalić, że spółka na razie wstrzymała komunikację w tej sprawie. Ale być może już niedługo będzie niezła okazja, by ją wznowić. Cena uranu znowu bardzo szybko rośnie i zaraz wyjdzie na to, że Polska może nieźle zarobić i na rozwoju energetyki jądrowej i na rozrastających się centrach danych sztucznej inteligencji.

zloza-w-Polsce-uran-elektrownia-jadrowa
REKLAMA

Może to lepiej, że kilka miesięcy po ogłoszeniu przez Industrię odkrycia złóż w Polsce uranu, nastała cisza i może wydawać się, że nic się w tej gestii nie dzieje? Pamiętacie, jak się napaliliśmy na łupki? Już robiliśmy z naszego kraju potęgę energetyczną na miarę co najmniej Kuwejtu. I co z tego wyszło? Okazało się, że te złoża gazu z łupków jednak nie są aż tak ogromne, jak to się pierwotnie wydawało. 

REKLAMA

Do tego doszła polska biurokracja, a także nastawienie Skarbu Państwa wyłącznie na zysk, także kosztem spółek wydobywczych. I w ten sposób z bardzo dużej chmury spadł ledwie zauważalny deszczyk. Być może właśnie z tego powodu, nadmierny hałas szkodzi biznesowi, Industria powoli swoje robi, ale jednocześnie nie pompuje żadnego balonika. Zwłaszcza że zmienił się zarząd spółki i niektóre klocki trzeba poukładać o nowa. W międzyczasie potencjał tych złóż koło Kielc stał się jeszcze większy.

Złoża w Polsce: uran to nie tylko atom

Jak zauważa Reuters, długoterminowe ceny kontraktów na uran osiągnęły ponad 16-letnie maksima i obecnie są na poziomie 79,50 dol. za funt (ok. 0,45 kg). Z kolei cena spot, po wzroście na poziomie 88 proc. w 2023 r. i osiągnięciu 14-letniego szczytu w lutym 2024 r., obecnie wynosi ponad 84 dol. za funt. Skąd nagle taki zryw? Z jednej strony Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że do 2050 r. generacja energii jądrowej mogłaby podwoić, a to powinno oznaczać wzrost podaży. 

O złożach w Polsce przeczytasz więcej na Spider’s Web:

Z drugiej w grę wchodzi coraz większy popyt ze strony przedsiębiorstw użyteczności publicznej, które chcą więcej inwestować w centra danych AI. Goldman Sachs, w raporcie z maja 2024 r., szacuje, że globalne zapotrzebowanie energetyczne w tych centrach, które na razie stanowi tylko 1-2 proc. całkowitego zużycia, wzrośnie do 2030 r. aż o 160 proc. A eksperci. nie mają wątpliwości: takie zainteresowanie instytucji publicznych uranem pomoże zlikwidować lukę między kontraktami terminowymi a cenami spot.

Przedsiębiorstwa użyteczności publicznej z dużym zapasem będą bardziej zrelaksowane, ale te, którym zabraknie, będą zmuszone do zakupu – zapowaida Robert Crayfourd, współzarządzający funduszem Geiger Counter, skoncentrowanym na uranie.

Historia uranu w Polsce ma niecałe 80 lat

REKLAMA

Najpierw uranu w Polsce szukały Zakłady Przemysłowe R-1, działające w Kowarach na Dolnym Śląsku i w Kletnie w pobliżu Stronia Śląskiego i Kłodzka. W latach 1947–1953 o wszystkim, co tam się działo - decydowała Moskwa. Dopiero po śmierci Stalina zarząd nad tym przedsiębiorstwem przekazano Polsce. Po 1989 r. nikt już u nas uranu nie wydobywał, do teraz. Zidentyfikowane złoża to ok. 7 tys. ton uranu. To bardzo istotne w kontekście naszej pierwszej elektrowni jądrowej

Planowana w Polsce elektrownia atomowa ma mieć dwa lub trzy reaktory o łącznej mocy co najmniej 3000 MW. Wykorzystanie w niej zidentyfikowanych krajowych zasobów uranu pozwoliłoby na produkcję energii przez ok. 56 lat - przekonuje Ministerstwo Przemysłu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA