Zaskakujące dane o inflacji. Nagle pojawił się minus

Inflacja w maju wyniosła 4,1 proc. w ujęciu rocznym – wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). To mniej niż oczekiwał rynek, który prognozował 4,2 proc. W porównaniu z kwietniem ceny spadły o 0,2 proc., choć ekonomiści zakładali minimalny wzrost na poziomie 0,1 proc.

W ujęciu rocznym najbardziej podrożała żywność i napoje bezalkoholowe – o 5,5 proc., a także nośniki energii – aż o 13,1 proc. Równocześnie paliwa do prywatnych środków transportu były o 11,4 proc. tańsze niż rok wcześniej, co wyraźnie ograniczało ogólną presję cenową.

Na szczególną uwagę zasługuje spadek cen w ujęciu miesięcznym. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,4 proc., ale potaniały paliwa (o 3,7 proc.) i nośniki energii (o 0,3 proc.). To sprawiło, że ogólny wskaźnik CPI spadł o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca.

Szybki szacunek GUS ma charakter wstępny i może jeszcze zostać zrewidowany. Ostateczne dane poznamy w połowie czerwca.

Inflacja wciąż pozostaje wyraźnie powyżej celu inflacyjnego NBP, wynoszącego 2,5 proc. Warto jednak zauważyć, że wskaźnik spadł do najniższego poziomu od roku. W maju 2025 r. wynosił 2,6 proc. (po rewizji – pierwszy odczyt: 2,5 proc.), lecz był to głównie efekt statystyczny (patrz niżej).

Tak rozwijała się sytuacja inflacyjna od początku 2024 r.:

Więcej wiadomości na temat gospodarki i inflacji