Czy w Wigilię zrobimy zakupy? Na razie jedyną sensowną odpowiedzią na tak zadanie pytanie jest „nie wiadomo”. Rząd postanowił spróbować przesunąć ustawowo handlową niedzielę 24 grudnia na 10 grudnia, a 24 grudnia wprowadzić zakaz, ale są wątpliwości, czy ta roszada się powiedzie. Po pierwsze, zmiana musi zostać przeprowadzona za pomocą ustawy, a po drugie z nowego obozu rządzącego płyną sygnały, że całkowicie zamknięte sklepy w Wigilię to zły pomysł.
Zostawiłbym 24 grudnia jako niedzielę handlową. Sklepy mogą być otwarte krócej, ale muszą być otwarte. Wielu Polaków, w tym ja, robią zakupy często na ostatnią minutę. Jeśli 24 grudnia sklepy faktycznie będą zamknięte, to dla wielu polskich rodzin będzie to problem – powiedział w piątek w Radiu Zet Andrzej Domański, główny doradca ekonomiczny Donalda Tuska.
Niedziele handlowe w grudniu
Warto przypomnieć, że Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej niespodziewanie zgłosiło projekt ustawy, której jedynym celem jest zmiana kalendarza niedziel handlowych w grudniu 2023 roku. Resort Marleny Maląg chce, by w Wigilię, która w tym roku wypada właśnie w niedzielę, sklepy były zamknięte. Tego nie da się jednak przeprowadzić zwykłą decyzją, bo kalendarz niedziel handlowych jest umocowany w ustawie, a tę można zmienić tylko inną ustawą. Z tym może być jednak problem.
Niedziele są co do zasady objęte zakazem handlu, a w niektóre handel jest dozwolony. Taki wyjątek zrobiono dla niedziel poprzedzające niektóre święta, a w przypadku Bożego Narodzenia wprowadzono aż dwie niedziele wolne od zakazu. Dopóki były to zwykłe niedziele, nikt nie zwracał na ten zapis uwagi, ale resort rodziny nagle zorientował się, że w tym roku niedzielą handlową jest Wigilia i postanowił to zmienić, ale ustawę musi uchwalić Sejm, a tu większość ma już inna koalicja.
Sprawa handlu w niedzielę budzi jednak poważne kontrowersje wśród partii, które będą tworzyły nowy rząd. O ile za przywróceniem handlu w ostatni dzień tygodnia jest Platforma Obywatelska, choć z wyższym wynagrodzeniem dla pracowników, to Lewica chce pozostać przy obecnym zakazie handlu. Z kolei Trzecia Droga, którą tworzy PSL i Polska 2050, chce rozwiązania kompromisowego, czyli dwóch niedziel handlowych miesięcznie.
Więcej o zakazie handlu w niedzielę przeczytacie tutaj:
Branża handlowa zaskoczona
Trzeba przyznać, że z Wigilią jest dość nietypowa sytuacja, bo choć formalnie ten dzień świętem nie jest, to w praktyce jest traktowany jako początek Bożego Narodzenia. Większość sklepów jest zamykanych wczesnym popołudniem, a nie brakuje takich, które w ten dzień w ogóle nie działają. Warto jednak zwrócić uwagę, że wcześniejsze zamykanie sklepów w Wigilię jest dobrowolną, zdroworozsądkową decyzją przedsiębiorców. Największym kuriozum przygotowanego przez MRiPS projektu ustawy jest jednak to, że wigilijny zwyczaj zamykania sklepów do 14:00 chce przenieść w formie regulacji ustawowej na 10 grudnia.
Branża handlowa przekonuje, że takie mieszanie w kalendarzu niedziel handlowych to poważny problem, który nie polega tylko na reorganizacji samego handlu. Chodzi między innymi o firmy reklamowe, podwykonawców, dostawców czy firmy produkcyjne, które mają już ustalone plany na grudzień. Problem dotyczy zwłaszcza zatrudnienia, bo wiele firm ma już rozpisane grafiki, a pracownicy mają ustalone urlopy i teraz odkręcanie tego wszystkiego może być sporym problemem. Zwłaszcza że w obecnej sytuacji politycznej nie wiadomo kiedy, a nawet czy proponowana ustawa w ogóle wejdzie w życie.