Susza w Hiszpanii zmienia zasady gry. Nieuchronna katastrofa wymusza kolejne zakazy
Hiszpańska narodowa służba meteorologiczna (AEMET) nie ma wątpliwości: kraj od końca 2022 r. jest w długoterminowej suszy. W marcu br. deszcz padał tak słabo, że od razu zyskał miano drugiego, najbardziej suchego miesiąca w tym stuleciu. Jakby tego było mało, w kwietniu padł w Cordobie rekord ciepła i termometry wskazały na 38,8 st. Celsjusza. Sytuacja staje się coraz bardziej poważna, na tyle, że w południowo-wschodnim regionie Katalonii wejdzie w życie zaraz bardzo niepopularny zakaz, który dotyczy domowych basenów.
Przekonywanie obecnie mieszkańca Katalonii do tego, że zmiany klimatu to wyłącznie wymysł lewackich organizacji pozarządowych, co z kolei konserwatywna prawica powtarza jak mantrę, byłoby teraz wyjątkowo trudnym wyzwaniem. Bo właśnie tam od miesięcy pogoda wyprawia niezłe harce. Już zeszłego lata fala upałów wywołała pożary, które spaliły 306 tys. hektarów. A już tej wiosny ogień strawił ponad 10 tys. akrów we wschodnim regionie Castellon. W marcu br. było tylko 36 proc. opadów. A w kwietniu temperatura powietrza, pierwszy raz w historii, niebezpiecznie zbliżyła się do granicy 39 st. C.
Susza w Hiszpanii: zagrożone hodowle i uprawy
Sytuacja robi się coraz bardziej poważna. Susza już dotyka 60 proc. hiszpańskich wsi i zniszczyła uprawy na 3,5 mln hektarów. Zagrożona jest hodowla zwierząt, straty spodziewane są również w sadach, winnicach, produkcji oliwy z oliwek i uprawach warzyw. Z kolei hiszpańscy pszczelarze będą prawdopodobnie trzeci sezon z rzędu bez zbiorów z powodu niedoborów wody.
Rząd w Madrycie już zawnioskował do Komisji Europejskiej o wypłatę nadzwyczajnych funduszy, dzięki którym rolnicy mogliby sobie lepiej radzić z obecną suszą. Ale wiadomo, że to nie wystarczy. Potrzebne są też lokalne inicjatywy. Tak jak te dotyczące wypełniania prywatnych basenów w północno-wschodniej Katalonii. Za chwilę wejdzie w życie tam prawo, które wielu rozwścieczy.
Na brak wody najlepszą receptą są puste baseny
W najbliższych dniach zaczną tam obowiązywać przepisy zabraniające mieszkańcom wypełniania wodą pustych basenów. Nawet jak już teraz bardzo ciepła wiosna, sugeruje znowu gorące lato w Hiszpanii. Wyjątek od tej reguły mają stanowić jedynie baseny publiczne i te w hotelach, a także baseny w dużych kompleksach budynków. To mogą okazać się wyjątkowo trudne do przełknięcia regulacje. Wszak w Hiszpanii na 37 ludzi przypada jeden basen. Szczególne pod tym względem jest rozproszone miasteczko Vacarisses, gdzie mieszka raptem 7 tys. mieszkańców, a zarejestrowanych jest ponad 1500 basenów. Już zeszłego lata musieli się tutaj mierzyć z nawet 16-godzinnymi przerwami w dostawach wody. I teraz może być bardzo podobnie.