REKLAMA

Polskie miasta z najgorszym powietrzem w Europie. Fatalny wynik

Za nami już pierwsza tura tegorocznych ferii zimowych, teraz trwa druga dla woj. podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Niestety, nie ma za bardzo powodów do radości z powodu wylatania się najmłodszych na powietrzu. Nie tylko dlatego, że kolejny raz aura w lutym bardziej przypomina przedwiośnie niż środek zimy. Problem też w tym, że to powietrze znowu zaczęło dusić, jak Polska długa i szeroka. Bo smog u nas cały czas ma się bardzo dobrze i nie ma zamiaru nigdzie się ruszać.

smog-polskie-miasta-jakosc-powietrza
REKLAMA

Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku apeluje do mieszkańców Przeróbki oraz okolicznych dzielnic o zamknięcie okien i unikanie przebywania na otwartej przestrzeni - z takim apelem do mieszkańców zwróciła się w social mediach Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Wszystko przez pożar magazynu na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku, gdzie znajdowało się m.in. 1300 elektrycznych rowerów miejskich, a także 1000 akumulatorów. Na szczęście dosyć szybko okazało się, że w powietrzu nie ma substancji toksycznych, zagrażających zdrowiu i życiu. 

REKLAMA

Niestety, tyle szczęścia nie mieli ani mieszkańcy Krakowa, ani Wrocławia. To właśnie te dwa miasta były 5 lutego br. najbardziej zanieczyszczonymi, dużymi miastami Europy, pod względem jakości powietrza. Tak przynajmniej wynikało to z prowadzonego na żywo rankingu IQAir. Tylko że ani w stolicy Małopolski, ani w stolicy Dolnego Śląska nic się nie paliło. To smog znowu daje o sobie znać. 6 lutego rano tuż za europejskim podium pod tym względem plasowała się Warszawa, która dała się wyprzedzić tylko Sarajewu, Skopje i Belgradowi.

Smog i polskie miasta to nierozerwalna para

Trudno szukać jakiegoś złośliwego przypadku w tym, że największe miasta Polski są w ścisłej czołówce miast europejskich z najgorszą jakością powietrza. To raczej norma i to od lat. Przecież w 2016 r. aż 33 polskie miasta załapały się do rankingu 50 najbardziej zanieczyszczonych pod tym względem miast Europy. W 2018 r. nasza reprezentacja w tym gronie spuchła nawet do 36 przedstawicieli. Teraz wychodzi na to, że przez te lata niewiele się zmieniło i biało-czerwoną flagę ciągle bardzo często można napotkać przeglądając te miasta Europy, w których najbardziej dusi smog.

I to wcale nie dotyczy tylko tych największych skupisk. Jak wykazuje to na platformie X SMOG N.E.W.S.: w Żywcu (woj. śląskie) 5 lutego br. normy dla pyłów zawieszonych PM2.5 przekroczone były o 1138 proc. (117 µg/ m sześc.), a w przypadku norm dla pyłów PM10 przekroczenie było na poziomie 296 proc. (133 µg/ m sześc.). Kolejny przykład to Siedlce (woj. mazowieckie), gdzie w pierwszym tygodniu lutego normy dla PM10 przekroczono o 1036 proc. (467 µg/ m sześc.), a dla PM2.5 - o 652 proc. (98 µg/ m sześc.). 

Nie za dobrze oddycha się ostatnio też w Suwałkach (woj. podlaskie), gdzie normy dla PM2.5 osiągnęły poziom przekroczenia 1206 proc. (181 µg/ m sześc.) i 522 proc. dla PM10 (235 µg/ m sześc.). Z kolei w Płońsku (woj. mazowieckie) normy dla pyłów PM2.5 przekroczone były o 1562 proc. (235 µg/ m sześc.), a te dla PM10 - o 744 proc. (335 µg/ m sześc.). W Kołaczycach (woj. podkarpackie) smog przekroczył normy dla PM2.5 o 1237 proc. (186 µg/ m sześc.) i o 496 proc. (223 µg/ m sześc.) dla PM10. I ostatni przykład tylko z pierwszych dni lutego: Strzegocice (woj. podkarpackie) z normami dla PM2.5 przekroczonymi o 1301 proc. (195 µg/ m sześc.) i dla PM10 - o 511 proc. (230 µg/ m sześc.).

Wszyscy już zdążyliśmy się przyzwyczaić do brudnego powietrza

Mija właśnie 70 dni od zawieszenia programu Czyste Powietrze, który jest jedynym, ogólnopolskim instrumentem przeznaczony, do walki ze smogiem. Nabór wniosków ma ruszyć od nowa dopiero 31 stycznia. Tymczasem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w social mediach co chwilę ostrzega przed smogiem i fatalną kondycją powietrza, co spotyka się z coraz bardziej nerwową reakcją.

Dlaczego mamy ciągle rezygnować z aktywności na zewnątrz? Może służby powinny w takim okresie mieć prawo dawać mandat za sam dym z komina od 500 do 1000 zł - zastanawia się SMOG N.E.W.S.

Więcej o smogu przeczytasz na Spider’s Web:

Ale wychodzi na to, że Polacy już się przyzwyczaili do stałej obecności smogu, który powoli na nikim nie robi żadnego wrażenia. Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi na pytanie jednej z matek, która zagadała online, czy warto iść z synkiem na spacer, kiedy czujki smogowe są na czerwono.

Na samym początku, jak mała się urodziła, to na to patrzyłam. Ale teraz już nie patrzę, bo mieszkam na Śląsku i ta jakość powietrza jest zła cała zimę i musiałabym do wiosny z córką w domu siedzieć, gdybym się tym sugerowała - odpowiada jedna z kobiet.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA