Być dostawcą KDW to teraz złoty biznes. Koszą klientów ze sklepu PGG po całości
Już w środę 5 lipca w sklepie PGG rusza kolejna promocja, w ramach której dwa zamówienia można połączyć jednym transportem KDW do domu klienta. Do końca lipca przewóz z kopalni do dowolnego KDW jest wliczony w cenę węgla. Ale już za transport do domu trzeba zapłacić. Sklep PGG zaznacza wyraźnie, że to usługa zamawiana na zasadach rynkowych, wyłącznie na życzenie klienta.
Sklep PGG od kilku tygodni stoi promocjami i zachęca klientów indywidualnych jak tylko może do zakupów. Obniżana jest cena asortymentu, dochodzi możliwość odroczonej płatności, a przy drugim zamówieniu - tańszym o 400 zł na tonie - można zaoszczędzić nawet 2000 zł. I te połączone zamówienia można będzie już za chwilę od 5 lipca zorganizować jednym transportem KDW do klienta. Wcześniej zagwarantowano, że do końca lipca przewóz opału ze wszystkich kopalni do dowolnego KDW jest wliczany w cenę zamówionego towaru. Ale już stawek za dowóz do klienta nikt za bardzo nie kontroluje.
Taki dowóz jest usługą zamawianą w KDW na rynkowych zasadach poza e-sklepem PGG S.A. na życzenie klienta; nadal oczywiście możliwe będzie odebranie kupionego węgla bezpośrednio w składzie KDW - tłumaczy sklep PGG.
Transport węgla do klienta to złoty biznes
Sklep PGG informuje jedynie o cenach transportu z kopani PGG do KDW, czyli tych zawieszonych na razie do końca lipca. W tym zestawieniu najtańszą ofertę ma firma Rolbud z Suszca (woj. śląskie). Cena transportu z PGG to 49,16 zł. Ale do klienta - w promieniu 10 km - już od 80 do 160 zł. Powyżej 10 km - cena wyliczana jest indywidualnie. Po drugiej stronie tej tabeli znajduje się przedsiębiorstwo Transbud Ełk Sp. z o.o. Za transport z PGG trzeba zapłacić 428,96 zł - od tony. A do klienta: od 4,50 do 35 zł za tonę brutto. W obrębie miasta jest 80 zł brutto autem do 2 ton, a poza terenem miasta 80 zł + 4,50 zł brutto za każdy kilometr.
Są jednak w tabeli sklepu PGG tacy KDW, którzy żadnych cen nie podają. Trzeba dzwonić i się dowiadywać. Tak robię: wybieram telefon do Składu Opału i Materiałów Budowlanych w Nowym Targu. Mówię, że zależy mi na transporcie 5 ton węgla orzech z PGG do domu rodziców w Wieliczce. To odległość raptem ok. 75 km od tego KDW. Słyszę od mojej rozmówczyni, że szefostwo zastanawia się i oddzwoni. Czyli nie ma stałych stawek (np. za kilometr), tylko za każdym razem cena wyliczana jest indywidualnie. Rzeczywiście, za chwilę mam połączenie.
Taki transport będzie kosztować 800 zł - słyszę.
800 zł za pokonanie ok. 75 km, czyli ponad 10,5 zł za kilometr. Ale to wcale jeszcze nie aż tak drogo. Dzwonię dalej, tym razem do KDW z woj. łódzkiego do firmy Tonex z Łowicza. Proszę o transport 5 ton workowanego opału do Skierniewic. To niecałe 25 km od Łowicza. Podczas rozmowy telefonicznej słyszę, że oni dopiero się organizują i taki transport najwcześniej będzie można zorganizować w przyszłym tygodniu. A cena? Wstępnie ok. 400 zł. Za niecałe 25 km. Tutaj kilometr transportu kosztuje więc 16 zł.
KDW jak grzyby po deszczu
Wychodzi na to, że dostawa węgla z KDW do klienta to złoty biznes. Jeżeli ktoś nie ma możliwości własnego odbioru opału, to jest skazany na losowe stawki, do których musi się dostosować. Nie ma alternatywy. Nic więc dziwnego, że tych KDW z dnia na dzień na stronie sklepu PGG przybywa. Obecnie jest ich w sumie 175. Najwięcej (65) jest z woj. śląskiego, potem jest woj. wielkopolskie (24) i woj. małopolskie (22). Najmniej z kolei KDW jest w woj. zachodniopomorskim (1) oraz w woj. podlaskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim (po 3).