A może tak zostać prezesem PGG? Do obsadzenia jest pięć stołków w zarządzie największej spółki węglowej
Na stronach Polskiej Grupy Górniczej i Ministerstwa Aktywów Państwowych pojawiło się ogłoszenie dotyczące postępowania kwalifikacyjnego w sprawie powołania nowego zarządu spółki. Do obsadzenie jest w sumie pięć stołków: jeden dla prezesa i cztery dla wiceprezesów PGG. Niewykluczone, że Rada Nadzorcza największej spółki węglowej w UE zdecyduje się nie robić żadnej rewolucji kadrowej i dotychczasowemu zarządowi przedłuży kolejny raz kadencję. Ale to wcale nie jest takie pewne.
Nie do końca wiadomo, czy rząd jest zadowolony z obecnego zarządu PGG. Niby kontakt z górnikami jest dobry i na horyzoncie nie widać żadnych możliwych sporów. Do sukcesów z pewnością należy wynegocjowanie i podpisanie w maju 2021 r. umowy społecznej z górnikami. Dokument ma być fundamentem polskiej transformacji energetycznej, ale ciągle czeka na notyfikację ze strony Komisji Europejskiej. Zakłada m.in. gwarancje zatrudnienia dla górników, jednorazowe odprawy, a także harmonogram zamykania kopalni, który w pierwotnej wersji kończy się datą 2049 r. Z drugiej strony PGG stoi przed największymi w swojej historii wyzwaniami, a obecny prezes Tomasz Rogala już pokazał, że na każde skinienie z Warszawy będzie podskakiwał.
Tak miało być w zeszłym roku, kiedy Ministerstwo Klimatu i Środowiska miało sondować możliwość skupowania przez PGG zagranicznego węgla z portów po cenach rynkowych, czyli wówczas po 300–400 dol. i następnie sprzedawania go po własnej cenie, niższej od 1000 zł. Rogala miał wtedy mocno tupnąć nogą i powiedzieć, że nigdy nie zgodzi się na takie rozwiązanie. Być może więc w rządzie popularność zdobył pogląd, że w dobie unijnej polityki klimatycznej i energetycznej, trzeba mieć na stanowisku szefa PGG bardziej spolegliwą osobą i w ten sposób Tomasz Rogala pożegna się ze stanowiskiem.
PGG wybiera nowy zarząd
Ogłoszenie dotyczy stanowiska prezesa PGG i czterech wiceprezesów, do spraw: finansowych, pracowniczych, produkcji i sprzedaży. Termin składania ofert mija 1 czerwca br. Same rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami zaplanowano w dniach 15–16 czerwca. Odbywać będą się w głównej siedzibie spółki, czyli w Katowicach przy ul. Powstańców 30.
Poniżej możecie zobaczyć, jakie podstawowe wymagania musi spełnić kandydat na stanowisko prezesa PGG.
W opublikowanym ogłoszeniu czytamy, że przede wszystkim oceniane będzie zaplanowanie roli PGG w nadchodzącej transformacji energetycznej. Chodzi zarówno o umowę społeczną z górnikami, ale też o zaktualizowaną Politykę Energetyczną Polski do 2040 r. (ze względu na różne stanowiska dotyczące przyszłości polskiego węgla w naszym miksie energetycznym trwa w tym temacie spór w rządzie).
I to w świetle unijnego pakietu klimatycznego Fit for 55, a także rozporządzenie metanowego. W tej sprawie udało się mocno złagodzić propozycje KE i koniec końców stanęło na limicie emisji metanu do 5 ton na kilotonę wydobywanego węgla, co jeszcze muszą potwierdzić negocjacje między przedstawicielami PE, KE i Rady UE. Kandydat na szefa PGG musi też przedstawić swoją strategię na rozwój i stabilną działalność PGG.
Węglowa spółka korzysta na kryzysie energetycznym
Kondycja finansowa największej spółki węglowej w UE z siedmioma kopalniami i zatrudnieniem na poziomie ok. 36 tys. pracowników, wydaje się teraz - w dobie kryzysu energetycznego - całkiem dobra. Chociaż 2021 r. PGG zamknęła stratą na poziomie aż 3,2 mld zł. Teraz jednak, m.in. przez rekordowo drogi węgiel, jest całkiem inaczej.
W 2022 r. kopalnie PGG odnotowały zysk w sumie w wysokości przeszło 9,7 mld zł. Chociaż ostatnie wyniki dotyczące wydobycia i sprzedaży węgla nie napawają optymizmem. W marcu 2023 r. produkcja czarnego złota wyniosła raptem 4,2 mln t, a sprzedaż - ok. 4 mln t. To wynik wyraźnie słabszy od tego z poprzednich lat. W marcu 2020 r. wydobycie było na poziomie 5,06 mln t, a sprzedaż - 4,5 mln t; w marcu 2021 r.: wydobycie wyniosło 5,24 mln t, a sprzedaż - 5,39 mln t; a w marcu 2022 r. wyprodukowano 5,48 mln t węgla i sprzedano 5,46 mln t.