Coraz mniej węgla w Europie. Polskie kopalnie nie pomogą
W 2021 r. Europa zaczęła wracać do węgla. Bo przez manipulację z dostawami od Gazpromu, gaz zaczął gwałtownie drożeć i czarne złoto po prostu było bardziej ekonomicznym rozwiązaniem. Teraz Europejski Urząd Statystyczny Eurostat wykazuje, że w 2022 r. z węglem też było całkiem nieźle: wrosło zarówno jego zużycie, jak i produkcja. O zmianie trendów polityki klimatycznej nie ma jednak nawet co marzyć. Dzięki temu dwuletniemu odbiciu wcale nie poprawiamy węglowych wyników, tych jeszcze sprzed pandemii.
Dwa lata temu w 2021 r., cena gazu dokonała rekordowego przyspieszenia i z wartości na poziomie ok. 17 euro za 1 MWh poszybowała w sierpniu 2022 r. powyżej granicy 300 euro. Nic więc dziwnego, że poszczególne gospodarki zaczęły się w tym czasie rozglądać na nowo i szukały w pierwszej kolejności tańszego od gazu węgla. Owszem, czarne złoto też w kolejnych miesiącach tylko zyskiwało na wartości, ale nie tak jednak spektakularnie i szybko, jak gaz. W pierwszych trzech miesiącach 2021 r. cena węgla w portach ARA kształtowała się na poziomie od 66 do 70 dol. W lipcu zaczęliśmy dobijać do granicy 140 dol., a w sierpniu było już więcej niż 150 dol. Teraz ten czas wzmożonych i jednocześnie wymuszonych zakupów węgla podsumowuje Eurostat. I okazuje się, że produkcja, jak i zużycia węgla w UE, nadal rosły w 2022 r. i osiągnęły odpowiednio 349 mln t (wzrost o 5 proc. w porównaniu z 2021 r.) i 454 mln t (wzrost o 2 proc.).
To odbicie rozpoczęło się w 2021 r. i było napędzane głównie przez węgiel brunatny - analizuje Europejski Urząd Statystyczny.
UE staje się z roku na rok mniej węglowa
W przypadku węgla brunatnego Unia w minionym roku wyprodukowała w sumie 294 mln t tego surowca. To wzrost o 6 proc. względem 2021 r., ale jednak poniżej wartości z 2019 r., jeszcze przed pandemią. Obecnie tego typu węgiel produkowany jest przez dziewięć państw. Prym wiodą Niemcy z udziałem w rynku na poziomie 44 proc. Na drugim miejscu (19 proc.) plasuje się Polska, a na trzecim Bułgaria (12 proc.). Pozostałe lokaty zajęli: Czesi, Rumuni, Grecy, Węgrzy, Słoweńcy i Słowacy. Znamienne jest też to, co dzieje się w krajach Bałkanów Zachodnich, gdzie węgiel brunatny wykorzystywany jest do produkcji energii.
W ostatnich latach udział węgla brunatnego w produkcji energii elektrycznej zmniejszył się również na Bałkanach Zachodnich wraz ze wzrostem udziału energii wodnej i gazu ziemnego - zauważa Eurostat.
W przypadku węgla kamiennego z kolei w UE za jego produkcję odpowiadają już tylko dwa kraje: Polska (96 proc. produkcji w UE) oraz Czechy (4 proc.). Ale konsumowany za to jest przez wszystkie kraje Unii, z wyjątkiem Malty. Pod względem konsumpcji całej stawce znowu przewodzi Polska (38 proc.), która wyprzedza Niemcy (25 proc.), a kolejne pozycje zajmują Włosi, Holendrzy, Francuzi, Hiszpanie i Czesi. I w tym przypadku też tendencja jest jednoznaczna. W 2022 r. zużycie węgla kamiennego było na poziomie 160 mln t i tym samym było mniejsze o 11 proc. od tego w 2019 r. I tak jest już od wielu lat. Produkcja w 2022 r. wyniosła 55 mln t i była aż o 80 proc. mniejsza niż w 1990 r. (277 mln t).
W latach 2018–2022 UE zmniejszyła zużycie węgla kamiennego o jedną czwartą, a węgla brunatnego o jedną piątą - wylicza Eurostat.
Polski węgiel też w odwrocie
I chociaż może wydawać się, że na straży europejskiego węgla cały czas stoi Polska, to wyniki z rynku wewnętrznego sugerują coś zgoła innego. Wychodzi bowiem na to, że w naszym kraju po prostu też jest coraz mniej węgla, mimo rządowych deklaracji o zwiększeniu wydobycia. I to też nie jest żaden incydent, tylko potwierdzana od miesięcy tendencja. W kwietniu br. polskie kopalnie sprzedały raptem 3,34 mln t węgla - wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu. To najgorszy wynik w historii. Rok temu o tej porze było znacznie lepiej pod tym względem, a sprzedaż węgla była na poziomie 4,74 mln t. I tak jest od początku roku: w styczniu br. kopalnie sprzedały 4,33 mln t węgla (w styczniu 2022 r. - 4,72), w lutym - 3,92 mln t (w lutym 2022 r. - 4,81 mln t) i w marcu - 4.03 mln t (w marcu 2022 r. - 5,46 mln t).
Niestety z wydobyciem węgla w Polsce wcale nie jest lepiej. W kwietniu br. było ono na poziomie 3,53 mln t. Gorzej w historii było tylko raz: w maju 2020 r., kiedy produkcja polskiego węgla wyniosła raptem 3,19 mln t. Porównując te wyniki z latami poprzednimi, nie ma wątpliwości, co się dzieje: polskiego węgla jest po prostu coraz mniej. W kwietniu 2022 r. wydobycie było na poziomie 4,69 mln t, w kwietniu 2021 r. - 4,59 mln t, w kwietniu 2020 r. - 4,24 mln t, a w kwietniu 2019 r. - 4,89 mln t.