REKLAMA

Mamy najniższe bezrobocie w Europie. Naprawdę myślicie, że jest się czym chwalić?

W lutym 2025 roku Polska osiągnęła najniższą stopę bezrobocia w całej Unii Europejskiej: 2,6 proc. (Eurostat wylicza ją inaczej niż GUS). To mniej niż w Czechach, które do tej pory chlubiły się najniższym wynikiem ze wszystkich krajów wspólnoty. Eksperci podkreślają, że większych powodów do radości nie mamy, ponieważ pikujące bezrobocie to efekt niekorzystnych zmian w demografii, a nie boomu rekrutacyjnego. Zaczyna nam coraz bardziej doskwierać brak rąk do pracy.

Mamy najniższe bezrobocie w Europie. Naprawdę myślicie, że jest się czym chwalić?
REKLAMA

Eurostat podał, że w lutym liczba bezrobotnych w Polsce wyniosła 466 tys., a stopa bezrobocia pozostała na poziomie 2,6 proc., identycznym jak miesiąc wcześniej. Czechy, które w poprzednim miesiącu dzieliły z Polską pierwsze miejsce w rankingu UE, spadły na drugą pozycję z bezrobociem na poziomie 2,7 proc. Na trzecim miejscu znalazła się Malta (3,5 proc.).

Jeszcze w maju 2024 r. Czechy miały wskaźnik na poziomie 2,7 proc., podczas gdy Polska – 3 proc. Dla porównania, unijna średnia bezrobocia w lutym wyniosła 5,7 proc., a w strefie euro 6,1 proc.

REKLAMA
 class="wp-image-2689801"
Źródło: MRPiPS

Rekordowo niskie bezrobocie przy ostrożnych rekrutacjach

Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service, zauważa jednak w komentarzu do danych, że rekordowo niskie bezrobocie nie odzwierciedla w pełni kondycji polskiego rynku pracy. Oznaki wyhamowania widoczne były już pod koniec 2024 roku. Według GUS liczba wakatów, które są zgłaszane do systematycznie do urzędów pracy, spada. Na koniec czwartego kwartału 2024 roku dostępnych było ok. 91 tys. ofert, o 6,3 proc. mniej niż rok wcześniej.

Do tego firmy z dużą ostrożnością podchodzą do planów zwiększenia zatrudnienia. Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że tylko 16 proc. pracodawców deklaruje chęć zwiększenia liczby pracowników – o 12 pkt proc. mniej niż rok temu. Redukcję etatów rozważa 17 proc. firm, a ponad połowa (53 proc.) zamierza utrzymać zatrudnienie na obecnym poziomie. Największy odsetek firm planujących zwolnienia występuje wśród przedsiębiorstw średniej wielkości – aż 25 proc. z nich sygnalizuje takie zamiary.

Więcej wiadomości z rynku pracy

Obawy dotyczą nie tylko rekrutacji. 33 proc. firm spodziewa się pogorszenia sytuacji, rok wcześniej odsetek ten wynosił 23 proc. Jedynie 14 proc. pracodawców liczy na poprawę. Stabilność deklaruje 53 proc. ankietowanych.

Krzysztof Inglot wskazuje, że rekordowo niskie bezrobocie to powód do zadowolenia, ale zaznacza, że za tym wynikiem nie stoi rewolucja na rynku pracy.

To między innymi efekt demografii, z roku na rok mamy coraz mniej osób aktywnych zawodowo. A do tego niepewność powoduje, że firmy nie zwiększają zatrudnienia, tylko raczej je stabilizują – zauważa.

Ekspert Personnel Service zwraca uwagę, że choć dane są pozytywne, warto śledzić nie tylko wskaźniki bezrobocia, ale także to, co dzieje się w strukturze zatrudnienia: ile osób naprawdę aktywnie szuka pracy, ile jest wakatów i jak wyglądają plany firm.

To właśnie one – nie same wskaźniki – zdecydują o kondycji rynku pracy w kolejnych miesiącach – wskazuje.

Stopa bezrobocia według GUS waha się od 5 do 5,4 proc.

Różnica w wyliczeniach stopy bezrobocia między GUS a Eurostatem polega na tym, że ten pierwszy bierze pod uwagę, jaki odsetek pozostaje bez zatrudnienia i jest zarejestrowany w urzędzie pracy z grupy osób, którzy powinni pracować, a tego nie robią. Eurostat natomiast z tych, którzy aktywnie poszukują pracy. Dlatego unijna stopa bezrobocia jest o ponad połowę niższa od krajowej.

Z ostatnich danych GUS wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w lutym 5,4 proc. W urzędach pracy zarejestrowanych było 846,6 tys. bezrobotnych, o 1,1 proc. więcej niż w styczniu br. oraz o 0,2 proc. więcej niż w lutym ub. roku.

Dane okazały się lepsze od szacunków, które dwa tygodnie wcześniej przedstawiło Ministerstwo Rodziny. Z wyliczeń resortu wynikało, że stopa bezrobocia w lutym wyniosła 5,5 proc. Gdyby ten wynik okazał się prawdziwy, odnotowalibyśmy pierwszy wzrost bezrobocia w ujęciu rok do roku od czasów pandemicznego załamania rynku pracy w 2021 r.

W ubiegłym tygodniu resort pracy podał najnowsze szacunki dotyczące marca. Wynika z nich, że stopa bezrobocia rejestrowanego w ubiegłym miesiącu wyniosła 5,3 proc., o 0,1 pkt proc. mniej niż w lutym. W urzędach pracy zarejestrowanych było 831,3 tys. bezrobotnych, o ponad 15 tys. mniej niż w lutym 2025 r. Ekonomiści sugerują, że w kolejnych miesiącach znowu obniży się do około 5 proc.

Wahania sezonowe i zmiany strukturalne

Komentując bieżącą sytuację na rynku pracy, Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych podkreśliło, że wzrost wskaźników na początku roku obserwujemy od lat.

Styczniowy wzrost stopy bezrobocia do wartości 5,4 proc. był zjawiskiem jedynie sezonowym, podobnie jak w lutym, kiedy to utrzymała się na poziomie ze stycznia. Po wyeliminowaniu działania czynników sezonowych stopa bezrobocia rejestrowanego zarówno w styczniu, jak i w lutym 2025 wyniosła 5,1 proc. i na tym poziomie utrzymuje się od października ubiegłego roku – wskazali eksperci BIEC.

REKLAMA

Oni również podkreślają, że niskie bezrobocie rejestrowane w ostatnich latach wynika z czynników strukturalnych, głównie demograficznych.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-09T12:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T11:45:35+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T09:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T08:33:31+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T19:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T09:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T22:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T17:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T15:38:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T15:19:56+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T14:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T11:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T10:20:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA