GUS opublikował dane o bezrobociu. Ekonomiści: „alarm odwołany”
Obyło się bez czarnego scenariusza i pierwszego rocznego wzrostu stopy bezrobocia od czterech lat. Przedstawiony przez Główny Urząd Skarbowy odczyt za luty był identyczny jak przed miesiącem i rok wcześniej. Ekonomiści uspokajają, że to sezonowe wyhamowanie rynku pracy i w kolejnych miesiącach odczyt powróci w okolice 5 proc. Niestety pracy dla zarejestrowanych bezrobotnych jest obecnie zdecydowanie mniej niż w latach ubiegłych. Liczba ofert pracy sukcesywnie się kurczy.
Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w lutym 5,4 proc. W urzędach pracy zarejestrowanych było 846,6 tys. bezrobotnych, o 1,1 proc. więcej niż w styczniu br. oraz o 0,2 proc. więcej niż w lutym ub. roku – podał Główny Urząd Statyczny we wtorek. Dane okazały się lepsze od szacunku, który dwa tygodnie temu przedstawiło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Z wyliczeń resortu wynikało, że stopa bezrobocia w lutym wyniosła 5,5 proc. Gdyby ten wynik okazał się prawdziwy, odnotowalibyśmy pierwszy wzrost bezrobocia w ujęciu rok do roku od czasów pandemicznego załamania rynku pracy w 2021 r.
Alarm odwołany. Stopa bezrobocia w lutym jednak 5,4 proc., a nie 5,5 proc., jak wskazał wstępny szacunek. Dlaczego to ważne? Bo odczyt 5,5 proc. oznaczałby pierwszy wzrost wskaźnika rok do roku od 2021 roku – przypomnieli na x.com ekonomiści Pekao.
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego zauważają, że liczba bezrobotnych wzrosła w lutym o 9 tys., a więc podobnie jak w latach ubiegłych.
To wzrost sezonowy – firmy zimą ograniczają zatrudnienie m.in. w budownictwie, turystyce i rolnictwie. W kolejnych miesiącach należy spodziewać się spadku bezrobocia – zapowiadają.
Coraz mniej pracy dla bezrobotnych
Cały czas do urzędów pracy napływa mniej ofert pracy niż w latach ubiegłych. W lutym zgłoszono 81,8 tys. propozycji zatrudnienia, o 15,5 proc. mniej niż rok wcześniej. W styczniu było to 88,5 tys., a spadek rok do roku wynosił 10,6 proc.
Firmy wciąż ostrożnie podchodzą do rekrutacji. W lutym liczba nowych ofert w urzędach pracy utrzymała się na niskim poziomie. Lepiej wygląda rynek online – według Grant Thornton i Element ogłoszeń było o 9 proc. więcej niż rok temu, głównie dla specjalistów – czytamy w komentarzu PIE na x.com.
W lutym zmniejszyła się liczba ofert zarówno z sektora prywatnego (o 18,3 proc.), jak i z sektora publicznego (o 0,9 proc.). Oferty z sektora publicznego stanowiły 19,3 proc. wszystkich zgłoszonych ofert (wobec 16,5 proc. przed rokiem).
Niemal co dziesiąta (9,4 proc.) oferta dotyczyła stażu, 5,4 proc. kierowanych było do niepełnosprawnych, a zaledwie 0,01 proc. do absolwentów. Oferty zatrudnienia niewykorzystane dłużej niż jeden miesiąc stanowiły 21,3 proc. wszystkich ofert.
Więcej wiadomości z rynku pracy
W lutym br. w ramach zwolnień grupowych 42 zakłady zadeklarowały zwolnienie 2,0 tys. pracowników, w tym 164 osoby z sektora publicznego. Na koniec lutego br. zgłoszonych było 22,0 tys. planowanych zwolnień grupowych pracowników (w tym 6,0 tys. osób z sektora publicznego) zadeklarowanych przez 176 zakładów – podał GUS.
Bezrobocie w województwach. Podkarpacie na
Najwyższą stopę bezrobocia odnotowano województwie podkarpackim (9,1 proc.), najniższą w wielkopolskim (3,3 proc.). W porównaniu z poprzednim miesiącem stopa bezrobocia wzrosła w lubuskim, małopolskim, pomorskim i zachodniopomorskim (po 0,1 p. proc.), zmniejszyła się w województwie lubelskim i podlaskim (po 0,1 p. proc.), w pozostałych województwach nie uległa zmianie.
W skali roku wzrosty odnotowano w dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i opolskim (po 0,1 p. proc.). Spadek nastąpił w województwach lubelskim i świętokrzyskim (po 0,2 p. proc.) oraz mazowieckim i podlaskim (po 0,1 p.proc.). W pozostałych regionach stopa bezrobocia nie zmieniła się.
