Pompy ciepła z nowym chłodzeniem. Zmienią zasady gry?
O nowych popach ciepła, wykorzystujących czynnik chłodniczy R290, mówi się od co najmniej paru lat. Teraz zaczynają powoli dominować na rynku. Nic dziwnego, bo takie urządzenia grzewcze potrafią pracować nawet bardziej efektywnie niż kotły gazowe, pozwalają dostarczać do budynków wyższe temperatury, a w dodatku ów R290 jest bardziej przyjazny dla środowiska niż starsze czynniki chłodnicze. Więc ewentualne wycieki nie będą czynić aż takiej szkody.
Przez lata utrzymywano, że pompy ciepła mają swoje poważne ograniczenia, z którymi nie wszyscy muszą się zgadzać. Uzyskanie temperatury wody, która przekazywana jest z pompy do grzejników, powyżej 50 st. C graniczyło z cudem. Dlatego starsze modele mogły mieć nie lada kłopot z ogrzaniem większych powierzchni, no chyba że zainwestowano przy okazji też w większe grzejniki. Ale to już przeszłość, bo najnowsze pompy ciepła mogą podgrzać wodę do 70 st. C i nawet więcej. Nie trzeba już super dużych kaloryferów, czy specjalnej izolacji domu. Takimi urządzeniami ogrzeje się nawet większe powierzchnie.
Wysokotemperaturowe pompy ciepła są obecnie standardem, a udoskonalenie czynnika chłodniczego oznacza, że zapewniają przyzwoitą wydajność w wyższych temperaturach - nie ma wątpliwości Jo Alsop, założycielka The Heating Hub.
Pompy ciepła z nowym czynnikiem chłodzącym
Największą różnicę w nowych pompach ciepła robi czynnik chłodzący R290. Nie dość, że ten płyn krążący po pompie ciepła jest nawet o 34 proc. bardziej wydajny od starszych czynników chłodzących (co pozwala dostarczać wyższe temperatury bez ponoszenia poważnych strat w wydajności), to w dodatku jest bardziej przyjazny środowisku. Tym samym potencjalne wycieki R290 nie są aż tak szkodliwe dla klimatu.
Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:
Eksperci z niezależnej organizacji non-profit Energy Systems Catapult od 2020 r. przebadali dokładnie w sumie 742 pompy ciepła, różne modele, przystosowane do różnej wielkości budynków w Anglii i Szkocji. Wyniki ich analiz są jednoznaczne.
W porównaniu do pomp ciepła R410A, które są obecnie wycofywanym czynnikiem chłodniczym, wysokotemperaturowe pompy ciepła R290 działały średnio w ciągu roku znacznie lepiej niż pompy ciepła R410A - przekonuje Daniel Logue z Energy Systems Catapult.
Rynek pomp ciepła za chwilę z ważnym instruktażem
Nowe pompy ciepła na R290 mają szansę rozruszać brytyjski rynek, który na razie jest w sporych powijakach. Brytyjski rząd wszak założył, że co roku powinno być instalowanych nawet 600 tys. tych urządzeń grzewczych. Tymczasem 2023 r. zamknięto raptem 72 tys. instalacjami. Bardzo możliwe, że jakiegoś dodatkowego bodźca będzie potrzebował też rynek w Polsce, gdzie pompy ciepła są w wyraźnym odwrocie. Najlepiej o tym świadczy statystyka programu Czyste Powietrze, gdzie w tym roku pompy ciepła prawie cały czas tracą. W styczniu 2023 r. ich udział w składanych wnioskach był na poziomie 64 proc. W czerwcu spadliśmy do 56 proc., a w listopadzie ub.r. do 43 proc. Zmienić tę tendencję planuje m.in. Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC).
Ruszamy z początkiem 2024 r. z własną kampanią informacyjną, w której chcemy zwracać uwagę użytkowników na kluczowe kwestie dotyczące inwestycji w pompę ciepła, takie jak: jakość pomp ciepła (w tym znaki jakości), wybór dobrego instalatora, kwestie serwisowe, istotne parametry pomp ciepła z punktu widzenia użytkowania, prawidłowa eksploatacja - mówi w rozmowie z Bizblog.pl Paweł Lachman, prezes PORT PC.