REKLAMA

No i cała zabawa na nic. Rząd miesza w składce zdrowotnej

Wygląda na to, że przedsiębiorcy postawili na swoim. Rządowi poważnie chodzi po głowie kolejna zmiana w składce zdrowotnej. Tak jak Polski Ład miał skończyć z ryczałtem, tak teraz ryczałt mają dostać niemal wszyscy przedsiębiorcy. A pozostałe partie też zaraz zaczyna grzać tym tematem, żeby przywrócić nawet i odliczanie składki od podatku. I zataczamy koło.

Zmiany w składce zdrowotnej. Polski Ład wraca z przytupem
REKLAMA

W Polskim Ładzie to składka zdrowotna najbardziej wkurzyła Polaków. No, może nie wszystkich, głównie przedsiębiorców, ale w sumie na jedno wychodzi, bo w mainstreamowych mediach to głównie ich perspektywa jest prezentowana. Zmiany w składce zdrowotnej spowodowały, że o ile rok przed nimi przedsiębiorcy odprowadzili w ramach składki zdrowotnej 9 mld zł, o tyle po zmianach już 16 mld zł.

REKLAMA

Jest się o co bić, ale ponoć tym razem nie o pieniądze tu chodzi. Jak mówią informatorzy „Dziennika Gazety Prawnej”, która o rozważanych zmianach się dowiedziała, rzecz w tym, żeby zrobić porządek z samym rozliczaniem tej składki, bo jest zbyt skomplikowane, nieprzejrzyste i nastręcza firmom mnóstwo kłopotów. I o ile za zmiany podatkowe nikt już PiS nie bije, o tyle za składkę zdrowotną ciągle władzy się obrywa.

Jaki jest plan zmian w składce zdrowotnej?

Nowa składka zdrowotna ma być przede wszystkim prosta do wyliczenia i przewidywalna. Czyli jaka dokładnie? To dopiero urzędnicy w Ministerstwie Finansów wspólnie z ZUS-em i Ministerstwem Zdrowia liczą. Potem mają być jeszcze konsultacje z przedsiębiorcami, co jest zaskoczeniem i wygląda na to, że ktoś w końcu zrozumiał, że nikt nie jest nieomylny i bez konsultacji łatwo wejść na minę. W każdym razie, kierunek jest taki: ryczałt jest prosty, więc pozwólmy rozliczać się ryczałtowo ze składki zdrowotnej również tym, którzy płacą podatek liniowy lub według skali.

Dla zobrazowania, jak bardzo łupieni są przedsiębiorcy na różnych formach opodatkowania przypominam, że według danych ZUS w ubiegłym roku przedsiębiorca płacący podatki według skali płacił na zdrowie średnio 408 zł, ryczałtowiec średnio 430 zł, a liniowiec 1200 zł (liniowych zwykle osiągają znacznie wyższe dochody).

No i w tym momencie ręce opadają! Bo rezygnacja z ryczałtowej składki miała przecież zapobiec niesprawiedliwości systemu, tymczasem teraz chcemy ryczałt jeszcze bardziej rozszerzyć? Wszystko zależy od szczegółów, ale obawiam się, że znów skończy się na tym, że pracownik na etacie na pensji minimalnej będzie płacił składkę na NFZ wyższą niż świetnie zarabiający przedsiębiorca.

Ba! To ryczałtowa składka jest dziś skomplikowana, bo płaci się 9 proc., ale nie od swoich przychodów, ale od ułamka bądź wielokrotności przeciętnego wynagrodzenia, w dodatku obowiązują trzy progi w zależności od rocznego przychody przedsiębiorcy. A jednocześnie przedsiębiorcy na skali podatkowej i liniowcy płacą składkę całkiem prosto - 4,9 lub 9 proc. od osiąganych dochodów i to bez górnego progu ograniczającego wzrost składki. To chyba prosto, nie? 

Dlatego ma wrażenie, że nie o uproszczenie liczenia tu chodzi, ale o to, żeby przypodobać się przedsiębiorcom, przynosząc na tacy jakąś ulgę w portfelu.

A tymczasem sprawa jest wyjątkowo prosta i rozwiązanie znane i od lat postulowane w odniesieniu do składek ZUS, nie tylko tej zdrowotnej: składka uzależniona od jednostkowej sytuacji przedsiębiorcy, czyli od jego dochodu. I kropka. Dokładnie tak, jak w przypadku pracowników etatowych. W ten sposób raz na zawsze pozbędziemy się też dyskusji, że jakaś składka zabija mikrofilmy, które ledwo żyją, bo wszystko, co zarobią, muszą oddać na ZUS czy tam NFZ.

Składka znów odliczana od podatku dochodowego

Ale nie liczcie na to raczej. Ba! Czeka nas wkrótce kolejna wojna o składkę zdrowotną, bo nie tylko sam jeden PiS chce jeszcze zamieszać w tym worku. Pozostałe partie polityczne też mają swoje pomysły, jak po raz kolejny zreformować składkę zdrowotną. A najgorzej, że każdy z nich, to krok w tył.

REKLAMA

Koalicja Obywatelska ponoć zagra tym w kampanii wyborczej - 9 proc. składki na NFZ, ale tylko od bieżącej działalności, bez uwzględniania zdarzeń nadzwyczajnych. To pewnie za mało, więc spodziewam się szczegółów, które znacie bardziej ucieszą przedsiębiorców, skoro otwieramy już te puszkę. Trzecia Droga chce przywrócić możliwość odliczenia składki od podatku, Konfederacji marzy się obniżenie składki do 7 proc. i pełne odliczenie jej od podatku, a Lewica to ogóle chce zlikwidować składkę na NFZ (LOL!!!), bo system powinien finansować bezpośrednio budżet.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA