REKLAMA

Płaciła niecałe 1500 zł raty, teraz bank chce ponad 2300 zł. Wielu z was też to czeka

Ci, którzy zaciągnęli kredyt ze stałą stopą, kiedy to jeszcze nie było modne, wygrali życie, a przynajmniej pięć lat spokojnego życia. Ale właśnie im się ta wygrana kończy. Co ich czeka? Sroga podwyżka oprocentowania. Problem w tym, że może być duża albo bardzo duża. I banki wykorzystują ostatnie chwile, żeby była bardzo duża, zatajając przed klientami kluczowe dla nich informacje. A potem się dziwią, że Polacy nie lubią banków i zwalają wszystko na nasz domniemany antysemityzm. Głowa wybucha!

Płaciła niecałe 1500 zł raty, teraz bank chce ponad 2300 zł. Wielu z was też to czeka
REKLAMA

Jak ktoś miał głowę na karku albo bardzo dużo szczęścia w swoim nierozgarnięciu, jeszcze w 2020 r. wziął kredyt hipoteczny ze stałą stopą procentową, kiedy się to jeszcze bardzo opłacało. To jeszcze zupełnie nie było modne, bo mieliśmy rekordowo niskie stopy procentowe, nie wszystkie banki miały wtedy jeszcze nawet stałą stopę w ofercie, a RPP zaczęła podnosić stopy dopiero w październiku 2021 r.

Napiszmy „stałą stopą”, ale nie mamy w Polsce prawdziwie stałej stopy, mamy tylko okresowo stałą, najczęściej na 5 lat. I jak ktoś w 2020 r. zdecydował się na taki kredyt (szczęściarz!), właśnie wchodzi w okres, kiedy jego oprocentowanie zaklepane na stałym poziomie się zmieni.

REKLAMA

Co się wtedy dzieje z kredytem? Albo przechodzi na oprocentowanie zmienne albo bank zaproponuje mu nowe stałe oprocentowanie na kolejne 5 lat. I wygląda na to, że banki będą starały się tę sytuację wykorzystać. A potem się dziwią, że Polak nie ufa bankom albo ich nie lubi.

Bank nie mówi klientowi całej prawdy

To nie jest hipotetyczna sytuacja. To historia wyciągnięta z grupy na FB dotyczącej kredytów hipotecznych, posłuchajcie jej:

Dzień dobry, w 2020 r. podczas pandemii razem z mężem wzięliśmy kredyt hipoteczny na 350 tys. zł na 30 lat ze stałą stopą procentową 3 proc. na 5 lat. Bank naciska na mnie, że w czerwcu minie te 5 lat i muszę podpisać aneks do umowy, jeżeli chcę zostać przy stałej stopie procentowej, ale obecnej, czyli 7,25 proc. i z raty 1480 zł zmieni się na 2330 zł lub w przypadku niepodpisania aneksu, z automatu przejdę na zmienną stopę, która obecnie kształtuje się na 7,75 proc. Jestem załamana, czy ktoś z Was miał podobny przypadek?

Wnioski? Po pierwsze, ewidentnie klientka nie jest doktorem bankowości i finansów, więc po prostu miała ogromnego farta, że wzięła kredyt ze stałą stopą, kiedy się to naprawdę opłacało. I kiedy reszta płakała, gdy raty rosły w zawrotnym tempie, bo stopy urosły nawet do 6,75 proc., a do tego jeszcze przecież marża banku, ona płaciła tylko 3 proc. Super, ale teraz ją zaboli.

Po drugie, bank doskonale wie, z kim ma do czynienia, czyli ma przed sobą niezorientowanego człowieka i cynicznie to wykorzystuje. A klientka płacze po nocach, bo właśnie zderza się ze ścianą.

Tego zderzenia całkowicie nie uniknie - stała stopa zafiksowana na 5 lat musi jej teraz skoczyć. Rzecz w tym, że oprocentowanie wcale nie musi jej skoczyć tak bardzo, jak wmawia jej bank, bo w ostatniej chwili próbuje jeszcze nabrać ją na wyższe oprocentowanie.

Co tu jest nie tak?

Otóż to, że mamy kwiecień. Jej okres obowiązywania stałej stopy minie dopiero w czerwcu. A po drodze mamy maj, kiedy niemal na pewno RPP obniży stopy procentowe, może nawet o 0,5 pkt proc., a nie o 0,25 pkt proc. A potem RPP może zrobi to jeszcze raz w czerwcu.

A to oznacza, że oferty stałej stopy na kolejne 5 lat bank będzie miał dużo bardziej atrakcyjne w czerwcu niż dziś. Ba! Nawet już w maju. Ta biedna Pani absolutnie nie powinna dać się ugiąć pod naciskami banku, żeby aneks do umowy podpisywać już dziś, teraz, natychmiast.

A bank… bank w tej sytuacji jest wyjątkowo bezczelny, że próbuje klienta wycisnąć jak cytrynę wykorzystując jego niewiedzę. Ja rozumiem, że aneksu nie podsuwa się klientowi dzień przed wygaśnięciem starych warunków tylko trochę wcześniej. Ale robienie tego dwa miesiące wcześniej wiedząc, że te dwa miesiące totalnie zmienią sytuację, bez informowania o tym klienta, to już jest kant, sorry.

Ten sam kant zresztą poszedł, kiedy powiedziano klientce, że jeśli nie podpisze aneksu, będzie miała jeszcze wyższe oprocentowanie. Otóż nie będzie miała, bo po cięciach stóp spadnie WIBOR i to, co ją w czerwcu albo lipcu czeka, to z pewnością nie oprocentowanie 7,75 proc., ale być może nawet 6,75 proc., jeśli będziemy mieli dwa mocne cięcia z rzędu.

Nie mówiąc o tym, że w kolejnych miesiącach i latach WIBOR nadal będzie spadał, bo cykl obniżek stóp zaraz dopiero rozpoczynamy - o tym też nikt w banku jej najwyraźniej nie powiedział. Mi to wygląda na jakąś próbę zastraszenia, żeby wpakować klienta w niekorzystne dla niego warunki umowy na pięć kolejnych lat.

Więcej wiadomości na temat stawek WIBOR

Żydzi nie mają z tym nic wspólnego

Uważacie, że to etyczne? Bo ja nie. I tym bardziej zgrzyta mi w zębach ostatni wywiad w „Pulsie Biznesu” z Przemkiem Gdańskim, prezesem BNP Paribas, który krzywi się na to, że Polacy nie lubią banków i wyjaśnia to domniemanym antysemityzmem w Polsce. Serio. Sugestia jest taka: Polacy podświadomie nadal mają skojarzenie, że banki to Żydzi, „a przecież Żydów się nie lubi”.

Nie, to nie ma nic wspólnego z antysemityzmem, wyjaśnienie, jest znacznie prostsze: Polacy czują się skubani przez banki, dlatego ich nie lubią. I jak widać na powyższym przykładzie, mają pełne prawo czuć się skubani. A jeśli pracownik banku, który rozmawiał z tą klientką, miał na plakietce napis „doradca klienta”, to można nawet czuć się oszukanym. Bo jego porady miały na celu wciśnięcie kredytobiorcy niekorzystnych dla niego warunków bez poinformowania o wszystkich możliwych opcjach.

REKLAMA

A dla tej pani mam jeszcze jedną radę, bo w tej sytuacji jest jeszcze trzecia droga: można przenieść swój kredyt do innego banku. Nie dlatego, że klientka powinna się na obecny obrazić, ale dlatego, że obecny oferuje jej oprocentowanie 7,25 proc., a lada chwila, po pierwszych obniżkach stóp pojawią się pierwsze oferty z piątką z przodu. Wystarczy poczekać kilka tygodni, jak nie w tym banku to w innym.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-05T07:22:44+02:00
Aktualizacja: 2025-05-04T06:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-03T22:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-03T10:45:57+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T22:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T20:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T09:36:27+02:00
Aktualizacja: 2025-05-02T03:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T22:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T17:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T15:09:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA