REKLAMA

Stopy mogą spaść do zera, a raty ich kredytów nawet nie drgną. Fatalny błąd tysięcy Polaków

Obniżki stóp procentowych za rogiem, może już nawet w maju, może dwie w tym roku i to podwójne, WIBOR już zaczął mocno spadać, a tymczasem miażdżąca większość Polaków, którzy niedawno decydowali się zaciągnąć kredyt hipoteczny, wpakowała się w stałe oprocentowanie. To oznacza, że raty ich kredytów jeszcze bardzo długo nie będą spadać.

Stopy mogą spaść do zera, a raty ich kredytów nawet nie drgną. Fatalny błąd tysięcy Polaków
REKLAMA

Stawki WIBOR ostatnio zanurkowały. Powód jest prosty: przed kamery wyszedł szef NBP Adam Glapiński i przyznał, że obniżki stóp są blisko, bliżej niż dotąd myśleliśmy, a w dodatku mogą być dokonane od razu w podwójnej dawce, czyli nie o 0,25 pkt. proc., ale od razu o 0,5 pkt. proc., a tego po prezesie NBP nikt się nie spodziewał.

Masz kredyt? Możesz otwierać szampana

REKLAMA

Prezes dosłownie wykonał narracyjny piwot i dziś oczekujemy, że pierwsza obniżka stóp procentowych nadejdzie już w maju. Dotąd obstawiano raczej lipiec, oraz apetyty są na większą obniżkę. Dlatego śmieszyły mnie strasznie tytuły w mediach, że „kredytobiorcy znów są rozczarowani”. Owszem, w kwietniu RPP stóp nie obniżyła, ale za to WIBOR mocno spadł i kredytobiorcy rozumiejący, co się dzieje, raczej otwierali szampana. WIBOR3M w pierwszej reakcji w piątek 4 marca spadł z 5,85 do 5,69 proc., czyli o 0,16 pkt. bazowych, a w poniedziałek 7 kwietnia dalej do 5,68 proc.

WIBOR6M z kolei w poniedziałek był już na poziomie 5,49 proc., choć przed wystąpieniem prezesa Glapińskiego 5,73 proc. - to mniej o 0,24 pkt. proc., czyli tak, jakby nastąpiła już jedna obniżka stóp przez RPP.

To oczywiście nie oznacza, że od razu spadły raty kredytów, Arek w tym tekście wyjaśnia wam dokładnie, kiedy będą one korygowane. Ale widać, że coś się już poważnie ruszyło. I w maju najpewniej zobaczymy kolejny taki ruch WIBOR-u w dół, kiedy RPP rzeczywiście dokona pierwszej obniżki.

Chciałoby się powiedzieć, że większość z was się cieszy, ale tak naprawdę ogromna część Polaków właśnie zaczyna się potwornie frustrować. A to dlatego, że oni wcale nie odczują tych obniżek.

Kredytobiorcy zadłużeni po 2021 r. będą sobie rwać włosy z głowy

Mogliby, ale zdecydowali, że będą odpowiedzialni i nie będą grać w ruletkę. A może przekombinowali? Niezależnie, jakie były ich motywacje, fakty są takie, że przytłaczająca większość kredytobiorców, którzy w ostatnich latach zaciągali kredyty hipoteczne, zdecydowała się na stałą stopę procentową, co oznacza, że ich spadki stawki WIBOR nie dotyczą - ani teraz ani przez kolejne lata.

A mówiłam już, że stopy procentowe z obecnych 5,75 proc. mogą spaść jeszcze w tym roku do 4,75 proc., a w 2026 r. do 3,5 proc.? Tak przynajmniej zdawał się sugerować prezes Glapiński.

Więcej wiadomości na temat stawek WIBOR

A tymczasem 88 proc. kredytobiorców, którzy podpisali umowy kredytowe w IV kw. 2024 r. zdecydowało się na stałą stopę. Mnie to zszokowało, bo o ile jasne jest, że można było decydować się na stałą stopę, kiedy stopy rosły, można było robić to, kiedy już nawet urosły, ale nie wiadomo było, co dalej i jak długo pozostaną wysokie, to taka decyzja, kiedy wprost od miesięcy mówi się o obniżkach stóp jest albo dowodem głupoty, albo ogromnej odpowiedzialności.

Zanim przejdę dalej, muszę pochwalić tych odpowiedzialnych, żeby nie było nieporozumień, że się z nich śmieję. Jeśli ktoś zdecydował się na stałą stopę świadomie, bo uważa, że tak jest bezpiecznie, i mimo, że szanse na niższe raty są, to pewności nigdy nie ma, więc woli więcej zapłacić bankowi niż ryzykować - to szacunek. Tak właśnie świadomie i bezpiecznie powinnyśmy podejmować długoterminowe decyzje finansowe.

Problem w tym, że obawiam się, że większość nie zrobiła tego świadomie. A jak zorientują się, że stopy spadają i płacą znacznie więcej niż ci, których kredyty oparte są o WIBOR, a więc mają oprocentowanie zmienne, będzie frustracja i płacz.

A takich ludzi jest niemało. Nie mam danych, jaka część wszystkich kredytobiorców ma kredyty ze stałym oprocentowaniem, ale mam dane, jaka część ma takie kredyty spośród nowych kredytobiorców.

IV kw 2024 r. nie był wyjątkiem z tymi 88 proc. nowo udzielanych kredytów ze stałym oprocentowaniem. Cofam się w raportach AMRON-SARFiN, które cyklicznie podają te dane i widzę, że 80 proc. kredytów stanowiły te ze stałą stopą również już w IV kw 2023 r. Jeszcze rok wcześniej, w IV kw 2022 r. trochę mniej - 63 proc., ale to nadal większość.

REKLAMA

Cóż, moda na stała stopę zaczęła się wraz z rozpoczęciem cyklu podwyżek przez RPP w IV kw. 2021 r. i rozhulała się w 2022 r. Można śmiało stwierdzić, że większość kredytobiorców, która zaciągnęła kredyt od 2022 r. zacznie sobie za chwilę rwać włosy z głowy, bo zrozumieją, co zrobili.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-09T12:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T11:45:35+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T09:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-09T08:33:31+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T19:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-08T09:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T22:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T17:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T15:38:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T15:19:56+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T14:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T11:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-07T10:20:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA