REKLAMA

Raty kredytów w dół. RPP nie musi obniżać stóp

Wszyscy spodziewali się, że na grudniowym posiedzeniu RPP pozostawi stopy procentowe bez zmian. Ci, którzy teraz mają aktualizowane oprocentowanie przez bank, i tak cieszą się niższą ratą. Tylko niektórzy kredytobiorcy na obniżki rat będą musieli poczekać do wiosny.

Raty kredytów w dół. RPP nie musi obniżać stóp
REKLAMA

Analitycy Hreit podobnie jak zdecydowana większość (jeśli nie wszyscy) eksperci oczekiwali, że na grudniowym posiedzeniu kończącym się w środę RPP utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

REKLAMA

Przypomnijmy, że gremium to listopadową przerwę w cięciu stóp tłumaczyło niepewnością dotyczącą polityki fiskalnej i gospodarczej przyszłego rządu. W tym obszarze wciąż nic się nie zmieniło. Dalej nie mamy gabinetu, który może pochwalić się większością w parlamencie. Tym bardziej trudno wskazać jakie zmiany w gospodarce i podatkach nas czekają - mówi Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust.

Raty spadają, ale niektórzy odczują to za jakiś czas

Analitycy uważają, że posiadacze złotowych kredytów mieszkaniowych i tak mają powody do zadowolenia, ponieważ od szczytu z listopada 2022 r. średnie raty kredytu powinna spaść łącznie o około 10-15 proc. Większość posiadaczy hipotek taką ulgę widzi w domowym budżecie, a niemal cała reszta niedługo do tego grona dołączy.

 class="wp-image-2298313"

Trzeba bowiem wiedzieć, że oprocentowanie większości złotowych kredytów o zmiennym oprocentowaniu oparta jest o stawkę WIBOR. Banki przeważnie aktualizują ją w cyklach 3-miesięczych, gdy oprocentowanie oparte jest o wskaźnik WIBOR 3M, lub półrocznych, gdy oprocentowanie jest oparte o WIBOR 6M. Spadek rat jest więc nam dozowany w porcjach od końcówki 2022 r. - tłumaczy Bartosz Turek.

Zatem jakich zmian możemy spodziewać się, jeśli akurat w grudniu bank powinien nam odświeżyć oprocentowanie? Najłatwiej pokazać to na konkretnym przykładzie.

Załóżmy, że 5 grudnia 2023 r. bank aktualizuje nam oprocentowanie kredytu. Aby to zrobić, należy wziąć pod uwagę najświeższe dostępne dane, czyli te opublikowane na koniec poprzedniego dnia roboczego. I tak 4 grudnia WIBOR 3M notowany był na poziomie 5,84 proc. 3 miesiące wcześniej wskaźnik ten był wyceniany na 6,64 proc. Było tak na chwilę przed cięciem stóp procentowych o 75 punktów bazowych, którą to decyzją we wrześniu RPP zaskoczyła rynki - wskazuje główny analityk Hreit.

I dodaje, że w przypadku kredytu zaciągniętego na 300 tys. zł i 25 lat z marżą na poziomie 2 proc. wspomniana zmiana WIBOR-u 3M oznacza ratę niższą o około 160 złotych. To oznacza spadek o prawie 7 proc. z 2444 zł we wrześniu do 2284 zł teraz.

Ekspert daje do zrozumienia, że podobnie byłoby w przypadku identycznego kredytu opartego o WIBOR 6M. Wtedy jego oprocentowanie powinno być aktualizowane co pół roku. 4 grudnia 2023 r. WIBOR 6M notowany był na poziomie 5,82 proc. Pół roku wcześniej było to 6,95 proc. W przypadku kredytu zaciągniętego na 300 tys. zł i 25 lat z marżą na poziomie 2 proc. oznacza to ratę niższą o około 228 zł, czyli o ponad 9 proc. mniej. W efekcie zamiast 2507 zł miesięcznie mamy szansę na spadek raty do 2280 zł.

Więcej wiadomości na temat kredytów poniżej:

Czy rynkowe prognozy i notowania mogą stać się rzeczywistością?

Według danych po utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie w listopadzie, kontynuacji tej strategii należy spodziewać się też w grudniu, a i nie wykluczone, że również do marca. Wtedy poznamy nową projekcję inflacji i PKB. W dokumencie tym zespół analiz banku centralnego przestawia scenariusze, które mogą czekać naszą gospodarkę. Na tym etapie jest też szansa, że w marcu będziemy mieli większą jasność co do polityki rządu.

Podobnie rozwój sytuacji przewidują gracze rynkowi. Spodziewają się oni, że po pauzie w luzowaniu monetarnym, już na wiosnę koszt pieniądza w Polsce może dalej spadać. W efekcie na koniec 2024 r. podstawowa stopa procentowa może wynosić około 4,25-4,5 proc. Ale to nie koniec, bo w 2025 r. spodziewany jest dalszy ruch w dół. Dodajmy wiec, że dziś stopa referencyjna to 5,75 proc. - komentuje Bartosz Turek.

I wspomina, że z punktu widzenia osób zadłużonych oznacza to, że raty kredytów hipotecznych w perspektywie dwóch lat spaść mogą jeszcze o ponad 15 proc. Niestety w tym samym horyzoncie należy spodziewać się spadku oprocentowania depozytów bankowych do poziomu około 3-4 proc.

REKLAMA

Przy czym oczywiście musimy wziąć poprawkę na fakt, że mowa jest tu o rynkowych notowaniach i prognozach. Te stać się mogą naszą rzeczywistością, o ile na rynku finansowym, w gospodarce albo geopolityce nie nastąpi zwrot, który zmieni przewidywania dotyczące dalszego rozwoju sytuacji ekonomicznej. Dlatego postępując roztropnie, warto zawsze przygotowywać domowe budżety również na realizację mniej optymistycznych scenariuszy - podsumowuje ekspert.

 class="wp-image-2298316"
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA