WIBOR-owi mówimy pa, pa. A co jeśli WIRD okaże się gorszym potworkiem?
Kredytobiorcy na hasło WIBOR reagują ostatnio dość nerwowo i sprawdzają wysokość raty. Może będzie im lżej, a może poczują się jeszcze gorzej, gdy zamiast WIBOR-u pojawi się nowy stwór o skróconej nazwie WIRD. Co to takiego?
WIRD to Warszawski Indeks Rynku Depozytowego, który ma być najważniejszym czynnikiem decydującym o wysokości oprocentowania kredytów w Polsce. Jeżeli tak się stanie, to właśnie WIRD zastąpi dość powszechnie krytykowany WIBOR, czyli Warsaw Interbank Offered Rate - wysokość oprocentowania na rynku międzybankowym w Polsce. Wskaźnik ten służy do wyliczenia finalnej kwoty spłaty składającej się z pożyczki oraz jej oprocentowania, gdy banki pożyczają między sobą pieniądze.
WIBOR a stopy procentowe
WIBOR nie jest wskaźnikiem stałym. Jego wysokość poznajemy w każdym dniu roboczym o godz. 11.00 na podstawie danych udostępnianych przez banki.
Na wysokość WIBORU wpływa przede wszystkim wysokość stóp procentowych w Polsce. Wskaźnik musi mieścić się między wartościami stopy depozytowej i stopy lombardowej, a obie ustala Rada Polityki Pieniężnej. Im stopy procentowe w Polsce są wyższe (obecnie jesteśmy w cyklu podwyżek), tym wyższy jest także WIBOR, a kredytobiorcy płacą wyższe raty kredytowe.
Alternatywa dla WIBOR-u
By zmienić obecną sytuację, powstała narodowa grupa robocza ds. reformy wskaźników referencyjnych. W lipcu Ministerstwo Finansów poinformowało, że jej celem jest „przygotowanie harmonogramu działań służących sprawnemu i bezpiecznemu wdrożeniu poszczególnych elementów procesu prowadzącego do zastąpienia wskaźnika referencyjnego stopy procentowej WIBOR nowym wskaźnikiem referencyjnym”.
Działania związane z wprowadzeniem następcy WIBOR-u mają polegać m.in. na przystosowaniu systemów rozliczeń i obrotu oraz tabel odsetkowych do nowego wskaźnika referencyjnego, a także zbudowaniu krzywej terminowej umożliwiającej wyznaczenie terminowych stóp procentowych. Grupa ma również m.in. podjąć prace nad oprocentowaniem obligacji czy emisjami własnymi banków.
Ministerstwo określiło, że w sierpniu narodowa grupa robocza określi scenariusz działania w zakresie zmiany wskaźników referencyjnych, a 2 września Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że komitet sterujący grupy wybrał na posiedzeniach 25 sierpnia i 1 września indeks WIRD jako alternatywę dla obecnie obowiązującego WIBOR-u.
WIRD - nowy wskaźnik
Docelowo WIRD, którego administratorem został GPW Benchmark, ma na kolejne lata stać się kluczowym wskaźnikiem referencyjnym stopy procentowej, stosowanym w umowach finansowych, np. kredytowych, ale także instrumentach finansowych, czyli m.in. papierach dłużnych.
Nowy indeks transakcyjny będzie opracowywany na podstawie transakcji depozytowych zawieranych przez podmioty przekazujące dane z instytucjami finansowymi oraz z dużymi przedsiębiorstwami. Wskaźnik ma okazać się korzystny dla kredytobiorców z uwagi na cykle obowiązywania. Dziś oprocentowanie rat kredytów reguluje się, w zależności od wybranego WIBOR-u, na okresy np. trzy lub sześciu miesięcy. Tymczasem WIRD ma być wskaźnikiem jednodniowym. Kredytobiorca pozna zatem ostateczną wysokość raty w dniu spłaty.
I dodaje, że to właśnie z tego powodu zrodziły się społeczne wątpliwości dotyczące stawki WIBOR.
Jednak, gdy rozpocznie się cykl obniżek, co zdaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego jest możliwe za kilkanaście miesięcy, nowa stawka niechybnie będzie przyjmować wyższe wartości niż te dotychczas stosowane. Jeśli tej jesieni cykl zostanie sfinalizowany, to korzyści dla domowych budżetów wynikające z wdrożenia nowej stawki najpewniej przez długi czas nie zdążą się ziścić i będą odczuwane dopiero przy kolejnej serii podwyżek – podsumowuje Bartosz Sawicki.
Nowa stawka nie w pełni będzie mogła zastąpić starą. Nawet, jeśli zostanie punktem odniesienia dla wyliczania rat kredytów, to międzynarodowi inwestorzy mogą wymagać utrzymania WIBOR-u przy obligacjach skarbowych ze zmienną stopą procentową i na potrzeby transakcji swapowych między bankami.