Choć klimat wokół zakazu handlu w niedzielę się zmienia i coraz więcej sieci już nie chce jego zniesienia albo przynajmniej ma w tej kwestii wątpliwości, to nie brakuje firm, które szukają sposobów na obejście tych przepisów. Na nieuniknione starcie z Państwową Inspekcją Pracy właśnie zdecydowała się licząca ponad 100 sklepów sieć Topaz. Jej metoda na zakaz handlu? Na wypożyczalnię sprzętu sportowego.
O tym, że sklepy sieci Topaz będą otwarte w niedziele niehandlowe, poinformował właśnie branżowy serwis Wiadomości Handlowe. Polska sieć detaliczna postanowiła, że teraz będzie klubem sportowym z wypożyczalnią sprzętu, a maszyny do ćwiczeń miano już wstawić do sklepów. Jako klub sportowy i wypożyczalnia może działać w niedzielę, ale PIP raczej nie będzie skory uwierzyć w tę maskaradę.
Wypożyczalnia sprzętu sportowego
Trzeba przyznać, że sieć, która głównie na Mazowszu ma około 120 placówek własnych i franczyzowych, podeszła do sprawy z rozmachem. Jak informuje dziennikarz Wiadomości Handlowych Paweł Jachowski, w jednym ze sklepów pojawiła się ławeczka do ćwiczeń, trampolina i bieżnia, ale nie wolno z nich korzystać na miejscu. Sklepy z takim wyposażeniem kuszą hasłem „Wypożyczalnia i sklep czynne 7 dni w tygodniu” i są opatrzone logotypem klubu sportowego Topaz.
To jeszcze nie wszystko, bo Topaz postanowił podciągnąć to wszystko pod akcję edukacyjną zachęcającą do aktywności, a w swojej aplikacji mobilnej pojawił się krokomierz. Klienci, którzy wydepczą odpowiednio dobry wynik, dostają kupony na zakupy. Wiadomości Handlowe informują też, że Topaz stworzył katalog „Bądź fit” z przepisami kulinarnymi i poradami dietetycznymi.
Więcej o sieciach handlowych przeczytacie w tych tekstach:
Decyzja sieci Topaz jest o tyle zdumiewająca, że jesienią zeszłego roku znacznie mniejsza sieć sklepów z kretesem przegrała prawną batalię o to, czy może otwierać się jako wypożyczalnia sprzętu sportowego. Sprawa dotarła nawet do Sądu Najwyższego, który rozstrzygnął kasację na niekorzyść sieci. PIP liczył na to, że to zniechęci inne sklepy do takiego obchodzenia zakazu handlu w niedziele, ale najwyraźniej nie docenił determinacji przedsiębiorców.
Mam też nadzieję, że w przyszłości przedsiębiorcy, którzy chcieliby obchodzić zakaz handlu w niedziele, rozważą tę kwestię w kontekście zapadłego właśnie wyroku – mówiła główny inspektor pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko.
Początkowo niewymieniona z nazwy sieć sklepów przegrała w sądzie i dostała karę 5 tys. zł, ale odwołała się od wyroku i tym razem to ona triumfowała. Kasację od tego wyroku złożył prokurator generalny i Sąd Najwyższy uznał jego argumenty, stwierdzając, że wyjątek od zakazu handlu nie zachodzi w sytuacji, gdy na terenie placówki handlowej zorganizowana zostanie wypożyczalnia sprzętu sportowego i rekreacyjnego, wypożyczalnia książek i tym podobne.
Wyjątki od zakazu handlu
Przepisy o zakazie handlu przewidują wiele wyjątków, bo w przeciwnym razie w niedziele zamknięte musiałyby być na przykład stacje benzynowe, czy wypożyczalnie nart przy stokach narciarskich. To jednak stwarza możliwości obchodzenia przepisów przez wiele firm. Co jakiś czas następuje zmiana przepisów i ostatnie większe uszczelnienie zakazu handlu weszło w życie w lutym 2022 roku. Ustawodawca zakończył wtedy półroczne eldorado niedzielnej działalności największych sieci.
Na czym polegał ten trik? Biedronka latem 2021 roku zaczęła „testować” usługę pocztową polegającą na odbiorze przesyłek z automatów paczkowych Poczty Polskiej. Wkrótce za Biedronką podążyły pozostałe liczące się sieci i zakaz handlu stał się martwym prawem. Rząd uszczelnił ustawę o zakazie handlu na początku 2022 roku, zezwalając na funkcjonowanie placówki handlowo-pocztowej w dni wolne od pracy tylko w przypadku, gdy działalność pocztowa stanowi co najmniej 40 proc. jej przychodu. Niemal wszystkie sieci skapitulowały, ale Żabka nie uległa i sklepy tej sieci nadal są otwarte w niedziele.