REKLAMA

Nie zapłacę. Wolę, by bolały mnie zęby

UCE Research przygotowało badanie w którym Polacy opisują swoje obawy związane z wizytą u stomatologa. Aż 39,7 proc badanych uważa, że największą bolączką są zbyt wysokie koszty leczenia. Na drugim miejscu są negatywne odczucia dotyczące ubioru lekarza. 22,3 proc. ma traumy z poprzednich wizyt, co na starcie generuje negatywne nastawienie. Z kolei najmniej wpływa na pacjentów silne oświetlenie gabinetu, a także niekompetencja lekarzy. A ty czego boisz się najbardziej na fotelu stomatologicznym?

Nie zapłacę. Wolę, by bolały mnie zęby
REKLAMA

Najnowszy raport pt. „Jak obecnie Polacy korzystają z usług stomatologów?”, autorstwa UCE Research i Implant Medical pokazuje, co najbardziej demotywuje pacjentów, odstrasza, zniechęca i zwyczajnie irytuje w kwestii korzystania z usług stomatologicznych.

REKLAMA

Wysokie koszty zniechęcają do wizyt u stomatologa

Uczestnicy sondażu na pierwszym miejscu wskazują zbyt wysokie koszty leczenia i samych wizyt (39,7 proc.).

W mojej ocenie czynnik ekonomiczny jest na czołowym miejscu od wielu lat. Usługi stomatologiczne nie należą do najtańszych. Do tego w trakcie ubiegłorocznego szczytu inflacji ich ceny poszły w górę, ponieważ mocno podrożały specjalistyczne materiały – mówi dr n. med. Piotr Przybylski, współautor raportu z kliniki Implant Medical. 

Przybylski wylicza, że wzrosły też opłaty za prąd, gaz i ogólnie media. Ponadto zwiększyły się koszty samej pracy, a nawet utylizacji odpadów medycznych. Niektóre wartości w ujęciu rocznym skoczyły o 20-30 proc. lub nawet mocniej. Dlatego wielu stomatologów zmuszonych było do podnoszenia cen swoich usługi, że Polacy oczywiście to zauważyli.

Ekspert zwraca też uwagę na to, że od wielu lat polityka państwa mocno kuleje w kwestii stomatologii, zmuszając niejako pacjentów do leczenia prywatnego.

Z usług realizowanych w ramach NFZ z reguły korzystają tylko ci, którzy są w naprawdę trudnej sytuacji finansowej. Dlatego nie dziwi mnie to, że Polacy wskazują czynnik finansowy na pierwszym miejscu. Obawiam się również, że ten stan szybko się nie zmieni, bo ceny nie będą spadać, a leczenie na Fundusz niestety pozostanie dalej słabej jakości – komentuje współautor raportu.

Strach przed białym fartuchem i ból związany z leczeniem

Na drugim miejscu w zestawieniu pojawił się strach przed białym fartuchem i lekarzem (38,9 proc.).

Jak widać po badaniu, ten lęk ma prawie identyczne znaczenie co ciężar kosztów leczenia. Jako wieloletni praktyk widzę, że faktycznie pacjenci często obawiają się kontaktu ze stomatologiem. Wynika to przede wszystkim z tego, że leczenie zębów wiąże się z pewnego rodzaju dyskomfortem. I chociaż rolą lekarzy jest zapobieganie niekorzystnemu rozwojowi sytuacji, to pacjenci i tak boją się kontaktu z nimi – stwierdza dr n. med. Piotr Przybylski.

I dodaje, że w dużej części obawy te są zupełnie niepotrzebne, ale często strach przed wizytą bywa mocniejszy od racjonalnego podejścia do sprawy. Trzecią pozycję w rankingu mają obawy o ból związany z leczeniem (29,7 proc.).

Większość społeczeństwa tego się obawia, ponieważ do dentysty z reguły chodzi się w sytuacjach kryzysowych, czyli bólowych. I prawie zawsze przy wizytach stomatologicznych dochodzi do fizycznego kontaktu lekarza z pacjentem przy użyciu specjalistycznych narzędzi. Stąd też ta kwestia jest tak wysoko w zestawieniu – podkreśla ekspert.

Ekspert wspomina też, że patrząc na czołówkę rankingu, można stwierdzić, że obecnie większy jest dla pacjentów ból nie fizyczny, przede wszystkim związany z ekonomią. Wynika to oczywiście z trudnej sytuacji gospodarczej i ogólnej drożyzny, choć patrząc na to RdR. widać poprawę sytuacji.

Negatywne doświadczenia i oczekiwanie w kolejkach

Tuż za TOP 3 są negatywne doświadczenia wyniesione z poprzednich wizyt bądź ze wcześniejszego leczenia (22,3 proc.).

Z moich obserwacji wynika, że faktycznie część pacjentów je ma. Może to wynikać z kontaktu z personelem medycznym lub z samym lekarzem, ale także w związku z prowadzeniem mało przyjemnego procesu leczenia. Natomiast w dużej większości ww. doświadczenia są efektem tego, że pacjenci pewnych rzeczy nie rozumieją i nie stosują się do wydawanych zaleceń - uważa współautor raportu.

W jego ocenie oczywiście sami lekarze często też nie tłumaczą wszystkiego w sposób jasny i klarowny, z czego później wynikają różnego rodzaju problemy. Zdarza się również, że oni sami popełniają błędy. Pierwszą piątkę zamyka długie oczekiwanie w kolejce do specjalisty (20,1 proc.).

Na rynku faktycznie występuje tego typu problem, ale głównie dotyczy on państwowej służby zdrowia, tj. leczenia na NFZ. Natomiast w prywatnych gabinetach rzadziej to występuje, chociaż nie jest to wykluczone, bo czasem się zdarza, że zwyczajnie brakuje lekarzy. Szczególnie chodzi tutaj o mocno wyspecjalizowane gabinety, które zajmują się stricte konkretnymi problemami stomatologicznymi. Wówczas nawet tam czasem mogą zdarzyć się jakieś zatory lub kolejki – wyjaśnia dr n. med. Piotr Przybylski.

Więcej wiadomości na temat pieniędzy można przeczytać poniżej:

Specyficzny zapach gabinetu, odgłosy pracującego wiertła i oświetlenie

W środku zestawienia respondenci wskazali też specyficzny zapach gabinetu (11,3 proc.), odgłos urządzeń, np. dźwięk pracującego wiertła (10,3 proc.), a także wygląd specjalistycznych narzędzi (9,4 proc.).

Z mojego doświadczenia wynika, że u pacjentów często uruchamia się spirala strachu, np. po włączeniu wiertła. Z reguły wówczas mocno się usztywniają i utrudniają prowadzenie dalszych czynności medycznych. Ale jak widać po badaniu, są rzeczy, których Polacy bardziej się obawiają, niż wyglądu specjalistycznych narzędzi bądź odgłosów z nich pochodzących – tłumaczy ekspert z Implant Medical.

Trzy ostatnie pozycje w rankingu zajmują takie kwestie, jak silne oświetlenie gabinetu (4,7 proc.), niekompetencja lekarzy lub brak zaufania do nich (5,9 proc.), a także niekompetencja personelu i brak ufności do niego (8,1 proc.).

REKLAMA

Z tego wyraźnie wynika, że pacjenci mają duże zaufanie do lekarzy i personelu stomatologicznego. To oczywiście cieszy, ale m.in. jest to pokłosie tego, że ww. osoby często odbywają różnego rodzaju dodatkowe szkolenia i cały czas intensywnie podnoszą swoje kwalifikacje medyczne, szczególnie mówimy tutaj o prywatnej stomatologii. Do tego mają dobre podejście do pacjentów, które jak widać, jest doceniane przez Polaków – podsumowuje dr n. med. Piotr Przybylski.

Raport pt. „Jak obecnie Polacy korzystają z usług stomatologów?” jest oparty na specjalnym badaniu opinii publicznej. Zostało ono zrealizowane przez platformę analityczno-badawczą UCE Research we współpracy merytorycznej z kliniką Implant Medical, metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na próbie 1078 Polaków w wieku 18-80 lat.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA