Oferująca plastikowe nakładki na zęby jako zamiennik prawdziwych aparatów ortodontycznych firma Dr Smile niedawno poinformowała, że od końca września nie przyjmuje nowych zamówień, ale nie zwróci pieniędzy tym, którzy umowy zdążyli podpisać. To jednak może się zmienić, bo Dr Smile właśnie dostał zarzuty od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów za poddawanie klientów presji, by podpisywali umowy, a także za stosowanie innych niedozwolonych mechanizmów. Spółce grozi wysoka kara finansowa.
UOKiK poinformował, że wpłynęło do niego ponad sto sygnałów od konsumentów wskazujących na nieprawidłowości w procesie zawierania umowy z Dr Smile. Po przeprowadzeniu analizy działalności tej spółki urząd uznał, że sposób jej działania mógł być nierzetelny i naruszać zbiorowe interesy konsumentów, i postawił spółce zarzuty w tym zakresie.
Prawa konsumenta
Problem polega na tym, że klienci, którzy początkowo tylko chcieli skorzystać z bezpłatnej konsultacji w sprawie zastosowania nakładek prostujących zęby, po wizycie w gabinecie stomatologicznym byli przez telefon poddawani presji, by podpisać zdalnie umowę opiewającą nawet na kilkanaście tysięcy złotych – bez odpowiedniego czasu do namysłu czy dokładnego zapoznania się ze szczegółowymi warunkami oferty.
UOKiK zwraca uwagę, że zawierane zdalnie umowy na korektę wad zgryzu to specyficzny rodzaj usługi, bo nie obowiązuje tu prawo do odstąpienia od umowy. W przepisach jest taki wyjątek dla produktów spersonalizowanych, a tutaj każda nakładka jest dostosowana do wady zgryzu konkretnego konsumenta.
Więcej o prawach konsumenta przeczytacie w tych tekstach:
To jeszcze nie wszystko. UOKiK postawił też spółce Dr Smile zarzut stosowania w „Porozumieniu o anulowaniu umowy” klauzuli niedozwolonej, polegającej na zrzeczeniu się przez konsumentów wszelkich przyszłych roszczeń, czyli np. z tytułu błędów medycznych będących następstwem zastosowania korekty zgryzu Dr Smile. Urząd wskazuje, że zapis taki może być niezgodny z prawem i jeśli zarzut zostanie potwierdzony, to klauzula nie będzie dla konsumentów wiążąca.
Każdy konsument ma prawo do świadomych i samodzielnych decyzji przy wyborze produktów lub usług. Działania takie jak wywieranie presji, manipulowanie czy utrudnianie dostępu do warunków umowy są niezgodne z prawem i nie mogą być stosowane. Naganne jest także wprowadzanie do umowy zapisów, które ograniczają odpowiedzialność przedsiębiorcy za realizację umowy i pozbawiają konsumentów możliwości dochodzenia swoich roszczeń – mówi prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny.
Wysoka kara finansowa
Jeśli zarzuty się potwierdzą, to za stosowanie niedozwolonej klauzuli i każdej z praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów przedsiębiorcy grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu. W praktyce spółce Dr Smile może grozić kara idąca w miliony złotych.
Przypomnijmy, że spółka Dr Smile poinformowała, że „po dokładnej analizie podjęła strategiczną decyzję o zakończeniu działalności w Polsce”. Firma obiecała, że zapewni wszystkim aktualnym pacjentom niezakłócony przebieg leczenia, jednak od końca września 2023 roku nowe zamówienia nie są już przyjmowane. Firma ma kontynuować działalność w pozostałych krajach i zapewnia, że jej sytuacja finansowa jest „dobra i stabilna”.