Badania prowadzone przez UCE Research pokazały właśnie, że ponad połowa Polaków zgodziłaby się na podniesienie wieku emerytalnego o rok, jeśli to spowodowałoby podniesienie ich emerytur o 400 zł miesięcznie. Ale skąd im się wzięło to 400 zł? Ile tak naprawdę emeryci mogliby zyskać dzięki podniesieniu wieku emerytalnego?
Znowu wracamy do podniesienia wieku emerytalnego w debacie publicznej, a to za sprawą pomysłu PiS, by zapytać o to Polaków w referendum. Problem w tym, że pytanie referendalne jest tendencyjne i ma brzmieć: „Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?”. Ten problem polega na tym, że pytanie nie zawiera informacji o tym, że podniesienie wieku emerytalnego podniesie wysokość świadczeń emerytalnych.
Chcecie wyższą emeryturę, to pracujcie dłużej
I właśnie to „przeoczenie” nadrabia pracownia UCE Research w badaniu przeprowadzonym dla Business Insider Polska. Badacze zapytali Polaków, czy zgodziliby się na podniesienie wieku emerytalnego o rok, czyli w przypadku kobiet do 61. roku życia, a w przypadku mężczyzn do 66. roku życia, w zamian za wzrost wysokości kwoty emerytury o 400 zł miesięcznie.
Okazuje się, że 59 proc. badanych odpowiedziało: tak. Z kolei 24 proc. nie zgodziłoby się na wyższy wiek emerytalny mimo zyskania dzięki temu wyższej emerytury, a 17 proc. nie miało zdania. I te wyniki są całkiem optymistyczne. Ale czy można je jakkolwiek przekładać na rzeczywistość? Czy po referendum z tak zadanym pytaniem Polacy nie czuliby się oszukani? Bo skąd wzięła się ta obietnica emerytury wyższej akurat o 400 zł?
Policzmy, co naprawdę moglibyście dostać
No to policzmy, na ile rzeczywiście mogliby przeciętnie liczyć Polacy, gdyby rzeczywiście zgodzili się na podniesienie wieku emerytalnego o rok. Przypomnę, że prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska twierdzi, że praca dłuższa o rok może podwyższyć emeryturę nawet o 10-15 proc. Zaufajmy jej. Z drugiej strony średnia emerytura wypłacana przez ZUS kobietom to obecnie ok. 2 tys. zł netto, a mężczyznom 3,2 tys. zł.
Podniesienie świadczenia o 10-15 proc. w przypadku kobiet oznaczałoby więc dodatkowe 200-300 zł więcej, a w przypadku mężczyzn - 320-480 zł. To oznacza, że po takim referendum, jak zaproponowało w badaniu UCE Research, kobiety mogłyby poczuć się mocno rozczarowane. A przypomnę, że z najnowszych raportów ZUS wynika, że 42,5 proc. kobiet pobiera świadczenia mniejsze niż 2,4 tys. zł.
Ale kierunek badaczy jest dobry - nie można pytać, jak zamierza to zrobić rząd w referendum, o wydłużenie wieku emerytalnego, nie pokazując korzyści z takiej decyzji, a o to przecież w wydłużaniu wieku chodzi. Zmodyfikujmy więc te 400 zł, żeby się potem nikt nie wkurzył i zapytajmy Polaków, czy zgodziliby się na wydłużenie wieku emerytalnego o rok, jeśli ich świadczenie miałoby dzięki temu wzrosnąć o 10-15 proc. To jest uczciwe postawienie sprawy.