Mikroprzedsiębiorcy narobili sobie gigantycznych długów. W sumie do spłacenia mają niemal 5 mld zł. Zadłużonych biznesmenów prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą jest tak dużo, że stanowią już większość (aż 2/3) wszystkich zadłużonych firm, które trafiły do Krajowego Rejestru Długów. Jednak nie całkiem jest to ich wina - mają do odzyskania od swoich klientów 900 mln zł, z czego większość to dużych firm.
Jednoosobowe działalności gospodarcze stanowią w Polsce największą grupę podmiotów działających na rynku. Według danych ZUS na koniec I kw. 2023 r. ponad 2,46 mln JDG figurowało jako aktywni płatnicy składek na ubezpieczenie zdrowotne. Liczba zarejestrowanych mikroprzedsiębiorców stale rośnie - w I kw. 2023 r. do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wpłynęło ponad 80 tys. wniosków o założenie jednoosobowej działalności gospodarczej. To wzrost o przeszło 6 proc. rok do roku. W dodatku więcej firm jest zakładanych niż zamykanych.
Jednak w ujęciu rocznym liczba JDG zmniejszyła się - w 2022 r. zarejestrowano ich ponad 463 tys., ponad 193 tys. zamknięto, a 347 tys. zawieszono. W ciągu roku ubyło ponad 77 tys. jednostek. Eksperci przewidują, że liczba likwidacji i zwieszeń wzrośnie na przełomie III i IV kwartału tego roku, gdyż skumulują się wtedy skutki problemów, które przez długi czas narastały w gospodarce.
Mały biznes, duże długi
Z danych KRD wynika, że zadłużonych mikroprzedsiębiorców jest ponad 163 tys., a do oddania wierzycielom mają w sumie 4,92 mld zł. To o 604 mln zł więcej niż rok temu. Średnie zadłużenie każdego z nich wzrosło w ciągu roku z 27 tys. zł do 32,2 tys. zł. W prowadzeniu biznesu nie pomagają obecne warunki gospodarcze, m.in. wzrost kosztów działalności, ogromne podwyżki cen paliw i energii oraz inflacyjne oczekiwania płacowe.
Przedsiębiorcom szczególnie doskwierają zmiany w prawie, zwłaszcza podatkowym, a także zatory płatnicze. Do tego drożejące kredyty i ograniczone możliwości uzyskania finansowania nie pomagają w rozwijaniu biznesu. Jednoosobowe działalności gospodarcze często borykają się z nieprzewidywalnymi i nieregularnymi dochodami, co sprawia, że utrzymanie płynności finansowej jest trudniejsze - wymienia powody Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
I dodaje, że do braków w budżecie małych firm prowadzi także sezonowość lub wahania popytu, które są dla nich szczególnie mocno odczuwalne. Wpływ na zadłużenie ma również odejście jednego dużego klienta, który zapewniał stabilne przychody.
W najgorszej sytuacji są mikrofirmy z branży handlowej, które mają niemal 1,3 mld zł długów, następnie transportowe – 798 mln zł i budowlane – 775 mln zł. Najwięcej zadłużonych mikrofirm jest z:
- woj. mazowieckiego - 26,5 tys. mikrofirm, które mają 867 mln zł niezapłaconych zobowiązań,
- woj. śląskiego - 20,5 tys. mikroprzedsiębiorstw zalega na 619 mln zł.
- woj. wielkopolskiego - 16,6 tys. podmiotów powinno oddać 549 mln zł.
Rekordzista pochodzi z woj. mazowieckiego. Ten przedsiębiorca prowadzący działalność transportowo-magazynową ma do oddania 7,3 mln zł, z czego blisko 1/3 to zaległości wobec sieci stacji paliw.
Więcej o długach Polaków przeczytasz na Spider's Web:
Gdzie pozadłużali się mikroprzedsiębiorcy?
Największym problemem dla mikroprzedsiębiorców jest finansowanie działalności, co widać po tym, że największą częścią ich długów są niespłacane kredyty i leasingi. Największe zadłużenie (2,27 mld zł) mają wobec funduszy sekurytyzacyjnych, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli, głównie od banków, a także operatorów telefonicznych i towarzystw ubezpieczeniowych. Drugim największym wierzycielem jest sektor finansowy (banki, firmy leasingowe), któremu JDG mają do oddania 1,1 mld zł. Małe firmy mają także zaległości wobec firm z branży handlowej (485,7 mln zł), agencji reklamowych (279,6 mln zł) i firm przetwórstwa przemysłowego (128 mln zł).
Z badania „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” dla firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso wynika, że przedsiębiorstwa czekają na zapłatę średnio 22 dni od upływu terminu wskazanego na fakturze.
Czas gra na korzyść dłużnika. Im dłużej pozwalamy mu nie płacić, tym trudniej potem odzyskać od niego pieniądze. Niestety mikroprzedsiębiorcy popełniają wciąż ten sam błąd. Dają się zwodzić obietnicami i zwlekają z bardziej stanowczym upomnieniem się o swoje pieniądze, aż brak pieniędzy zaczyna uderzać w działalność ich firmy – podsumowuje Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Małe firmy mają do odzyskania od klientów aż 900 mln zł. Najwięcej, bo 385 mln zł, są im winne spółki prawa handlowego – z reguły to średnie i duże firmy. Z kolei mikroprzedsiębiorcom powinny oddać inne JDG-i - aż 317 mln zł. Natomiast158 mln zł zalegają im konsumenci.