REKLAMA

Obywatele UE staną w kolejce do spowiedzi. Czas pokazać, co się posiada

Walka Unii Europejskiej z praniem brudnych pieniędzy, finansowaniem terroryzmu i uciekaniem przed podatkami, przybiera na sile. Po tym, jak zostały zmienione limity płatności gotówkowych w krajach wspólnoty, UE pracuje nad Europejskim Rejestrze Aktywów.

Obywatele UE staną w kolejce do spowiedzi. Czas pokazać, co się posiada
REKLAMA

Wraca pomysł, żeby stworzyć Europejski Rejestr Aktywów. Co to za twór? Według założeń miałaby to być baza danych, w której będą zarejestrowane różnorodne aktywa obywateli takie, jak rachunki bankowe, papiery wartościowe, może też dzieła sztuki i złoto oraz inne metale szlachetne, a także zabytkowe samochody i polisy ubezpieczeniowe na życie. W rejestrze miałyby się również znaleźć nieruchomości zamieszkiwane przez właścicieli (nieinwestycyjne), więc większość posiadaczy mieszkań i domów znalazłoby się w spisie. Odnotowane mają być także kryptowaluty.

REKLAMA

Próg wynosi 200 tys. euro, czyli wcale nie aż tak dużo, jakby się mogło wydawać. Jeśli majątek przekroczy tę kwotę, należy się wyspowiadać przed UE.

Unia chce dokładnie poznać majątek swoich obywateli

Więcej szczegółów, w tym dokładna lista aktywów, jaka miałaby się znaleźć w rejestrze, poznamy dopiero po publikacji wyników studiów wykonalności przez UE. A to wszystko dlatego, że Unia chce wiedzieć, jaki majątek posiadają obywatele wspólnoty.

Krytycy twierdzą, że rejestr aktywów może utorować drogę do wprowadzenia podatków od majątku, a nawet wywłaszczenia, budząc obawy dotyczące potencjalnych naruszeń przepisów dotyczących prywatności i ochrony danych, w tym Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – wyjaśnia Tomasz Gessner, główny analityk Tavex, powołując się na publikację na portalu Focus.de.

I uważa, że pomysł stworzenia takiej bazy danych w całej Unii trafił na podatny grunt, zwłaszcza po wydarzeniach sprzed dwóch lat, gdzie w ramach nakładanych na Rosję sankcji podejmowano próby zlokalizowania majątków rosyjskich oligarchów, od luksusowych willi, przez jachty, po rachunki bankowe i inwestycyjne.

Więcej informacji o zmianach w prawie przeczytasz na Bizblog.pl:

Nie ukryjesz swojego majątku przed UE

Według założeń rejestr ma być tak skonstruowany, aby trudno było go obejść prawnie również poza UE, bo swoją bazę danych planuje wprowadzić także Szwajcaria.

Tomasz Gessner już teraz przewiduje, że wprowadzenie rejestru spotka się z oporem, bo może mieć daleko idące konsekwencje dla prywatności i praw obywateli.

REKLAMA

Jedną z kluczowych obaw jest potencjalna erozja naszych praw, takich jak informacyjne samostanowienie i ochrona przed arbitralnymi działaniami państwa. Sceptycy opowiadają się przeciwko wdrażaniu rejestru aktywów ze względu na obawy przed nadmiernymi działaniami rządu i możliwością nadużyć władzy. Argumentują, że utworzenie takiego wszechstronnego i scentralizowanego rejestru zagroziłoby prawom jednostki do prywatności i zasadniczo zmieniło relacje między obywatelami a władzami państwowymi – wyjaśnia główny analityk firmy Tavex.

Rejestr może wejść w życie w ciągu roku lub dwóch lat. Wszystko zależy od tego, jakie będą postępy legislacyjne oraz jak duży będzie opór ze strony państw członkowskich.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA