Złoty się umacnia, giełda na potężnym plusie. Euforia po wyborach
Wystarczyły sondażowe wyniki wyborów wskazujące na niemal pewną utratę władzy przez Zjednoczoną Prawicę na rzecz koalicji ugrupowań opozycyjnych, by rynek zareagował euforycznie. Złoty zaczął umacniać się jeszcze w nocy powyborczej, a trend ten jeszcze wzmocnił się w poniedziałek rano. Z kolei na Giełdzie Papierów Wartościowych nastąpił prawdziwy szał zakupów i notowania największych państwowych spółek zaraz po dzwonku wystrzeliły nawet o 10 proc.
Silny sygnał o prawdopodobnej zmianie władzy w Polsce podziałał, jak dopływ tlenu do tlącego się ogniska na Giełdę Papierów Wartościowych. WIG20 zanotował skokowy wzrost zaraz po rozpoczęciu notowań na warszawskim papierze. Około godziny 10 indeks ten był blisko 3 proc. na plusie, ale w przypadku największych spółek z dominującym udziałem skarbu państwa wzrost okazał się bardziej spektakularny.
Akcje w górę
Około godziny 10 akcje Orlenu rosły o niemal 6 proc., PKO BP o pond 5 proc., PZU o 3 proc., a Pekao o ponad 7 proc. Zaznaczmy, że zaraz po rozpoczęciu notowań kursy tych spółek rosły nawet o blisko 10 proc., ale po początkowej euforii przyszła delikatna korekta. Tak czy inaczej, tak dobrych nastrojów wśród inwestorów giełdowych nie było od dłuższego czasu.
Więcej o gospodarce Polski przeczytacie w tych tekstach:
Powołanie proeuropejskiego rządu zmniejszy premię za ryzyko polityczne i będzie korzystne dla złotego oraz polskich akcji i obligacji. Zbliżenie w relacjach z Brukselą nie podlega dyskusji, ale faktyczny przełom na polu np. reformy sądownictwa może utrudniać potencjalne prezydenckie weto i obsada Trybunału Konstytucyjnego – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Ekspert tłumaczy, że odblokowanie finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy wesprze wzrost gospodarczy i będzie sprzyjać utrzymywaniu się korzystnej sytuacji w bilansie płatniczym. Sawicki zwraca uwagę, że pierwsza reakcja inwestorów jest jednoznacznie pozytywna, ale może słabnąć, ponieważ uformowanie rządu przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę może potrwać nawet dwa miesiące.
Średnioterminowe zagrożenia dla złotego również nie znikną jak za dotknięciem magicznej różdżki. Spodziewamy się, że EUR/PLN rok zakończy w okolicy 4,50, a kursy walut w 2024 r. roku będą się stopniowo obniżać – mówi Bartosz Sawicki.
Polityka fiskalna
Analityk Cinkciarz.pl przewiduje, że polityka fiskalna w najbliższym czasie pozostanie luźna, a potrzeby pożyczkowe gigantyczne. Co więcej, atrakcyjność odsetkowa waluty mierzona poziomem realnych stóp procentowych jest niska, hamowanie inflacji w przyszłym roku zdecydowanie straci impet. Sawicki dodaje, że nastroje na rynkach globalnych były ostatnio niestabilne, a to tradycyjnie nie sprzyja napływowi kapitału spekulacyjnego do gospodarek wschodzących.
Emocje wyborcze jeszcze nie opadły i zapewne szybko się to nie stanie. Z gospodarczego punktu widzenia, wynik exit poll został odebrany pozytywnie przez rynek – napisali analitycy mBanku.