Wprowadzony pięć lat temu zakaz palenia w piecach sprawił, że Kraków przestał być smogową stolicą Polski, ale to nie znaczy jeszcze, że powietrze jest tu czyste jak na Kasprowym Wierchu. To jednak powoduje, że stolica Małopolski nie ma prawa pobierać opłaty miejscowej, bo nie spełnia warunku „korzystnych właściwości klimatycznych”. Kraków domaga się więc od rządu wprowadzenia opłaty turystycznej, którą mógłby pobierać od milionów osób, które odwiedzają to miasto.
Krakowscy radni jednogłośnie zdecydowali o przekazaniu rządowi rezolucji w sprawie wprowadzenia w Polsce opłaty turystycznej, ponieważ jest to możliwe tylko w drodze nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami Kraków nie może pobierać opłat od przyjezdnych, choć ruch turystyczny jest olbrzymi.
Opłata turystyczna zamiast opłaty miejscowej
Zgodnie z projektem nowelizacji przepisów przygotowanym przez władze Krakowa i Związek Miast Polskich środki z opłaty turystycznej miałyby wpływać do budżetu gminy. W ten sposób miasto miałoby mieć pieniądze na realizację projektów „wpisujących się w politykę zrównoważonej turystyki”, co ma oznaczać poprawę komfortu zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Postulat wprowadzenia opłaty turystycznej w Polsce był także przedmiotem wielokrotnych wystąpień Prezydenta Miasta Krakowa do właściwych ministerstw odpowiedzialnych za turystykę. Ostatnie takie wystąpienie do Ministra Sportu i Turystyki, miało miejsce 9 stycznia 2024 roku – wskazuje krakowski magistrat.
Władze Krakowa zwracają uwagę, że obecnie nie ma przepisów, które umożliwiłyby im pobieranie opłaty turystycznej. Wprawdzie istnieje coś takiego jak opłata miejscowa pobierana od osób przebywających w danej miejscowości w celach wypoczynkowych, zdrowotnych lub turystycznych, ale są tu trzy warunki. Oprócz posiadania walorów krajobrazowych i odpowiedniej bazy turystycznej miejscowość musi wykazywać się „korzystnymi właściwościami klimatycznymi”.
Więcej o Krakowie przeczytacie w tych tekstach:
Kraków przez kilkanaście lat pobierał opłatę miejscową, ale w 2015 r. zmieniły się przepisy dotyczące ochrony środowiska, których oczywiście miasto nie spełniało i pobór tego podatku został wstrzymany. Choć po wprowadzeniu w Krakowie we wrześniu 2019 r. zakazu palenia paliwami stałymi jakość powietrza w sezonie grzewczym radykalnie się poprawiła, to do spełnienia norm kwalifikujących do opłaty miejscowej wciąż daleko.
Maksymalna wysokość dziennej stawki opłaty miejscowej wynosi obecnie 3,22 zł od osoby.
Ruch turystyczny w Krakowie: plusy i minusy
Zgodnie z danymi magistratu w 2023 roku Kraków odwiedziło 12,18 mln osób, w tym 0,9 mln stanowili goście z zagranicy, a 11,28 mln z kraju. Władze miasta szacują, że liczba odwiedzających Kraków w zeszłym roku była większa o 45 proc. w porównaniu do 2022 roku, ale wciąż o 13,3 proc. mniejsza w porównaniu do rekordowego 2019 roku.
Władze miasta przyznają, że zdecydowana większość odwiedzających Kraków spędza tu czas „w sposób, który nie budzi sprzeciwu mieszkańców”, czyli zwiedzają, robią zakupy, uczestniczą w konferencjach biznesowych, naukowych czy wydarzeniach kulturalnych i sportowych. Nie brakuje jednak przyjezdnych, którzy swoim zachowaniem potrafią mocno napsuć krwi mieszkańcom.
Z danych magistratu wynika, że w 2023 r. aż 755 z 7495 pobytów w krakowskiej izbie wytrzeźwień było rezultatem interwencji policji i straży miejskiej wobec nietrzeźwych obcokrajowców. Władze miasta wskazują, że na podstawie szczegółowych danych dotyczących narodowości zatrzymanych można wnioskować, że ponad połowa z nich to osoby przebywające w Krakowie w celach „pozaturystycznych”.
Jest jeszcze kwestia niekontrolowanego zjawiska najmu krótkoterminowego. Z danych z marca 2024 r. wynika, że w Krakowie jest aż 35 tys. miejsc noclegowych tego typu, z czego aż 63 proc. zlokalizowane jest w Starym Mieście. Władze miasta chcą ograniczyć to zjawisko, dlatego dołączyły do Sojuszu Miast Europejskich, który przyczynił się do przyjęcia przez Parlament Europejski rozporządzenia w sprawie regulacji najmu krótkoterminowego.
Warunkiem podjęcia skutecznych działań na rzecz regulacji zjawiska turystycznego najmu krótkoterminowego jest wprowadzenie zapisów unijnej dyrektywy do prawa krajowego, co umożliwi identyfikację gospodarzy przy pomocy indywidualnego numeru rejestracyjnego – pisze magistrat.
Z jednej strony ruch turystyczny trzeba cywilizować, a z drugiej jest to potężne źródło dochodów miasta i działających tu firm. Zgodnie z danymi z 2019 r. w sektorze turystyki w Krakowie pracowało około 40 tysięcy osób, a udział tej gałęzi gospodarki w PKB miasta wynosił około 10 proc. Z kolei szacunkowe wpływy sektora turystycznego w Krakowie w 2023 roku wyniosły 10,6 mld zł.