Klęliście na Czechów za Turów? Teraz będzie wam łyso
Bardzo różnie ocenialiśmy naszych południowych sąsiadów, którzy parę lat temu oskarżyli naszą kopalnię Turów, że im wypłukuje wody gruntowe. Dla niektórych to był nawet międzynarodowy spisek, który wycelowano w polski węgiel. Tymczasem, jak już emocje wyraźnie opadły, wychodzi na to, że Czesi najzwyczajniej w świecie mieli rację. Tamtejsze Ministerstwo Środowisko ma na to twarde dowody.
Prawda jest taka, że bagatelizowaliśmy uwagi Czechów, którzy co najmniej kilka razy ostrzegali, że kopalnia Turów wypłukuje im wody gruntowe, przez co w niektórych wsiach niebawem może być kłopot z dostępem do wody bieżącej. Jak do Warszawy przyjeżdżała delegacja czeskiego Ministerstwa Środowiska, to delegowaliśmy do tych rozmów grupę posłów, pokazując wszystkim, gdzie mamy pretensje sąsiadów z południa. Rząd Zjednoczonej Prawicy nawet sugerował międzynarodowy spisek, przeprowadzany rzecz jasna pod auspicjami Brukseli. Krzyku przy tej okazji było co niemiara, ale koniec końców zapłaciliśmy Czechom 45 mln euro w ramach odszkodowania, niejako przyznając się do winy. Teraz dodatkowo czeskie Ministerstwo Środowiska informuje, że sytuacja z tamtejszymi wodami gruntowymi jest obecnie najlepsza od 10 lat.
Kopalnia Turów - specjalna bariera działa
Przypomnijmy: spór między Polską a Czechami o kopalnię Turów zakończył się pod pewnymi warunkami. Wypłata milionowego odszkodowania była jednym z nich. Innym elementem umowy między Warszawą a Pragą była budowa bariery, mającej przynajmniej wyhamować dalsze wypłukiwanie wód gruntowych, a także budowa wału ochronnego, który ma chronić przed zanieczyszczeniami z polskiej odkrywki. I teraz wychodzi na to, że przynajmniej ta bariera jak najbardziej działa.
Najnowsze pomiary wykazały, że dzięki podziemnej ścianie uszczelniającej w kopalni Turów wody gruntowe za ścianą podnoszą się w kierunku Czech. To ponownie pokazuje, że bariera jest funkcjonalna - informuje czeskie Ministerstwo Środowiska.
Więcej o Turowie przeczytasz na Spider’s Web:
Tym samym w okresie od września 2023 r. do kwietnia 2024 r. po raz pierwszy od 10 lat odnotowano wzrost poziomu wód gruntowych w tym rejonie. Nastąpił we wszystkich czterech studniach. Czesi wskazują, że ów poziom wód wzrasta także w studniach oddalonych do 850 metrów od ściany.
To zdecydowanie pozytywna wiadomość i potwierdzenie, że bariera naprawdę działa. W ciągu ostatnich dwóch lat poziom wód gruntowych na wlocie do podziemnej ściany uszczelniającej podniósł się o 156 cm do 551 cm - komentuje Petr Hladík, minister środowiska.
Polska cały czas zasłania się tajemnicą handlową
Na podstawie porozumienia podpisanego w lutym 2022 r. czeska Służba Geologiczna cztery razy w roku realizuje misje rozpoznawcze, podczas których mierzy natężenia przepływu mieszaniny wypływających wód podziemnych i powierzchniowych. Ostatnia miała miejsce 8 lutego, a kolejna planowana była na 14 maja. Czeski resort środowiska twierdzi, że regularnie informuje o wszystkich dostępnych danych, w odróżnieniu od Polski.
Część danych, które Polska przekazuje Czechom, strona polska uważa jednak za tajemnicę handlową i Ministerstwo Środowiska nie może ich opublikować - tłumaczą Czesi.