REKLAMA

Padłem, jak zobaczyłem, o ile wzrosną rachunki za gaz. Tak się bawimy na tym Titanicu

Zapłacimy krocie za gaz, ale i poprzedni, i obecny rząd udają, że nic się dzieje. Bruksela wydała wyrok na paliwa kopalne już dawno temu i właśnie go wykonuje. Polska zasłania rączkami oczy i myśli, jak 2-letnie dziecko, że jej nie widać i może robić dalej swoje gazowo-węglowe pląsy. Już pal licho polityków, którzy zdają sobie z tego doskonale sprawę, ale jakiekolwiek ich działania muszą być zgodne z kalendarzem politycznym, bo celem podstawowym zawsze jest reelekcja. Gorzej z milionami Polaków, ci naiwnie zaufali krajowi, który teraz robi ich w bardzo drogiego konia. Niestety, wśród nich jestem też ja.

Padłem, jak zobaczyłem, o ile wzrosną rachunki za gaz. Tak się bawimy na tym Titanicu
REKLAMA

Cena gazu pójdzie tak mocno w górę, że jak sprawdziłem, ile mnie będzie kosztować ogrzanie mieszkania, zacząłem się zastanawiać, czy nie powinienem sprzedać nerki. Już wiem, że w ciągu kilku lat będę potrzebował fury pieniędzy, której nie będę miał.

REKLAMA

Skąd ta histeria? Otóż moje dwupoziomowe, obciążone hipoteką, a jakże, mieszkanie jest ogrzewane gazem ziemnym. I wcale rzecz nie w tym, że błękitne paliwo jest cały czas droższe niż jeszcze w 2021 r. Chodzi mi bardziej o prawodawstwo unijne, które - jako członka UE - będzie za chwilę nas też dotyczyć. Nie będę ukrywał: sen z powiek od tygodni spędza mi unijna dyrektywa budynkowa EPBD oraz systemu handlu emisjami ETS2. I wiem, że albo w ciągu dwóch, góra trzech lat znajdę jakaś alternatywę, albo będę miał spory problem. Tak jak wielu z nas.

Gaz ziemny to pułapka. Wepchnięto do niej milionów Polaków

Dyrektywa EPBD zakłada, że od 2025 r. kraje członkowskie nie będą mogły dofinansowywać źródeł ciepła korzystających z paliw kopalnych z wyjątkiem systemów hybrydowych, takich jak połączenie kotła gazowego z kolektorem słonecznym. NFOŚiGW, operator programu Czyste Powietrze, jest tego świadom i zapowiada zmiany. Na czym konkretnie będą polegać? Niestety wciąż nie wiadomo.

Niestety NFOŚiGW słowem nie odnosi się do tego, dlaczego od kilku lat i nadal dotuje kotły gazowe. Nie dość na tym, to właśnie te źródła ciepła są najczęściej wybierane przez beneficjentów Czystego Powietrza. Dotyczyło ich 34,3 proc. wniosków. Jakbyśmy to przełożyli na wypłacone dofinansowanie od września 2018 r., kiedy uruchomiono ten program, to wyjdzie nam, że państwo Polskie wydało na kotły gazowe ponad 4 mld zł.

Wszyscy, którzy wybrali gaz ziemny, za chwilę będą kląć na czym świat stoi. Przyczyni się do tego również system handlu emisjami ETS2, który zacznie naliczać emisyjność naszych mieszkań i domów. W efekcie rachunki za gaz gospodarstwom domowym skoczą z roku na roku o 25 proc., a potem może być jeszcze gorzej. Pierwsza podwyżka już w 2027 r. Co zrobią wtedy wszyscy ci, którym państwo pomogło przejść z węgla na gaz? Ktoś im powie prosto w oczy, że zostali wyprowadzeni w pole i teraz muszą radzić sobie sami?

Nowe dopłaty ani dodatki nie załatwią sprawy

Zapewne skończy się na kolejnych dopłatach, ale ci, którzy dzisiaj grzeją gazem będą po prostu stratni. W perspektywie ledwie paru lat. Może ktoś jednak walnąć pięścią w stół i zwrócić uwagę, że lepiej zamiast biadolić nad swoim losem, postawić na ucieczkę do przodu i zdecydować się na wymianę źródła ciepła, ale tym razem na faktycznie bardziej ekonomiczne i przyjazne też dla środowiska. I trudno nie przyznać racji. Jest tylko jeden, mały problem: pieniądze.

Więcej wiadomości o cenach i rachunkach za gaz w Bizblog.pl

Z wyborem konkretnego urządzenia czy całego systemu nie ma najmniejszego kłopotu. Od lat eksperci wyliczają, że najniższe rachunki zapewnia połączenie pompy ciepła z fotowoltaiką. Teraz jest już zielona lista ZUM, więc można już nie bać się o to, że trafimy na nieuczciwego sprzedawcę, który wciśnie nam sprzęt, który doprowadzi do nas na skraj bankructwa. Musimy jednak sięgnąć bardzo głęboko do kieszeni. Orientacyjnie podzwoniłem po kilku firmach i dowiedziałem się, że w moim przypadku - dwupoziomowego mieszkania o powierzchni użytkowej ok. 135 mkw. muszę liczyć się z wydatkiem ponad 100 tys. zł, licząc zakup, montaż i kalibrację całego systemu.

Owszem można brać pod uwagę dopłaty z takich programów jak Czyste Powietrze czy Mój Prąd, które następują już po inwestycji. I nawet biorąc je pod uwagę, jeśli nie przekroczy się progu dochodowego i spełni inne warunki, i tak trzeba się liczyć z koniecznością wydatkowania kilkudziesięciu tysięcy złotych. A przy cały czas bulgocącej hipotece nie będzie to łatwe.

Na razie moje rachunki za gaz, za dwa miesiące, przyciskają mocno do ściany, ale pozwalają jeszcze wziąć oddech. W lutym br. przyszedł rachunek na 1586,63 zł; w kwietniu – 1104,47 zł, w ciepłym czerwcu - 461,21 zł, a w sierpniu 342,73 zł. Ale jak system ETS2 zacznie naliczać emisję mojego mieszkania, to muszę doliczyć do tych kwot co najmniej 25 proc. Tym samym powinienem się zacząć przyzwyczajać do tego, że moje rachunki za gaz - za grudzień i styczeń - będą opiewać spokojnie na 2000 zł, jak nie lepiej.

Spółdzielnie mieszkaniowe robią ludziom wodę z mózgu

REKLAMA

Oprócz zapowiedzianych zmian w programie Czyste Powietrze, nie wiem, jakie przygotowania Polska czyni na następne lata, w których palący gazem i węglem będą coraz bardziej spychani na margines. Spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty też nie widzą problemu. Była burza mózgów na temat systemowego wypełniania dachów bloków wielorodzinnych panelami fotowoltaicznymi? Ktoś rozmawia na ten temat z mieszkańcami, pokazuje im wyliczenia, różne scenariusze?

Niestety, nic z tych rzeczy. Zachowujemy się trochę, jak na Titaniku. Ktoś wskazuje przez okno i mach rękami, że idziemy na zderzenie z górą lodową, a cała sala się śmieje i zagrzewa orkiestrę do głośniejszego grania. Mnie już nie interesuje, czy to już wina Tuska, czy Kaczyńskiego, czy Hołowni dajmy na to. W nosie to mam. Bardziej zastanawiam się, skąd mam wziąć kasę, jak być bardziej ekologicznym i przy okazji łaskawym dla własnego portfela. Tego od lidera Koalicji Obywatelskiej, czy Prawa i Sprawiedliwości, a nawet Polski 2050, nigdy nie usłyszałem i idę o zakład, że nie usłyszę.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA