REKLAMA

Węgiel nie ma szans z OZE. Fotowoltaika pobiła w Polsce nowy rekord

W Polsce świeci słońce i wieje wiatr, więc w miksie energetycznym, czy komuś się to podoba, czy nie, jest coraz mniej miejsca dla węgla. Odnawialne źródła energii mają się na tyle dobrze, że mocno już zawstydzają prognozy Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040). I właśnie jesteśmy świadkami, jak nasz miks energetyczny zmienia się nie do poznania.

miks-energetyczny-Niemcy-fotowoltaika
REKLAMA

Pierwotne założenia PEP2040 z 2021 r. wskazywały, że moc instalacji fotowoltaicznych w 2030 r. powinna być na poziomie 5-7 GW, a do 2040 r. - od 10 do 16 GW. Tymczasem kilka lat wcześniej, pod koniec maja 2023 r., zbliżyliśmy się do 14 GW z energii słonecznej. Jeszcze na początku 2021 r. mieliśmy w kraju ok. 400 tys. prosumentów, ale w grudniu 2021 r. było ich już ok. 850 tys. Wtedy PEP2040 zakładała, że do 2030 r. będzie ich pięć razy więcej, czyli ok. 4 mln. A już teraz, na siedem lat przed tym terminem, jest ich w Polsce blisko 1,3 mln. Przewidywania zaś na kolejne lata są tylko optymistyczne.

REKLAMA

W ciągu zaledwie trzech kolejnych lat podwojona zostanie moc zainstalowana. Już na koniec 2025 roku w systemie energetycznym będzie pracować 26,8 GW instalacji PV, co oznacza , że Polska trafi do pierwszej trójki krajów UE pod względem łącznej mocy zainstalowanej. Stanie się czwartym wytwórcą energii elektrycznej ze słońca w Europie - przewiduje w raporcie „Rynek fotowoltaika w Polsce 2023” Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energii Odnawialnej.

Polska fotowoltaika bije rekord za rekordem

Przyrost zarówno instalacji, jak i też samych prosumentów przekłada się w oczywisty sposób na moce produkcyjne. W lipcu fotowoltaika dała łącznie rekordowe 1,94 TWh energii. To wynik lepszy od poprzedniego rekordu z czerwca br. o 3,9 proc. i aż o 46,8 proc. od tego z lipca zeszłego roku. A że do tego doszedł też wiatr, to OZE w lipcu 2023 r. wygenerowały 3,35 TWh energii, co jest trzecim wynikiem w historii, po tegorocznym marcu i maju. Tym samym odnawialne źródła energii zadbały o 28,7 proc. miksu energetycznego. Lepiej pod tym względem było tylko raz - w maju br. (30,4 proc.). Warto przypomnieć, że PEP2040 w pierwotnej wersji zakładała udział OZE w 2030 r. na poziomie 23 proc. 

Wobec niezwykle szybkiego rozwoju fotowoltaiki konieczne jest wypracowanie długofalowego planu działań na rzecz poprawy warunków funkcjonowania źródeł PV w sieci energetycznej oraz rozwoju krajowego i europejskiego przemysłu PV. Potrzebna jest nowa strategia energetyczna i nowa strategia sektorowa - nie ma cienia wątpliwości Grzegorz Wiśniewski.

A na rynku energii słoneczne cały czas trwa nieoficjalny wyścig między UE a Stanami Zjednoczonymi. Amerykańska ustawa o redukcji inflacji przewiduje m.in. program pomocy publicznej wart 400 mld dol., na które składają się ulgi podatkowe i inwestycyjne na rozwój nowych projektów w zakresie instalowania i lokalnej produkcji czystych technologii energetycznych, takich jak PV. W odpowiedzi Bruksela przygotowała unijną Solar Energy Strategy, w ramach której moc fotowoltaiczna ma spuchnąć w UE z 136 GW w 2021 r. do 600 GW do 2030 r.

REKLAMA

Węgiel idzie coraz bardziej w odstawkę

A skoro w naszym miksie energetycznym jest coraz więcej OZE, to siłą rzeczy musi dziać się to kosztem węgla. Fotowoltaiczny skok przyczynił się do rekordowo niskiego udziału węgla - na poziomie ledwie 60 proc. (w czerwcu to było 61,8 proc.). Nic też dziwnego, że sprzedaż i wydobycie węgla w Polsce są teraz na katastrofalnym poziomie. W pierwszym półroczu 2023 r. polskie kopalnie wyprodukowały ok. 23,2 mln t węgla. To o 4,7 mln t mniej niż w analogicznym okresie rok temu. Mowa jest więc o spadku na poziomie 16,8 proc. Bardzo źle jest też ze sprzedażą węgla. Od stycznia do czerwca sprzedaliśmy ok. 22 mln t węgla, czyli o 6,4 mln t mniej niż w pierwszym półroczu 2022 r. To spadek o 22,5 proc.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA