„Ekonomista znalazł jeden prosty trick, który zakończyłby wojnę handlową”
Napięcia handlowe między Stanami Zjednoczonymi a ich partnerami – zwłaszcza Chinami, ale też Unią Europejską – eskalują. Zdaniem ekonomistów Banku Pekao możliwe jest rozwiązanie najważniejszych problemów amerykańskiej gospodarki bez uciekania się do wojny celnej. Wystarczy, żeby prezydent Trump wprowadził podatek VAT.

Analitycy Banku Pekao w komentarzu pt. „Ekonomista znalazł jeden prosty trick, który zakończyłby wojnę handlową (zobacz jaki)” – tak to tytuł oryginału, tym razem to nie moja inwencja xD – wskazują, że obecna strategia USA opiera się na wykorzystaniu jednego, niedoskonałego instrumentu – ceł importowych.
Stany Zjednoczone jednym, niedoskonałym i mało finezyjnym instrumentem (cła importowe) próbują rozsupłać cały węzeł gordyjski problemów: deficyt fiskalny, deficyt handlowy, utratę bazy przemysłowej i relatywnej pozycji w gospodarce światowej na rzecz Chin, nierówne relacje handlowe z innymi partnerami handlowymi, itp. – wyliczają ekonomiści Pekao.
Ich zdaniem wiele z tych problemów mogłoby zostać przynajmniej częściowo rozwiązanych poprzez wprowadzenie w Stanach Zjednoczonych VAT-u na wzór podatku obowiązującego w państwach należących do OECD. Tego rodzaju posunięcie pozwoliłoby na wyrównanie zasad handlu międzynarodowego.
Jeśli obecny amerykański rząd uważa, że jest nierówno traktowany przez inne państwa z uwagi na nakładanie przez nie podatku VAT na towary wysyłane tam z USA, to wprowadzenie analogicznego podatku w USA wyrówna pole gry.
W praktyce oznaczałoby to, że towary – niezależnie od kraju pochodzenia – podlegałyby takim samym zasadom opodatkowania. W efekcie mogłoby to również ułatwić prowadzenie rozmów z partnerami handlowymi, a nawet budowanie wspólnego frontu wobec Chin.
Zakopanie jednej z kości niezgody w sporze z innymi państwami rozwiniętymi ułatwiłoby budowanie wspólnego frontu przeciw Chinom – zaznaczono w analizie.
Finanse publiczne i modernizacja systemu
Wprowadzenie VAT-u w USA miałoby również istotny wpływ na kondycję budżetu federalnego. Według danych OECD średnie wpływy z tego podatku w krajach rozwiniętych wynoszą około 7 proc. PKB. Jak wynika z analizy, „wprowadzenie VAT w USA permanentnie podniosłoby dochody rządu federalnego o 7 pkt. proc. PKB (…), w pierwszym przybliżeniu równoważąc budżet”.
Ekonomiści sugerują, że choć w pierwszym roku mogłoby dojść do „przejściowego spadku konsumpcji i aktywności”, w dłuższej perspektywie skutki byłyby korzystne dla równowagi makroekonomicznej. Reformie towarzyszyłaby konsolidacja fiskalna, co – jak wskazują autorzy – miałoby pozytywny wpływ na deficyt handlowy.
Jeżeli Amerykanie konsumują za dużo, a za mało oszczędzają i muszą się posiłkować oszczędnościami zagranicy (tym właśnie jest deficyt handlowy, patrząc na drugą stronę bilansu płatniczego), to VAT skorygowałby dość skutecznie ten feler.
Zmiany w strukturze podatkowej mogłyby również przyczynić się do uproszczenia systemu podatkowego.
VAT mógłby zastąpić kalejdoskop stanowych i lokalnych podatków od sprzedaży, które nie przynoszą dużych wpływów, ale mają bardziej niekorzystną dla aktywności ekonomicznej konstrukcję.
Jednym z dodatkowych skutków reformy byłaby modernizacja amerykańskiej administracji skarbowej. W analizie zaznaczono, że proces ten obejmowałby zarówno „rekrutację wykwalifikowanej kadry urzędniczej”, jak i „tworzenie systemów płatniczych i analitycznych”.
Wprowadzą VAT i mogą obniżyć PIT i CIT
Zgodnie z pomysłem ekonomistów Banku Pekao wdrożenie VAT-u w USA mogłoby pełnić funkcję alternatywy dla eskalującej wojny handlowej i jednocześnie stanowić impuls do głębokiej reformy systemu finansów publicznych za oceanem.
Neutralny dla aktywności ekonomicznej charakter podatku VAT miałby również potencjał do wygenerowania przestrzeni fiskalnej pozwalającej na obniżenie innych obciążeń – w tym CIT-u i PIT-u – co byłoby przecież zgodne z kierunkiem reform postulowanym przez amerykańską administrację.
Więcej wiadomości na temat wojny handlowej USA-Chiny