Ostateczny koniec ekogroszku. Za parę dni będzie po sprawie
Do tej pory doniesienia ekspertów o tym, że ekogroszek wcale nie jest eko, bo jego spalanie wywołuje trujące emisje, były bagatelizowane. Nawet przez państwowe spółki wydobywcze, które przekonywały, że pozwala im ma to obowiązujące w naszym kraju prawo. To już jednak definitywny koniec tematu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wraz z Ministerstwem Przemysłu opublikowały rozporządzenie w sprawie nowych norm jakości paliw stałych, w tym węgla. I w ten sposób ekogroszek na naszych oczach przechodzi do historii.
Ekogroszek znalazł się na cenzurowanym już kilka lat temu. Eksperci zaczęli głośno mówić, że ekologiczna wersja węgla to zwykła ściema i robienie ludziom wody z mózgu. Żeby nie było, że to tylko słowa, zlecono specjalistyczne badania. W 2021 r. Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi po zleceniu specjalistycznych badań naukowcom z Politechniki Warszawskiej pod kierownictwem dr. hab. Artura Badydy wykazała, że przy spalaniu ekogroszku emisje szkodliwych dla zdrowia pyłów przekraczane są nawet czterdziestokrotnie. Ale nic te ustalenia nie zmieniły. Najpierw przez kryzys energetyczny kupiliśmy fatalnej jakości opał i nikt wtedy sobie nazwą ekogroszek nie zawracał głowy. A potem, jak już władza chciała zrobić z tym porządek, zbuntowali się górnicy.
To poważny krok ku całkowitemu zakazowi korzystania z węgla w segmencie komunalno-bytowym - przestrzegał w drugiej połowie 2021 r. Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.
Kopalnie miały przez to się zamykać, a górnicy tracić pracę. Rząd wystraszył się manifestacji i zrobił krok w tył. W ten sposób ekogroszek został z nami na dłużej. Do teraz.
Ekogroszek zniknie ze sklepów w ciągu trzech tygodni
I co z tego, że naukowcy dowodnie wykazali, że ekogroszek truje. Ustalenia naukowców z Politechniki Warszawskiej pozostawały w próżni. Nazwa ekogroszek była używana cały czas przez wszystkich, również przez państwowe spółki, które przez brak dostępu do węgla zaczęły sprzedawać opał klientom indywidualnym. Jeszcze kilka miesięcy temu Południowy Koncern Węglowy przekonywał mnie, że nie ma w tym nic złego.
Południowy Koncern Węglowy S.A. w swojej ofercie handlowej posługuje się nazewnictwem zgodnym z aktualnie obowiązującymi przepisami w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Nazwa „ekogroszek” wynika wprost z tabeli nr 4 cytowanego rozporządzenia i używana jest wraz z nazwą handlową oraz nazwą groszek plus. W przypadku zmiany obowiązujących w tym zakresie przepisów, spółka niezwłocznie dostosuje nazewnictwo swoich produktów do wymagań prawa - twierdził parę miesięcy temu PKW.
Więcej o ekogroszku przeczytasz na Spider’s Web:
I właśnie z taką zmianą prawa mamy do czynienia. Wspólne rozporządzenie resortu przemysłu oraz resortu klimatu i środowiska w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych, w tym węgla, dopuszcza używanie mylącej nazwy ekogroszek tylko do końca listopada. Od 1 grudnia 2024 r. będzie to niezgodne z prawem.
Ekogroszek nigdy nic z ekologią nie miał wspólnego. To dobra wiadomość dla czystego powietrza w Polsce - komentuje Andrzej Guła, współtwórca i jeden z liderów Polskiego Alarmu Smogowego.
Kopalnie przestały malować węgiel na zielono
Warto odnotować, że dość dawno temu z nazwy ekogroszek zrezygnowały sklep PGG i Węglokoks Kraj. W ofertach tych spółek zamiast ekogroszku Karlik czy Skarbek jest groszek Karlik i groszek Skarbek. Najdłużej mylącej nazwy używał Południowy Koncern Węglowy, który jeszcze w listopadzie sprzedawał ekogroszek Sobieski i Jaret plus. Ale 9 listopada dokonano modyfikacji ofert we wszystkich zakładach górniczych PKW (Brzeszcze, Janina, Sobieski). Na niższe ceny sortymentu jednak nie ma co liczyć. Podstawowa zmiana polega na wycofaniu ekogroszku ze sprzedaży. W ofercie jest więc groszek Sobieski (workowany za 1470 zł, a luzem za 1320 zł) oraz groszek Jaret plus (workowany za 1400 zł, a luzem za 1250 zł).
Sprzedaż bez podatku akcyzowego wyłącznie dla gospodarstw domowych - zaznacza PKW.
Greenwashing ma się dobrze w składach opału i w internecie
Wychodzi na to, że PKW nie chciał do końca listopada czekać na wycofanie mylącej nazwy ekogroszek z oferty. Ale to wcale nie znaczy, że z podobnym greenwashingiem już nie możemy mieć więcej do czynienia. Niestety, cały czas to bardzo powszechne zjawisko, żeby się o tym przekonać wystarczy przejrzeć propozycje od składów opału i te umieszczane w ogłoszeniach aukcyjnych na Allegro i OLX. Skład Wyroby Węglowe Prestige sprzedają ekogroszek Classic, Premium i Platinum (od 1489 do 1629 zł). Do tego myląca klientów informacja:
Niemal antracytowa czystość oraz najwyższa możliwa wartość opałowa sprawiają, że jest to produkt wyjątkowy - tak opisywany jest sprzedawany tutaj ekogroszek.
Nowymi normami jakości paliw stałych w tym węgla w ogóle nie przejmują się też ci, którzy swoje oferty zostawiają na Allegro czy OLX. Tak jak w przypadku ekogroszku Silver Premium (tona za 2349 zł), który można znaleźć na Allegro.
Parametry ekogroszku Silver sprawiają że jest to bardzo ekologiczny węgiel polecany szczególnie do ogrzewania domów jednorodzinnych – reklamuje go sprzedawca.