Zdecydowana przewaga mężczyzn w zarządach firm – tak wygląda smutna rzeczywistość nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Ale to niejedyny problem z którym na co dzień zmagają się kobiety w biznesie. Kiedy przeciętne wynagrodzenie brutto mężczyzn na stanowisku dyrektorów generalnych i zarządzających wyniosło 20,4 tys. zł, ich koleżanki otrzymały 14 proc. mniej.
Jak duże są różnice, zależy od badań. Nad Wisłą udział kobiet w zarządach waha się od 22 do 27 proc. To wynik kiepski, biorąc pod uwagę fakt, że w Unii Europejskiej średnia wynosi 34 proc. Udział ten rośnie z roku na rok, jednak wzrost jest dość powolny – wynika z raportu „Biznes na wysokich obcasach”, który na Dzień Kobiet przygotował Polski Instytut Ekonomiczny.
Za mało kobiet w zarządach. Ale Unia zaprowadzi porządki
Na szczęście UE zapowiedziała już walkę z tymi dysproporcjami, przyjmując dyrektywę promująca równowagę płci. Lepiej późno niż wcale. Państwa członkowskie czas na jej wdrożenie mają do końca czerwca 2026 r. Zgodnie z nią w spółkach giełdowych przynajmniej 40 proc. stanowisk dyrektorów niewykonawczych lub 33 proc. wszystkich stanowisk kierowniczych powinni zajmować przedstawiciele niedostatecznie reprezentowanej płci. A najczęściej są to kobiety.
Dziś nieco lepiej sytuacja ma się z paniami na stanowiskach prezesek największych firm giełdowych. Bo choć w Unii to zaledwie 8 proc. w UE, w Polsce według danych z raportu PIE – aż 28 proc.
Więcej o luce płacowej w Polsce przeczytasz na Bizblog.pl:
Liczby te mocno różnią jednak się od wyliczeń o które w ubiegłym roku pokusił się Pomorski Zespół ds. Kobiet. W stu największych spółkach w województwie pomorskim funkcję prezesek pełniło wówczas tylko… siedem kobiet. Z kolei z badań Europejskiego Instytut na rzecz Równości Płci w 2022 r. (EIGE) wynikało, że kobiety na stanowiskach prezesów spółek stanowiły w Polsce 15,5 proc.
Luka płacowa ma się dobrze
Tak czy owak, do zrobienia jest jeszcze wiele. W Polsce kobiety zajmujące najwyższe stanowiska w firmach, zarabiają wciąż mniej niż mężczyźni. Luka płacowa trzyma się mocno - i to także na stanowiskach dyrektorów generalnych i zarządzających. W 2022 r. wyniosła 14 proc. Kiedy przeciętne wynagrodzenie brutto mężczyzn wynosiło 20,4 tys. zł, to - kobiet 17,1 tys. zł.
Dla tych, którzy zaraz podniosą argumenty, że mężczyźni najwyraźniej inaczej ( w rozumieniu: lepiej) zarządzają firmą, skoro ich praca jest wyżej wynagradzana, eksperci też mają odpowiedź. PIE przeanalizował wyniki badań ankietowych przeprowadzonych wśród ponad 600 funkcjonujących w Polsce firm, z których połowa była zarządzania przez kobiety, a połowa – przez mężczyzn. Zbadano m.in. czynniki konkurencyjności ważne z punktu widzenia prowadzenia biznesu, zapytano o podejmowane i planowane w przedsiębiorstwie działania biznesowe oraz o samoocenę kondycji finansowej badanych przedsiębiorstw. Wyniki otrzymane z firm zarządzanych przez kobiety porównano z wynikami przedsiębiorstw zarządzanymi przez mężczyzn. Co się okazało?
Badanie PIE jednoznacznie pokazało, że płeć nie różnicuje sposobu zarządzania firmą. Menadżerki i menadżerowie wskazali na te same czynniki konkurencyjności firmy na rynku. Dla obu grup kluczowymi czynnikami konkurencyjności są dobra atmosfera w firmie oraz kondycja finansowa i tak samo bardzo ważne są kompetencje pracowników – mówi dr Katarzyna Dębkowska, kierowniczka zespołu foresightu gospodarczego w PIE.
Dodaje, że nie płeć warunkuje styl zarządzania firmą, a charakter firmy, kultura organizacyjna, przestrzeń w której funkcjonuje przedsiębiorstwo, a także ekonomiczne otoczenie podmiotu.
Różnice przynoszą dane o działalności gospodarczej. Kobiety w Polsce rzadziej niż mężczyźni, ale częściej niż w UE decydują się na założenie własnej firmy (pod tym linkiem założysz firmę i od razu rachunek bankowy w mBanku). Pod koniec 2023 r. były właścicielkami 34 proc. wszystkich aktywnych jednoosobowych działalności gospodarczych. W UE na własną firmę decyduje się 10 proc. pracujących kobiet (i 17 proc. mężczyzn), w Polsce 13 proc. (i 23 proc. mężczyzn).