Może i w Polsce inflacja zaciągnęła ręczny hamulec, ale za chwilę i tak możemy być świadkami sporych zwyżek cenowych jednego artykułu w sklepach. Analitycy przewidują kryzys czekoladowy, jakiego jeszcze świat nie widział. Przepaść między podażą a popytem w przypadku królowej słodkości jest już ogromna i szykuje się największy niedobór w historii.
Jeszcze w 2000 r. tona metryczna kakao kosztowała jakieś 650 dol. W 2023 r. byliśmy już na poziomie 2500 dol. Ale właśnie padł historyczny rekord i w Nowym Jorku kakao sprzedawane jest już za ponad 5500 dol. A z samej branży płyną sygnały, że niebawem to może być nawet 10 tys. dol. za tonę kakao. Bo podobno nakręcany latami kryzys czekoladowy jest już nie do zatrzymania.
Trzeci sezon upraw z rzędu globalna konsumpcja w latach 2023–2024 znacząco przewyższy produkcję – coś niewidzianego od początku lat 60. XX wieku - zauważa Javier Blas, felietonista Bloomberg Opinion.
Czekolada, czyli cenowy pochód w górę
Prawda jest taka, że na uprawach kakao od dawana nie można zarobić. To wybór dla tych rolników z Afryki Zachodniej, którzy chcą uciec od skrajnej biedy. Ale prawdziwe pieniądze robi się dopiero na handlu ziarnami i przetwarzaniu ich w czekoladę. W sumie cztery kraje: Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, Kamerun i Nigeria odpowiadają za prawie 75 proc. światowej produkcji kakao. Tylko że po dawnym wzroście produkcji nie ma już ani śladu.
Więcej o czekoladzie przeczytasz na Spider’s Web:
Ostatnia fala sadzenia drzew w Afryce Zachodniej miała miejsce na początku XXI wieku, szczególnie w północno-zachodniej części Wybrzeża Kości Słoniowej. Te drzewa mają prawie 25 lat, a więc swój wiek mają już dawno za sobą - akcentuje Javier Blas.
Do tego dochodzi niewielkie użycie nawozów i pestycydów. To zaś może w pierwszej kolejności oznaczać znacznie niższe plony i to, że hodowane rośliny będą bardziej narażone na choroby i niekorzystną aurę.
Największy niedobór kakao w historii?
Już teraz przepaść między podażą a popytem kakao jest ogromna i cały czas rośnie. Przez to też trzeci rok z rzędu spadają zapasy. I nawet jak konsumpcja czekolady runie przez wysokie ceny, to i tak niedobór na rynku kakao szacowany jest od 300 do 500 tys. ton.
Jeśli zostanie to potwierdzone, będzie to największy niedobór od co najmniej 65 lat – i prawdopodobnie kiedykolwiek - uważa Javier Blas.
Dlatego eksperci są zgodni: kryzys czekolady musi w końcu nadejść i wprowadzić na rynek wyższe ceny. Inaczej nie da się stworzyć skutecznej zachęty do sadzenia nowych drzew kakaowca. Być może po drodze będziemy świadkami spowolnienia popytu na czekoladę, który może nawet spaść. Pamiętajmy, że główne spożycia czekolady przypada na Stany Zjednoczone i Europę. Nie brakuje też analityków, którzy na jedną z przyczyn nakręcającego się właśnie kryzysu wskazują zmiany klimatu, w tym też ostatnie El Nino.
Bardziej nieprzewidywalna pogoda w przyszłości może stanowić kolejną przeszkodę dla sektora kakao - nie ma cienia wątpliwości felietonista Bloomberg Opinion.