W tygodniu przedwyborczym nie ma dnia, żeby spółka CPK nie chwaliła się przygotowaniami kontrowersyjnego węzła kolejowego i megalotniska w Baranowie. Ale mimo komunikatów o „pracach przy budowie” inwestycja jest mniej zaawansowana, niż opowiadają o tym jej twórcy. No chyba że przyjmiemy, że o skali sukcesu świadczyć będzie najwyższa w Polsce wieża kontroli lotów. Niestety, zła wiadomość: tak jak całe lotnisko pozostaje w sferze gdybań i niejasnych zapowiedzi.
CPK już się buduje, a inwestycja - mimo wielkich kontrowersji, jakie budzi u ekspertów - ma sens biznesowy – takie jest oficjalne stanowisko rządzących i oczywiście władz tworzonego lotniska.
CPK. Sprint przed wyborami
Poniedziałek. CPK chwali się podpisaniem umowy na unijną dotację dla prac projektowych i dokumentację pod budowę Kolei Dużych Prędkości na odcinku Warszawa - CPK - Łódź. Natomiast we wtorek informuje o podpisaniu umowy z architektami na projekt planowanej z rozmachem (nawet 105 metrów wysokości!) wieży kontroli ruchu. Środa. Podczas konferencji prasowej Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, powołując się na raport EY, zapewnia o „miliardach złotych z budżetu państwa, które wygeneruje cargo”.
W ciągu pierwszych 32 lat działalności inwestycja CPK wygeneruje blisko 200 mld zł – przekonywał Marcin Horała.
Spółka podaje, że nakłady budżetu państwa związane z budową i uruchomieniem CPK miałyby wynieść ok. 9 mld zł i zwrócić się po 12 latach. Szacowana kwota lotniska jest gigantyczna - to ok. 41 mld zł, 32 mld zł miałby wynieść wkład inwestorów prywatnych i finansowanie dłużne.
Takie komunikaty w przededniu wyborów to zapewne nie przypadek. Dlaczego?
Przypomnijmy, że wielu ekspertów zarzuca powstającemu molochowi brak jakiejkolwiek sensownej koncepcji.
Więcej informacji o rynku lotniczym:
Wszystko jest w fazie planów i projektów – komentuje prof. dr hab. Elżbieta Marciszewska z Szkoły Głównej Handlowej. - Kłopot w tym, że cały czas projekt CPK nie ma całościowego, usystematyzowanego modelu biznesowego. Nie wiemy na czym będzie zarabiał pieniądze. Owszem, słyszymy różne koncepcje: a to będziemy zarabiać na cargo lub będziemy mieli ruch tranzytowy na poziomie 45 proc. ogólnego ruchu (przy czym warto wspomnieć, że nawet porty lotnicze takie jak te we Wiedniu, Helsinkach, Zurychu czy Amsterdamie nie osiągają takiej struktury ruchu). Rzucane są pewne liczby bez głębszego uzasadnienia merytorycznego
Ekspertka dodaje, że nawet w nowej strategii LOT-u, który ma być hubowym przewoźnikiem CPK, trudno dopatrzeć się nawiązań do tego projektu.
Ruszyły prace przy budowie CPK. Czyżby?
Mimo że nadal nie ma niezbędnych uzgodnień spółka chwali się „wbiciem pierwszej łopaty” pod budowę lotniska. Choć słowa te mogą działać na wyobraźnię, to projekt jest w fazie planów, tak naprawdę trwają tylko prace przygotowawcze, takie jak rozbiórki, wyburzenia i odwierty geologiczne.
Nadal procedowana jest tzw. decyzja lokalizacyjna, nie ma też projektu budowlanego i pozwolenie na budowę. A decyzja środowiskowa – uzyskana w ekspresowym tempie jak na skalę inwestycji – została zaskarżona. Gotowy jest masterplan, Plan Generalny i uzgodnienia lotnicze.
Nierealistyczny harmonogram
Inwestycja jest opóźniona wobec harmonogramu, który PiS ogłosił i przy nim trwa – komentuje w rozmowie z Bizblog.pl Dominik Sipiński, analityk ds. transportu i infrastruktury w Polityce Insight. - Natomiast to nie jest kwestia opóźnienia inwestycji, tylko tego, że ten terminarz od początku był nierealistyczny. Rząd za bardzo nadmuchał ten balonik - i pod względem skali, i pod względem znaczenia inwestycji.
Zdaniem eksperta dobry momentem na wstrzymanie i zrewidowanie wielkiego projektu oraz jego harmonogramu była pandemia.
Tak się nie stało i rząd pozostał przy założeniach z 2019 roku – mówi Sipiński.