Ryanair, Wizz Air, easyJet i kilka innych linii lotniczych bez większego rozgłosu zaostrzyły zasady dotyczące bagażu. Jeśli mamy torbę określaną jako „smart”, czyli wyposażoną w powerbank, wyjścia USB i ewentualnie inne elektroniczne funkcje, musimy sprawdzić, czy na lotnisku nie będzie nas czekała niemiła niespodzianka. Przewoźnicy mogą odmówić wniesienia na pokład lub umieszczenia w luku bagażowym torby, która nie spełnia określonych warunków.
Nowe zasady przewożenia bagażu Ryanair wprowadził już 31 lipca, ale mało kto czyta regulaminy, tylko od razu klika „akceptuję”, dlatego przez dłuższy czas sprawa nie przebiła się do powszechnej świadomości. Gdy jednak podobne zmiany wprowadziły także inne duże linie lotnicze w Europie, zagadnienie to w końcu zyskało rozgłos.
Zakazany typ bagażu
Rzecz dotyczy tak zwanych smart bags, czyli toreb z „elektroniczną wkładką”, co zwykle oznacza wbudowany powerbank umożliwiający łatwe ładowanie telefonu w czasie podróży. Przez dłuższy czas regulaminy przewoźników lotniczych nie przewidywały szczególnych zasad przewożenia tego typu bagażu, ale kolejne linie wprowadzają odpowiednie zmiany.
Więcej o transporcie lotniczym przeczytacie tutaj:
Regulamin Ryanaira mówi o tym, że wniesienie „inteligentnego” bagażu na pokład jest możliwe wyłącznie w przypadku, gdy wbudowany power bank można łatwo odłączyć. Wtedy pozbawiona tego elementu torba może trafić do luku bagażowego nad głową, a power bank musimy mieć przy sobie. Taka sama procedura ma miejsce w przypadku torby przeznaczonej do przewiezienia w głównym luku bagażowym. Jeśli torba nie umożliwia odłączenia power banka, nie można jej przewozić samolotem.
Można przewozić „inteligentny” bagaż (bagaż zawierający akumulator litowy umożliwiający pasażerowi śledzenie i ważenie bagażu oraz ładowanie urządzeń z portu USB) jako bagaż rejestrowany, pod warunkiem wyjęcia z niego akumulatora przed przekazaniem bagażu personelowi obsługi naziemnej przy punkcie odprawy bagażowej lub bramce. Akumulator należy zabrać ze sobą na pokład – czytamy w regulaminie Ryanaira.
Linie lotnicze wprowadzają limity na elektronikę
Jeśli nie usuniemy z torby power banka i jego obecność zostanie wykryta przez obsługę, nasz bagaż z nami nie poleci. Musimy też pamiętać o tym, że Ryanair przewiduje limit urządzeń elektronicznych i źródeł energii, które możemy mieć ze sobą w samolocie. Trzeba przyznać, że zasady te są zaskakująco liberalne i dopuszczają przewożenie nawet 15 urządzeń oraz 20 baterii litowo-jonowych.
Podobne zasady obowiązują także w przypadku dwóch głównych konkurentów Ryanaira na rynku europejskim, czyli Wizz Aira i easyJeta, ale wprowadziły je też tradycyjne linie lotnicze: Lufthansa czy British Airways. Nie jest to jednak europejska specyfika, ponieważ obowiązek usunięcia wbudowanego power banka z torby wprowadził między innymi australijski Qantas.