Ceny energii ponownie zamrożone? Jest decyzja
Ministerstwo Klimatu i Środowiska uspakaja i twierdzi, że jest przygotowane na zamrożenie ceny energii w przyszłym roku. Ale o tym, czy takie przepisy faktycznie zaczną obowiązywać w 2024 r., dowiemy się dopiero pod koniec roku, po wyborach parlamentarnych, jak resort dokona odpowiednich analiz. Ministerstwo zapewnia, że przygotowane jest na każdy scenariusz.
Od początku tegorocznych wakacji cena węgla w portach ARA waha się w okolicach 120 dol. za tonę. W tym czasie dwa razy: w połowie lipca i na początku sierpnia, znaleźliśmy się nawet w przedziałach cenowych od 103 do 105 dol. za tonę. To zgoła odmienna sytuacja niż rok temu, kiedy węgiel w portach Antwerpii, Rotterdamie i Amsterdamie kosztował blisko 390 dol. Jest więc prawie cztery razy taniej, co może sugerować, że napędzany w zeszłym roku przez Rosję kryzys energetyczny wreszcie traci impet. Chociaż patrząc na ceny obowiązujące w Polsce, można mieć zupełnie odwrotne wrażenie. Polska energetyka za tonę polskiego węgla w czerwcu i lipcu 2022 r. płaciła odpowiednio: 345,80 zł i 344,23 zł. Rok później, w lipcu 2023 r., obowiązywała już cena na poziomie 726,66 zł. W przypadku ciepłowni jest tak samo: w 2022 r. w czerwcu i lipcu płaciły 421,78 zł i 455,22 zł. A w lipcu 2023 r. obowiązywała stawka 777,45 zł.
Cena energii znowu może być zamrożona
Rząd z tych cenowych dysproporcji się nie tłumaczy. Zamiast tego Ministerstwo Klimatu i Środowiska sugeruje, że możliwe jest ponowne zamrożenie ceny energii. Ale resort stosownej analizy dokona już po wyborach parlamentarnych, pod koniec roku.
Zaraz po wyborach dokonamy szybkiej analizy, jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - zapowiada w rozmowie z radiem Zet Anna Moskwa, szefowa MKiŚ.
Resort ma mieć już gotowy projekt odpowiedniej ustawy, która dotyczy cen gazu, ciepła i energii w różnych wariantach. Czekają na swój czas już ponoć od kwietnia br. A światło dzienne mają ujrzeć najwcześniej już po tym, jak Polacy wybiorą nowy Sejm i Senat, czyli pod koniec października.
Potrzebujemy mieć pełen obraz czterech kwartałów cen gazu, węgla, surowców - tłumaczy minister klimatu i środowiska.
Zamrożenie z wyższymi limitami
Przypomnijmy: nowelizacja ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku energii elektryczne zaczęła obowiązywać od sierpnia br. Zgodnie z tą regulacją podniesiono próg zużycia energetycznego dla gospodarstw domowych z 2000 do 3000 kWh rocznie, z 2600 do 3600 kWh dla tych gospodarstw, w których znajduje się osoba z niepełnosprawnością oraz z 3000 do 4000 kWh dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Z tych limitów można korzystać, nawet jak przekroczono już te wcześniejsze. Przy tej okazji warto pamiętać, że w tym roku stawka podatku VAT dla energii elektrycznej i cieplnej wynosi 23 a nie 5 proc., jak to miało wcześniej miejsce.
Czytaj też: Jak załatwić sobie tańszy prąd?