Miliony Polaków otrzymają od państwa specjalny bonus. Kasa trafi na konta w ciągu kilku dni
A nie załapie się mnóstwo ludzi – tych, którzy do PPK nie chcieli wstąpić i tych, którzy w PPK byli, ale postanowili się wycofać – ci stracą podwójnie. A takich, co z kont w PPK zabierają swoje pieniądze, jest coraz więcej. Mało to mądre, no chyba że życie nie pozostawia wyjścia.
Nadchodzi termin, w którym państwo dorzuca do Pracowniczych Planów Kapitałowych dopłatę roczną. 240 zł dostanie każdy, kto oszczędza na emeryturę w PPK. Aby dostać kasę, nie trzeba robić nic, pieniądze pojawią się automatycznie na kontach PPK najpóźniej do 15 kwietnia. Łącznie państwo dopłaci przyszłym emerytom do ich oszczędności ponad 497 mln zł.
Jakie są warunki uzyskania dopłaty do PPK?
Ważne zastrzeżenie, że dopłaty rocznej, czyli owych 240 zł nie dostanie każdy oszczędzający w PPK, który dołączył choćby w grudniu i wpłacił do systemu PPK cokolwiek. Prawo do dopłaty rocznej mają ci, którzy w 2023 r. wpłacili przynajmniej 3,5 proc. 6-krotności płacy minimalnej. Ale to 3,5 proc. dotyczy zarówno wpłaty pracownika i pracodawcy, a 6-krotność najniższego wynagrodzenia to też niewygórowany warunek, bo przecież w PPK są tylko ci pracujący na etacie, więc nie zarabiający mniej niż ustawowe minimum, które musieli otrzymywać przez pół roku, albo i krócej, jeśli ich pensja jest wyższa niż minimalna.
A więc tak - 240 zł nie dostanie każdy, ale nie trzeba też mieć pełnych 12 miesięcy „stażu” w PPK w 2023 r., żeby się załapać.
Obecnie partycypacja pracowników w PPK stopniowo rośnie i jest na poziomie 46,33 proc. - chwali się Portal PPK, który prowadzi szczegółowe statystyki. Jednak ciekawe, że coraz więcej ludzi jednocześnie wypisuje się z PPK, bo - owszem - można to zrobić.
Co do zasady środki gromadzone w PPK mają być wypłacane po 60. roku życia, jednak nikt ich wam siłą tam trzymać nie będzie. Tyle, że jeśli zechcecie je wypłacić przed czasem, stracicie sporo pieniędzy. Nie, nie własnych, które tam odkładaliście - więc spokojnie, nikt wam nic nie zabierze.
Ale na koncie przecież są też składki odprowadzane przez waszego pracodawcę oraz dopłaty państwa, które mają być zachętą. To zatem całkiem uczciwe, że jeśli macie tę zachętę w nosie i nie chcecie środków z PPK przeznaczyć na czas emerytury, to zachęty są zabierane.
Tyle stracisz, gdy wycofasz się z PPK
Zasady są takie: jeśli pracownik bez podania przyczyny wycofa środki z konta PPK, straci wszystkie wpłaty państwa, czyli wpłaconą wcześniej na jego konto wpłatę powitalną i dopłaty roczne. Do tego straci również 30 proc. tego, co na jego konto wpłacał pracodawca oraz 10 proc. podatku od zysków kapitałowych.
Kalkulacja jest prosta. Wyjmując środki z systemu dostaniecie więcej, niż do niego wpłaciliście.
I taką kalkulację przeprowadza coraz więcej ludzi, zabierających zgromadzone pieniądze przed czasem. Jak wynika z danych zebranych przez „Dziennik Gazetę Prawną”, w 2021 r. takich osób było 3,6 proc., a w 2023 r. prawie 9 proc. Zakładam, że to w dużej mierze efekt inflacji, bo Polacy nie mający innych oszczędności próbowali ratować swoje budżety środkami odkładanymi na emeryturę. Ale to tylko moje podejrzenia.
Nasze poradniki dotyczące emerytur znajdziesz tu:
Bez żadnej straty tylko w dwóch przypadkach
Ale ustawa o PPK przewiduje też sytuacje, kiedy można ze swojego konta wypłacić pieniądze i nie stracić nic.
Po pierwsze, można z konta PPK wypłacić do 25 proc. zgromadzonych tam środków bez żadnych potrąceń, gdy ktoś z najbliższej rodziny poważnie zachoruje - małżonek albo dziecko. Konieczne jest wtedy zaświadczenie lekarskie i taką wypłatę można zrobić kilkukrotnie, ale nie dwa razy z powodu choroby tej samej osoby.
Drugi przypadek możliwego wycofania środków bez potrąceń to cele mieszkaniowe. Można środki na emeryturę przeznaczyć na wkład własny, można też z konta PPK zabrać całe 100 proc. zgromadzonej kwoty, ale w tym przypadku pieniądze trzeba oddać. Nie jednorazowo, można w ciągu 15 lat systematycznie oddawać, ale początek spłaty musi nastąpić pięć lat od momentu pożyczenia pieniędzy od siebie samego. No i można to zrobić tylko do 45. roku życia.
A kiedy osiągniesz wiek emerytalny
To jeszcze dla jasności wytłumaczę, co jeśli zgodnie z planem dotrwacie do sześćdziesiątki, bo zdecydowanie za mało mówimy o PPK i Polacy najczęściej myślą o PPK w kontekście straty (pomniejszenia bieżącej pensji) a nie zysku na starość.
Zasad jest taka: po osiągnięciu 60. roku życia dostajecie jednorazowo 25 proc. zgromadzonych środków, a pozostałe 75 proc. wypłacane jest w równych miesięcznych ratach przez min. 10 lat. Chyba, że chcecie dłużej. A jak w międzyczasie umrzecie? Reszta środków jest oczywiście dziedziczona i nie przepada.