REKLAMA

Jaka bieda? Bogatych Polaków przybywa w ekspresowym tempie

Polacy bogacą się w ekspresowym tempie. Ale tylko ci już i tak dobrze ustawieni. Co to właściwie znaczy być bogatym w Polsce? Ci z wynagrodzeniem 120-240 tys. zł rocznie, czyli 10-20 tys. zł miesięcznie to jedynie dobrze zarabiający, ale to właśnie oni ostatnio mnożą się jak króliki. Tylko w ciągu jednego roku grupa takich Polaków powiększyła się niemal o połowę. Łącznie osób zamożnych i bogatych mamy 2,5 mln - o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej.

Jaka bieda? Bogatych Polaków przybywa w ekspresowym tempie
REKLAMA

Warto dodać, że to dane za 2023 r., więc już odrobinę historyczne, ale za to bardzo dokładne, a świeższych od Ministerstwa Finansów na takich poziomie szczegółowości wydobyć się nie da.

REKLAMA

Te zebrała firma KPMG i opublikowała przy okazji wydania raportu o dobrach luksusowych. Ale zamiast czytać o drogich alkoholach i malarstwie, lepiej zwrócić uwagę na dane o dochodach Polaków, bo te są arcyciekawe i nie warto dać im umknąć.

Zagadka dotycząca rosnącej liczby zamożnych

Pierwszym progiem zamożności jest kwota 120 tys. zł rocznych dochodów, bo to próg podatkowy, którego przekroczenie powoduje wzrost stawki podatku PIT z 12 do 32 proc. Niedawno pisałam w Bizblog o tym, jak rośnie pula Polaków wskakujących w drugi próg podatkowy.

Przy tej okazji pojawiła mi się zagadka, którą wówczas przemilczałam. Bo tak: jeszcze w 2021 r. obowiązywał stary, nie zmieniany od 2009 r. próg podatkowy na poziomie 85 tys. zł rocznie. Wynagrodzenia rosły, a on tkwił w miejscu przez lata, przez co coraz więcej Polaków wpadało w wyższą stawkę podatkową. W 2009 r. liczba podatników wpadających z drugi próg podatkowy wynosiła niecałe 400 tys. osób, w 2018 r. ponad milion, a w 2021 r. już 1,7 mln.

Aż PiS w końcu w Polskim Ładzie zaktualizował ten próg, podnosząc do 120 tys. zł rocznie od 2022 r. Intuicyjnie można domyślić się, że dzięki temu gros Polaków mogło znów płacić podatki w niższym progu, bo ich wynagrodzenia były wyższe niż 85 tys. zł rocznie, ale nie dorosły jeszcze do 120 tys. zł.

I tę intuicję potwierdzają dane z Ministerstwa Finansów, które zebrałam już kiedyś - liczba podatników w drugim progu podatkowym w 2022 r. spadła z 1,7 mln do 700 tys. rok do roku.

Ale przy okazji rozmów z ekspertami na ten temat, ktoś powiedział mi, że właśnie w 2022 r. liczba osób w drugim progu podatkowym w 2022 r. właśnie wzrosła i to aż o 51 proc. w porównaniu do 2021 r. mimo podniesienia progu podatkowego. Jak wzrosła, jak spadła aż o milion osób?

Dziwne. Coś się tu bardzo nie zgadzało, więc ostatnio nie podałam wam tej informacji, bo wydawała się niewiarygodna. Ale teraz wszystko stało się jasne.

Okazuje się, że rzeczywiście w 2022 r. wzrosła liczba podatników z dochodem powyżej 120 tys. zł rocznie, tylko że nie są to jedynie ci, którzy rozliczają się z fiskusem według skali, więc wpadają w drugi próg, ale w tej grupie są również ci płacący podatek liniowy i ryczałtowy, to więc znacznie większe grono. 

Co z tego wynika? Że to właśnie przedsiębiorcy zawyżają tę dynamikę, sami etatowcy nie bogacą się tak szybko, ale jak dodać do nich przedsiębiorców, okaże się, że Polacy bogacą się w ostatnich latach w ekspresowym tempie. Zobaczcie na dane zebrane przez KPMG:

 class="wp-image-2629933"
Źródło: KPMG na podstawie danych Ministerstwa Finansów

Wynika z tego, że jakby policzyć wszystkich - na etatach i prowadzących firmy, którzy mają dochód powyżej 120 tys. zł rocznie, jest ich, a właściwie było w 2023 r., 2,5 mln i rok do roku ta grupa powiększyła się aż o 34 proc.

Tak na marginesie Andrzej Marczak, partner w KPMG, szef Działu Doradztwa Podatkowego w Europie Środkowo-Wschodniej i Szef Zespołu ds. PIT w Polsce, podkreśla, że przez zmiany w Polskim Ładzie dot. m.in. składki zdrowotnej, liczba ryczałtowców skoczyła nam w 2023 r. o 20 proc. r/r. To oni uciekając w niższą składkę zdrowotną, jedocześnie stali się niewidoczni w grupie zarabiającej tyle, że powinni płacić 32 proc. PIT.

To teraz mamy już jasność - co innego zarabiać tyle, by wpadać w drugi próg podatkowy, a co innego być zobowiązanym, żeby go płacić.

Ile trzeba zarabiać, żeby być bogatym?

Ale to 120 tys. zł rocznego dochodu to dopiero pierwsza granica i to nawet nie bogactwa. KPMG określa takie osoby mianem dobrze zarabiających i grupa ta kończy się na zarobkach na poziomie 240 tys. zł rocznie, więc mówimy o pensjach rzędu 10-20 tys. zł brutto.

Ciekawe, że właśnie ta grupa ostatnio rośnie w Polsce najszybciej, bo według analizy KPMG wzrosła w 2023 r. aż o 47 proc. w porównaniu do 2022 r. i liczyła 1,8 mln Polaków.

Więcej wiadomości na temat wynagrodzeń Polaków

Druga grupa to osoby zamożne, czyli zarabiające 240-600 tys. zł rocznie, w 2023 r. mieliśmy 545 tys. takich osób.

REKLAMA

Dopiero zarobki na poziomie 600 tys. - 1 mln zł rocznie kwalifikują według ekspertów do grupy bogatych. Jest ich 90 tys. - o 11 proc. więcej niż w 2022 r.

Bardzo bogaci to ci z zarobkami powyżej 1 mln zł rocznie. Ta grupa w 2023 r. też powiększyła się o 11 proc. r/r i liczyła sobie 73,5 tys. osób.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA