Biedronka rozwaliła system. Można by oczekiwać ochów i achów, ale jest czarna niewdzięczność
We wstępnych wynikach finansowych Jeronimo Martins pokazało kilka ważnych rekordów, w tym jeden historyczny wynik ustanowiony przez Biedronkę. Prezes ucieszył się, że to godne uczczenie okrągłego jubileuszu obchodzonego przez najbogatszą rodzinę w Portugalii, właścicieli Jeronimo Martins. A jednak nie wszystkim liczby pokazane w czwartek przypadły do gustu.
Jeronimo Martins, portugalski właściciel Biedronki, w czwartek wieczorem podał wstępne wyniki finansowe za 2022 r. Przychody firmy w czwartym kwartale wzrosły rok do roku o 23 proc. do 6,99 mld euro.
Sprzedaż Biedronki w wysokości 4,9 mld euro odpowiadała za ponad 70 proc. tej kwoty. Przychody działającej w Polsce sieci w czwartym kwartale rosły w tempie 24,1 proc. rok do roku – minimalnie szybciej niż średnia dla całego Jeronimo Martins.
Sprzedaż porównywalna LfL (ang. Like-for-like) – ważny wskaźnik dla handlu, pokazujący, jak Jeronimo Martins zwiększałoby przychody, gdyby nie otwierało nowych placówek – zwiększyła się rok do roku o 21,4 proc. Biedronka w tym czasie osiągnęła wzrost o 23,4 proc.
Jeronimo Martins uczciło 230-lecie, osiągając historyczny wynik
Przychody Jeronimo Martins w całym 2022 r. zwiększyły się o 21,5 proc. do 25,39 mld euro. Wynik był zgodny z oczekiwaniami. Bloomberg zakładał, że wzrost sprzedaż przekroczy 20 proc. i dobije do 25 mld, przy jednoczesnym obniżeniu się marży z 7,6 do 7,3 proc.
Urzędowa radość szefa spółki z historycznego wyniku nie zrobiła wrażenia na inwestorach. Notowane na giełdzie w Lizbonie akcje Jeronimo Martins traciły w piątek przed południem ponad 2 proc. Za jeden papier płacono poniżej 20,70 euro.
Główny indeks portugalskiej giełdy PSI20 zyskiwał w tym czasie 0,4 proc. Można z tego wnosić, że coś z tymi liczbami pokazanymi w czwartek przez spółkę było nie tak.
Biedronka błyszczy w Polsce, jej młodsza siostra w Kolumbii
Tak czy siak osiągnięcie historycznego wyniku przez Jeronimo Martins nie byłoby możliwe, gdyby nie Biedronka, która w całym ubiegłym roku zwiększyła sprzedaż o 20,9 proc. do 17,58 mld euro. Z tego wynika, że po pierwsze – i w tym przypadku udział w przychodach działającej w Polsce sieci sięgał niemal 70 proc., a po drugie – że w przeliczeniu na złote Biedronka też zaliczyła „kamień milowy” – jej sprzedaż po wzroście liczonym w rodzimej walucie o 24,1 proc. przebiła poziom 80 mld zł.
Wzrost przychodów o blisko jedną czwartą robi wrażenie, ale wśród marek należących do Jeronimo Martins pod względem dynamiki sprzedaży Biedronka ustępuje portugalskiej sieci Cash & Carry Recheio (27,7 proc. do 1,16 mld euro) oraz działającym w Kolumbii dyskontom Ara (60,5 proc. do 1,77 mld euro).
Z południowoamerykańskim odpowiednikiem Biedronki zarząd Jeronimo Martins wiąże ogromne nadzieje, najwyraźniej licząc, że południowoamerykańska sieć w przyszłości powtórzy sukces starszej polskiej siostry. Kolumbia to ogromny 51,5-mln rynek z perspektywami na dynamiczny rozwój.
Bloomberg oczekuje, że w przyszłym roku przychody Jeronimo Martins wzrosną do 28 mld euro.