Od przyszłego roku piwo bezalkoholowe ma zostać objęte wyższym, 23-proc. podatkiem VAT. Rząd tłumaczy tę zmianę potrzebą zwiększenia wpływów budżetowych i ograniczenia deficytu finansów publicznych.

Ministerstwo Finansów chce od stycznia podwyższyć stawkę VAT na piwo bezalkoholowe oraz inne bezalkoholowe odpowiedniki napojów alkoholowych. Podatek wzrośnie do 23 proc., czyli poziomu obowiązującego w przypadku zwykłych napojów alkoholowych. Zmiana obejmie także energetyki zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego.
Wyższy VAT na piwo zero
Projekt nowych przepisów znajduje się już w wykazie prac Rady Ministrów. Resort finansów tłumaczy, że to część szerzej zakrojonego planu zwiększenia dochodów budżetowych. Choć formalnie podwyżka ma dotyczyć tylko wybranych kategorii napojów, uderzy przede wszystkim w rynek piwa bezalkoholowego, który w ostatnich latach dynamicznie się rozwijał.
Wzrost VAT-u ma być jednym z elementów działań mających ograniczyć deficyt finansów publicznych. Polska od zeszłego roku jest objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu, co oznacza konieczność zwiększenia wpływów i kontrolowania wydatków. Według szacunków rządu łączne efekty wszystkich działań dochodowych mogą przynieść co najmniej 18,7 mld zł.
Ministerstwo podkreśla, że poza samą podwyżką podatków wprowadza także liczne działania uszczelniające system fiskalny. Celem jest poprawa ściągalności podatków i ograniczenie szarej strefy. Odpowiedzialne za to są m.in. Krajowa Administracja Skarbowa oraz Międzyresortowy Zespół ds. przeciwdziałania pracy na czarno.
Nowe działania obejmują także utworzenie Centrum Kompetencyjnego, które ma zajmować się zwalczaniem unikania opodatkowania. Fiskus planuje ponadto ściślejsze kontrole kas rejestrujących oraz skuteczniejsze egzekwowanie zaległości w akcyzie. Ministerstwo liczy, że poprawi to wpływy z VAT-u i zmniejszy lukę podatkową.
Swoją rolę w walce z szarą strefą ma również odegrać Państwowa Inspekcja Pracy. W nowelizacji przygotowanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaplanowano rozszerzenie jej uprawnień kontrolnych. Ma to pomóc w ograniczeniu nielegalnego zatrudnienia, zwłaszcza w sektorze budowlanym.
Więcej o alkoholu przeczytasz w Bizblog.pl:
Rząd tłumaczy też, że niższe od oczekiwanych wpływy podatkowe to efekt spowolnienia gospodarki i niższej inflacji. W 2024 r. inflacja wyniosła 3,6 proc. zamiast 6,6 proc., a wzrost konsumpcji był o kilka punktów procentowych mniejszy od prognoz. To sprawiło, że dochody z podatków były niższe o ok. 34,5 mld zł względem planów budżetowych.
Piwo zero to przebój polskiego rynku
Planowana podwyżka VAT-u na piwa bezalkoholowe budzi wątpliwości producentów. Zrzeszone w organizacji Browary Polskie firmy przekonują, że sprzedaż piw zero przyczynia się do ograniczania spożycia alkoholu i promuje zdrowsze wybory konsumenckie. W ich ocenie wyższy VAT może osłabić pozytywny trend i utrudnić rozwój alternatyw bezalkoholowych.
Z badań zleconych przez Browary Polskie wynika, że ponad połowa dorosłych Polaków uważa piwo bezalkoholowe za sposób na zmniejszenie spożycia alkoholu. 42 proc. badanych przyznaje, że zastępuje nim klasyczne piwo, a 48 proc. widzi w nim narzędzie ograniczające liczbę pijanych kierowców. Większość respondentów sprzeciwia się traktowaniu tych produktów jak alkoholu i popiera możliwość ich reklamy.
Według Browarów Polskich sprzedaż piw bezalkoholowych wzrosła w ciągu siedmiu lat o ponad 250 proc., a 70 proc. dorosłych Polaków sięga po nie regularnie. Branża podkreśla, że to efekt rosnącej świadomości zdrowotnej i popularności trendu NoLo (no alcohol, low alcohol), zachęcającego do wybierania napojów o niskiej lub zerowej zawartości alkoholu.