REKLAMA

Biedronka dopięła swego i otwiera sklepy w każdą niedzielę. Metoda? Opaski medyczne dla klientów

Że im się to jeszcze nie znudziło? Po tylu latach od wprowadzenia zakazu handlu w niedziele, sieci handlowe wciąż kombinują, jak otworzyć sklepy w dni zakazane od sprzedaży. I właśnie Biedronka w ostatnim czasie tak się zaparła, że poczyniła już drugie podejście. Skoro czytelnie i wypożyczalnie książek nie wypaliły, to może jednak placówki medyczne? Wygląda na to, że Jeronimo Martins podrasował ten ostatni.

biedronka kaucja
REKLAMA

Temat otwarcia Biedronek w niedziele niehandlowe ciągnie się jak telenowela od początku sierpnia, ale tym razem sieć planuje kolejne poważne podejście. Według związkowców część kierowników placówek dostała informacje z centrali o konieczności zwołania pracowników w ostatni, wolny ustawowo dzień tygodnia.

REKLAMA

Telefony kierowników sklepów Biedronki miały rozdzwonić się w poniedziałek wieczorem. Przekaz był jasny. Pracownicy mają stawić się w pracy w niedziele. Takiego newsa przekazał serwisowy money.pl przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność w Jeronimo Martins Polska Piotr Adamczak.

Na jakiej podstawie? Biedronka podpisała umowę ze spółką Teleopieka Medyczna, na mocy której w sklepach staną automaty umożliwiające klientom wypożyczenie opasek medycznych. Wspomniana firma jest właścicielem startupu Sidly, który stworzył urządzenia posiadające lokalizator GPS, funkcję mierzenia tętna, temperatury ciała i detektor upadku.

Biedronka chce leczyć Polaków

Sidly chce teraz udostępnić tę technologię klientom sklepów. A Biedronka uznała, że nie ma powodu, by osoby robiące zakupy nie mogły korzystać z automatów przez cały tydzień. Wiadomości Handlowe podały, że Teleopieka Medyczna zarejestrowała w kraju 600 zakładów opieki zdrowotnej. Adresy części z nich pokrywają się z lokalizacją sklepów należących do Jeronimo Martins.

Zapytaliśmy biuro prasowe Biedronki o to, czy sieć rzeczywiście zamierza otworzyć sklepy w niedziele. Wysłaliśmy również pytanie dotyczącego tego, ile placówek może zostać otwartych i w jakim terminie. Odpowiedź otrzymaliśmy już po publikacji, zamieściliśmy ją na końcu tekstu.

Doniesienia związkowców wskazują, że plany dyskontu są mocno zaawansowane. To już druga taka sytuacja. Przypomnijmy, że na początku sierpnia do sklepów masowo zwożone były standy z książkami. Tuż przed weekendem sieć zaktualizowała nawet godziny otwarcia Biedronek w aplikacji mobilnej, a cały internet huczał od plotek, że sklepy staną się czytelniami.

Jeronimo Martins cofnęło się dosłownie w ostatniej chwili. Klienci, którzy poszli w ciemno na zakupy, odbili się od zamkniętych drzwi. Cóż, jak nie czytelnią, to placówką medyczną. Przepisy zakazujące handlu w niedziele wciąż są na tyle dziurawe, że tylko kwestią czasu jest, aż ktoś połasi się na próbę ich ominięcia.

Ba, w zasadzie to już się dzieje, ale nie na tak spektakularną skalę. Z patentu na czytelnię skorzystała sieć Topaz. Niektóre z jej sklepów wyglądają obecnie jak Empiki w czasach świetności.

AKTUALIZACJA:

Po publikacji tekstu otrzymaliśmy odpowiedź z biura prasowego Biedronki. Sieć pisze, że w niedzielę 25 września funkcjonowało 7 placówek zlokalizowanych na dworcach kolejowych i autobusowych.

Biedronka podkreśla, że współpraca z Sidly ma charakter pilotażowy i w jej ramach w wybranych placówkach sieci pojawiły się przygotowane stanowiska umożliwiające zapoznanie się z ofertą i sposobem działania opaski, a także ich zamówienie.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA