To jedna z najstarszych w Polsce autostrad i też chyba najbardziej oblegana. Do 2027 r. 61-kilometrowym odcinkiem A4 między Katowicami a Krakowem na mocy przyznanej koncesji zarządza spółka Stalexport Autostrada Małopolska. I już wiadomo, że dłużej nie będzie. Rząd nie przewiduje ani przedłużenia obecnej koncesji, ani nie zamierza wybierać nowego koncesjonariusza. Planuje za to remont generalny trasy.
A4 między Katowicami a Krakowem powstawała od 1976 do 1991 r. Wtedy też, w latach 90. ubiegłego wieku, panowała moda na przekazywanie sprawowania pieczy nad płatnymi odcinkami dróg prywatnym koncesjonariuszom. W ten sposób odcinkiem między stolicami województwa śląskiego i małopolskiego zaczęła zajmować się spółka Stalexport. Teraz kontrolę nad tą drogą sprawuje córka-spółka Stalexport Autostrada Małopolska. 30-letnia koncesja wystartowała w 1997 r. i za parę lat się skończy. Już wiadomo, że rząd nie zamierza jej przedłużać. Od 2027 r. zarządzać tym odcinkiem autostrady A4 ma Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Rozpoczynamy proces, który doprowadzi nas do rozbudowy autostrady A4 między Krakowem a Katowicami. W 2027 r. wygaśnie koncesja na tę drogę i chcemy być na ten moment dobrze przygotowani - zapowiada minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Między Katowicami a Krakowem powstanie dodatkowy pas ruchu
Resort przyznaje, że odcinek autostrady A4 między Katowicami a Krakowem cieszy się sporą popularnością wśród kierowców. Każdego dnia przejeżdża tędy od 41 do 75 tys. pojazdów. Tu panuje też największy ruch wśród wszystkich pięciu dróg łączących bezpośrednio Kraków z aglomeracją górnośląską (są jeszcze drogi Tychy - Kraków, Kraków - Jaworzno, Dąbrowa Górnicza - Kraków i Kraków - Mysłowice). Dlatego plany remontowe GDDKiA zaczynają się od zwiększenia przepustowości tej drogi. Podpisany już plany inwestycyjny gwarantuje pieniądze na przygotowanie dokumentacji dotyczącej rozbudowy tego odcinka autostrady A4 o dodatkowy pas ruchu.
Przyszłe działania objęłyby przebudowę węzłów, obiektów inżynierskich, budowę lub rozbudowę miejsc obsługi podróżnych, a także rozbiórkę infrastruktury do poboru opłat - informuje Ministerstwo Infrastruktury.
Prace przygotowawcze zanim wygaśnie koncesja
Planowaną inwestycję podzielono na dwa etapy. W pierwszym mowa jest o dobudowie trzeciego lub czwartego pasa autostrady także o przebudowie lub rozbudowie czterech węzłów drogowych: Mysłowice, Brzęczkowice, Jeleń, Byczyna oraz o przebudowie 36 obiektów inżynierskich i budowie ośmiu. Planowana jest również budowa MOP Giszowiec/Janów. W sumie chodzi o odcinek autostrady o długości 25,2 km, a prace przygotowawcze do jego rozbudowy zaplanowano na lata 2024–2028.
O rok dłużej (2024–2029) mają z kolei trwać prace przygotowawcze dotyczące odcinka o długości 34,5 km, które również dotyczą dobudowy trzeciego lub czwartego pasa ruchu, a także rozbudowy lub przebudowy trzech węzłów drogowych: Balin, Chrzanów, Rudno, przebudowy 42 obiektów inżynierskich oraz rozbudowy MOP Aleksandrowice/Morawica oraz Rudno/Grojec.
Obecnie prowadzimy już prace nad projektem rozbudowy autostradowej obwodnicy Krakowa, od węzła Balice I do ul. Kąpielowej w pobliżu węzła Kraków Południe - przypomina resort infrastruktury.
Autostrady w Polsce: samorządowcy i GDDKiA z różna wizją
Autostrada A4 ma być też rozbudowywana po drugiej stronie, patrząc od Wrocławia. Tam jednak trwa spór między dolnośląskimi samorządowcami a GDDKiA, która chce ciągnąć drogę po tzw. starym śladzie, a prezydenci Wrocławia, Wałbrzycha i Jeleniej Góry uważają, że to zły pomysł.
Przebudowa w dotychczasowym śladzie spowoduje, że ruch wzrośnie na węźle bielańskim o blisko 270 procent. To zła informacja dla nie tylko dla mieszkańców Wrocławia, ale i regionu - przekonuje Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Samorządowcy przy tej okazji przypominają, że za chwilę miną cztery lata odkąd wraz z marszałkiem województwa dolnośląskiego apelowali o budowę nowego przebiegu odcinka autostrady A4 za Wrocławiem. Na nic zdały się opinie ekspertów i porównywalne kosztorysy. GDDKiA dalej opowiada się za rozbudową starym śladem.
Więcej o autostradach przeczytasz na Spider’s Web:
Nowy ślad oznacza rozwój dla południa regionu. Wystarczy wskazać choćby decyzję, by jedna z największych fabryk ogniw akumulatorowych, którą zbuduje tajwańskie ProLogium, powstała nie u nas, a we Francji. Jedną z przyczyn jest niewydolność komunikacyjna regionu - wskazuje Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
GDDKiA tłumaczy, że znaczenie ma tzw. kryterium społeczne. Przeszkodą dla nowego śladu autostrady miałby być sprzeciw rolników, których gospodarstwa trzeba wykupić. Koniec końców rekomendowany wariant dalszego przebiegu autostrady A4 mamy poznać jeszcze w tym roku.