Darmowe autostrady w Polsce. Za które odcinki nie trzeba płacić, a które nadal są płatne?
Za chwilę na własnej skórze odczujemy zmiany w przepisach o autostradach, Krajowym Funduszu Drogowym i niektórych innych ustawach. Już od 1 lipca kierowcy poruszający się po autostradach zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) nie będą musieli zaprzątać sobie głów tym, jak wysokie są opłaty za przejazd i jak najlepiej je zrealizować: czy na bramce, czy może jednak dzięki aplikacji. Ale lepiej zachować wakacyjną czujność, bo na innych drogach płatnych wszystko zostaje po staremu.
Posłowie pod koniec maja br. zmienili przepisy o autostradach. Dzięki temu już od 1 lipca na wybranych odcinkach dróg płatnych nie trzeba będzie sięgać do portfela. Ale dotyczy to wyłącznie tych kontrolowanych przez GDDKiA: na autostradzie A4 - na odcinku Gliwice (węzeł Sośnica) – Wrocław (węzeł Bielany Wrocławskie) oraz na autostradzie A2, na odcinku od Konina do Strykowa. To jeszcze nie wszystko. Nowelizacja regulacji zakłada bowiem, że opłat w przyszłości nie będzie można wprowadzać na innych autostradach kontrolowanych przez GDDKiA, a także na odcinkach, które są teraz w realizacji. Zniesienie tych opłat dotyczy jednak wyłącznie samochodów osobowych i motocykli. Kierowcy pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów dalej będą musieli płacić za przejazd tymi drogami. Dodatkowe zmodyfikowane przepisy wprowadzają w życie również zakaz wyprzedzania się ciężarówek na trasach szybkiego ruchu.
Autostrady: za przejazd trzema odcinkami będziemy dalej płacić
Wcale nie jest tak, że kierowcy planujący wakacyjne wojaże już o opłatach autostradowych w Polsce mogą w ogóle zapomnieć. Trzy odcinki nadal zarządzane są przez prywatnych koncesjonariuszy, którzy swoich cenników ani nie zamrażają, ani też w żaden inny sposób nie modyfikują. Dotyczy to autostrady A1 Rusocin - Nowa Wieś (zarządzana przez AmberOne - GTC); autostrady A2 Świeck - Konin, z wyłączeniem odcinka między węzłami Poznań Zachód i Poznań Wschód (Autostrada Wielkopolska S.A. i Autostrada Wielkopolska II S.A.) oraz autostrady A4 Katowice - Kraków (Stalexport Autostrada Małopolska SA).
Czytaj też: Czy mogę nie przyjąć mandatu drogowego?
Autostrada A4 zdecydowanie najdroższa w Polsce
A jak się mają opłaty na tych trzech koncesjowanych odcinkach? Patrząc na długość trasy i koszt przejazdu, to zdecydowanie najdroższy jest odcinek autostrady A4 między Katowicami a Krakowem. Za pokonanie tych raptem 60 km kierowcy samochodów osobowych muszą w sumie zapłacić 30 zł (dwa razy po 15 zł) lub 26 zł (dwa razy po 13 zł), o ile zgodzą się na płatność automatyczną. Dla motocykli nie ma takiej opcji i w tym przypadku przejazd między stolicą województwa śląskiego a małopolskiego kosztuje 14 zł (dwa razy po 7 zł). Znacznie taniej podróżować autostradą A1 między Rusocinem a Nową Wsią. Tutaj bilet w jedną stronę kosztuje samochód osobowy 30 zł. Z kolei cennik autostrady A2 wskazuje, że przejazd między Koninem a Świeckim (255 km) kosztuje 102 zł.