Zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 2300 zł? Pracodawcy biją na alarm: zabraknie nam rąk do pracy!
Wyobrażacie sobie zasiłek dla bezrobotnych w wysokości 2300 zł? W Polsce ta wizja wydaje się jeszcze nierealna, ale co innego za naszą zachodnią granicą. Niemieckie władze kombinują, jak mogą, by wspomóc obywateli w tych trudnych czasach i między innymi padł właśnie taki pomysł, by wyraźnie zwiększyć wartość zasiłku dla osób pozostających bez pracy. Co na to niemieccy pracodawcy? Możecie sobie tylko wyobrazić, jak wielkie przerażenie wywołała w nich ta wizja.
Rząd Niemiec będzie chciał zagarnąć zyski spółek energetycznych (dotyczy to również instalacji OZE) powyżej 130 euro za megawatogodzinę - do projektu ustawy, która ma za zadanie dorwanie się do zysków spółek energetycznych, dotarł Bloomberg News. Ile konkretnie oddadzą - ma zależeć od wykorzystywanego paliwa. I tak elektrownie na węgiel brunatny będą opodatkowane od zysków powyżej 82 euro za 1 MWh, a te na ropę - od 280 euro za 1 MWh.
Danina ma być naliczana od września 2022 r. do końca czerwca 2023 r., z możliwością przedłużenia tego mechanizmu do końca 2024 r. Takie regulacje mają być przyjęte w połowie grudnia. W ten sposób nasi zachodni sąsiedzi mają zyskać gotówkę, która ma pomóc Niemcom w walce z inflacją. Jest też pomysł, żeby wyraźnie zwiększyć zasiłek dla bezrobotnych. Ale to, zdaniem niemieckich pracodawców, nie jest do końca dobrze przemyślanym rozwiązaniem.
Nie może być tak, że część osób, które idą rano do pracy, ma do dyspozycji tylko trochę więcej pieniędzy niż ktoś, kto nie idzie rano do pracy - przekonuje Rainer Dulger, przewodniczący Konfederacji Niemieckich Związków Pracodawców, na łamach Zeit.
Przez wyższy zasiłek dla bezrobotnych zabraknie rąk do pracy?
Koalicja rządowa w Niemczech chce dokonać największego przeglądu systemu zasiłków dla bezrobotnych od 2005 r., kiedy rząd Schrödera postanowił zliberalizować tamtejszy rynek pracy. Podstawowym pomysłem jest zwiększenie zasiłku dla bezrobotnych z obecnych 449 do 503 euro co miesiąc. Przy obecnej kondycji złotego to jakieś 2360 zł. To tyle, ile w 2022 r. w Polsce wynosiła minimalna pensja, czyli 3010 zł brutto co daje 2363 zł netto. Niemieccy pracodawcy uważają, że proponowana podwyżka zasiłku jest jednak zdecydowanie za duża.
Zdaniem Rainera Dulgera to może dodatkowo zniechęcić Niemców do pracy. Krytyczna wobec tej propozycji jest również opozycyjna CDU. Rozpoczęły się już w tej sprawie negocjacje z rządem. Politycy Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej nie ukrywają, że zamiast propozycji dotyczącej zwiększenia zasiłku dla bezrobotnych woleliby poznać odpowiednie zachęty do powrotu na rynek pracy. Ale przedstawiciele rządu twierdzą, że to nie tylko kwestia większych pieniędzy. Za wyższym zasiłkiem ma też pójść większe wsparcie w zdobywaniu nowych umiejętności zawodowych, co pomoże Niemcom się przekwalifikowywać. Dodatkowo ma być więcej pieniędzy na utrzymanie dzieci. Rodzice tych najmłodszych, do 5 lat - dostaną po 318 euro; tych w wieku od 6 do 13 lat - 348 euro i w wieku od 14 do 17 lat - 420 euro.
Polskiego zasiłku dla bezrobotnych lepiej do Niemiec nie porównywać
A jak zasiłek dla bezrobotnych ma się w Polsce? U nas są dwie wartości tej państwowej zapomogi: jedna dotyczy pierwszych 90 dni, a druga pozostałego okresu. Jeszcze w 2020 r. było to odpowiednio 881,30 zł brutto oraz 692 zł brutto. Potem nastała tarcza antycovidowa i od 1 września te zasiłki wynoszą 1200 i 942,30 zł. Kolejna podwyżka, ale bardzo symboliczna, miała miejsce 1 czerwca 2021 r. Od tego momentu w pierwszych 90 dniach zasiłek wynosi 1240,80 zł brutto, a w dalszym okresie - 974,40 zł brutto. Po waloryzacji w czerwcu 2022 r. to 1304,10 zł brutto i 1024,10 zł brutto. Czyli odpowiednio ok. 277 i 218 euro. Polski zasiłek stanowi więc w porywach 55 albo tylko 43 proc. świadczenia, jakie proponowane jest u naszych zachodnich sąsiadów, czyli 503 euro.