REKLAMA

Zapaść? Fatalne dane na temat przemysłu, górnictwo w agonii

Przemysł w Polsce wciąż dołuje. Na dodatek dane za marzec wyraźnie odbiegały od prognoz ekonomistów, którzy również zakładali spadek rok do roku, ale na poziomie -1-2 proc., więc zdecydowanie płycej niż pokazał główny Urząd Statystyczny. Ekonomiści wskazują, że słabe wyniki problemy polskich fabryk wynikają z efektu sezonowego oraz dekoniunktury w Unii Europejskiej, zwłaszcza krajów strefy euro, ale problem może mieć znacznie szerszy kontekst. W takim wypadku języczkiem u wagi stanie się nasze górnictwo.

Zapaść? Fatalne dane na temat przemysłu
REKLAMA

Produkcja sprzedana przemysłu w marcu była niższa o 6,0 proc. w porównaniu z marcem ub. roku, kiedy notowano spadek o 3,7 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego – podał GUS w poniedziałek. W porównaniu z lutym nastąpił wzrost o 3,6 proc., natomiast w całym pierwszym kwartale w porównaniu z ubiegłym rokiem nastąpił spadek o 0,7 proc. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja przemysłowa była o 3,9 proc. niższa niż przed rokiem oraz o 5,5 proc. mniejsza miesiąc do miesiąca.

REKLAMA
Źródło: Macronext.pl

Polska produkcja przemysłowa spadła w marcu o imponujące 6 proc. r/r, wyraźnie poniżej konsensusu (ok. -1,0 proc.) i naszej dość niskiej prognozy (-2,4 proc.). Odczyt zaskoczył wszystkich prognozujących - nawet najwięksi pesymiści prognozowali spadek o 4,5 proc. r/r. Pesymistyczny wydźwięk tego odczytu pogłębia fakt, że GUS odnotował spadek produkcji w prawie 85 proc. uwzględnianych działów przemysłu (udział według wartości produkcji) – komentują ekonomiści Banku Pekao.

Spada produkcja węgla w Polsce

GUS wskazuje, że w porównaniu z rokiem ubiegłym spadki odnotowano we wszystkich grupach:

  • produkcja dóbr zaopatrzeniowych – -8,9 proc.
  • dóbr konsumpcyjnych trwałych – -7,1 proc.
  • dóbr inwestycyjnych – -6,3 proc.,
  • dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – -3,6 proc.
  • dóbr związanych z energią – -2,4 proc.

Spadki produkcji rok do roku wykazano w 26 spośród 34 działów, największe w produkcji urządzeń elektrycznych – o 29,1 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego – o 25,9 proc., w produkcji napojów – o 13,8 proc., metali. Wzrosty wystąpiły w ośmiu działach, największe w gospodarce odpadami i odzysku surowców – o 7,5 proc., w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 4,5 proc., pozostałego sprzętu transportowego – o 2,1 proc.

Więcej wiadomości na temat polskiego przemysłu:

W ujęciu miesięcznym dane wyglądają zdecydowanie lepiej. Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 27 działach przemysłu. Produkcja napojów była wyższa o 28,0 proc., a pozostałego sprzętu transportowego – o 21,2 proc. Spadek wystąpił w siedmiu działach, największy w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 19,8 proc. oraz w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 3,7 proc.

Konsumpcja daję nadzieję na poprawę

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) wskazuje, że wyniki produkcji przemysłowej zaskakują negatywnie.

Spadek aktywności w marcu jest też związany z mniejszą liczby dni roboczych. W dalszej części roku poprawie aktywności będzie sprzyjać niska presja kosztowa – indeks PPI pozostaje w deflacji ( ceny producentów spadały w marcu o 9,6 proc. r/r – przyp. red.) – zapowiada Dawid Sułkowski z PIE.

Jego zdaniem przyszłe miesiące przyniosą stopniową poprawę sytuacji za sprawą polepszającej się sytuacji finansowej konsumentów.

Wysoki wzrost wynagrodzeń w połączeniu z niższą inflację zwiększa popyt gospodarstw domowych. To umożliwi firmom zwiększanie produkcji. Z drugiej strony słaba aktywność w strefie euro osłabi wyniki eksporterów. Taki obraz potwierdzają informację o nowych zamówieniach. Ich wartość spadła w lutym o 2,7 proc. Głównie ciążyły zamówienia zagraniczne, które skurczyły się o 3,2 proc. – komentuje ekspert PIE.

Ekonomiści Pekao wskazują, że słaba koniunktura za granicą to jedna z największych bolączek krajowego przemysłu.

Choć pierwsze sygnały poprawy nastrojów u naszych głównych partnerów handlowych (Niemcy) są już widoczne, to jest zbyt wcześnie, by zobaczyć ten efekt w twardych danych z polskiego przetwórstwa. Nadzieją na odbudowę aktywności w tym sektorze pozostają obniżki stóp w strefie euro, które są jedyną szansą na pobudzenie wzrostu gospodarczego w tym regionie – wskazują.

REKLAMA

Ich zdaniem marcowy odczyt był wyraźnie słabszy, niż mogły sugerować efekty kalendarzowe czy słabość popytu zewnętrznego.

W kolejnym odczycie będziemy szukać potwierdzenia, że marcowa słabość górnictwa i przetwórstwa była zjawiskiem jednorazowym. W przeciwnym razie trudno będzie pożegnać się z ujemnymi wynikami produkcji – ostrzegają eksperci Pekao.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA