Ministerstwo Zdrowia szykuje ustawę zakazującą sprzedaży w Polsce jednorazowych e-papierosów, a pomysł ten ma mieć pełne poparcie premiera Donalda Tuska. Takie informacje w środę przedstawiła minister zdrowia Izabela Leszczyna. Wprowadzenie takiego zakazu nie jest jednak prostą sprawą, ponieważ na taką ingerencję w rynek musi zgodzić się Komisja Europejska. Oglądać się na Brukselę nie musi za to rząd Wielkiej Brytanii, który szykuje całkowity zakaz sprzedaży papierosów od rocznika 2009.
W porannym wywiadzie w Radiu Zet minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała, że premier Donald Tusk dał jej zielone światło w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży jednorazowych papierosów elektronicznych. Szefowa resortu zdrowia zapewnia, że projekt właściwej ustawy jest już gotowy i potrzebna jest w tej kwestii tylko decyzja polityczna.
Zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów
Leszczyna zaznaczyła, że wejście ustawy w życie musi poprzedzić wielomiesięczny proces legislacyjny, a w tym przypadku konieczne będzie jeszcze jej notyfikowanie w Unii Europejskiej. Pani minister przypomniała, że Belgia zakazała jednorazowych e-papierosów, ale dopiero od stycznia 2026 r.
To nie jest tak, że można to zrobić na pstryknięcie. Wielka Brytania to zrobiła, ale jest poza UE i mogła to łatwiej przeprowadzić – powiedziała Izabela Leszczyna.
Szefowa resortu zdrowia zdradziła, że chce najpierw ustalić z biurem ds. substancji chemicznych, czy można po prostu ogłosić w Biuletynie Informacji Publicznej decyzję o wprowadzeniu zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów od danej daty ze względu na szkodliwość substancji. Wyjaśniła, że wtedy Bruksela podejmuje decyzję, czy zakaz będzie na stałe, czy jedynie tymczasowy.
Więcej o rynku tytoniowym przeczytacie w tych tekstach:
Jeśli ministerstwo postanowi wybrać drogę ogłoszenia przez prezesa biura ds. substancji chemicznych decyzji o wprowadzeniu zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów, to taki ban mógłby zacząć obowiązywać jeszcze przed wakacjami. Jeśli jednak potrzebna będzie pełna ścieżka legislacyjna, to wszystko mocno się opóźni, a projekt ustawy zacznie być procedowany dopiero jesienią.
Całkowity ban w Wielkiej Brytanii
Dużo dalej idące regulacje rynku tytoniowego planuje wprowadzić Wielka Brytania. Jak informuje BBC, Izba Gmin olbrzymią większością głosów poparła inicjatywę premiera Rishiego Sunaka, by zakazać sprzedaży wyrobów tytoniowych wszystkim urodzonym po 2009 r. Tego typu rozwiązanie wcześniej wprowadziła Nowa Zelandia i chodzi o to, by nie narzucać zakazu obecnym palaczom, lecz by uchronić przed paleniem wszystkich młodych ludzi, wchodzących w dorosłość.
Aby przepisy te weszły w Wielkiej Brytanii w życie, potrzebnych jest jeszcze kilka kroków legislacyjnych, w tym głosowanie w Izbie Lordów, ale jest spora szansa, że wszystko uda się dopiąć jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, które mają odbyć się w drugiej połowie roku. Wtedy Wielka Brytania będzie w czołówce krajów o najsurowszych przepisach antynikotynowych.