2024 r. będzie dla pracodawców wyzwaniem. Aż 90 proc. z nich ma w planach rekrutacje, jednak przeszkodą są oszczędne budżety. W efekcie firmy mogą mieć problem z zatrudnieniem nowych specjalistów, którzy cenią swoją umiejętności, ale również mogą nie zatrzymać tych, których już mają w swoich organizacjach, chyba że uda im się znaleźć pieniądze na podwyżki.
Najnowszy Raport płacowy Hays 2024 wskazuje, że firmy ostrożnie podchodzą do kształtowania swojej polityki personalnej. Niepewność gospodarcza i geopolityczna sprawiają, że organizacje wnikliwie obserwują trendy płacowe i z większym namysłem decydują się na uruchomienie rekrutacji. Samo pozyskanie pracowników również nie będzie należało do najłatwiejszych, bo nawet, gdy firmy mają ambitne plany rekrutacyjne, to skutecznie mogą je zniwelować wysokie oczekiwania finansowe specjalistów.
Zdaniem Alexa Shteingardta, dyrektora zarządzającego Hays Poland, Polska wciąż doświadcza luki kompetencji, a problem ten, zamiast maleć – rośnie z każdym rokiem.
W roku 2024 pracodawcy nie tylko spodziewają się trudności rekrutacyjnych, ale też nadal będą doświadczać dużej konkurencji w walce o doświadczonych specjalistów. Niewiele potrzeba, aby w momencie ożywienia gospodarczego w Polsce znów nastał rynek pracownika – wskazuje Alex Shteingardt.
Z badania wynika, że wyzwaniem dla pracodawców będzie dopasowanie strategii wynagrodzeń do aktualnych realiów, tak aby jednocześnie odpowiadała na potrzeby organizacji dążących do optymalizacji kosztów oraz umożliwiała im pozyskiwanie i retencję utalentowanych pracowników.
Zdecydowana większość pracodawców nastawiona na rekrutacje
Najnowsze wyniki badania wskazują, że 90 proc. pracodawców zaplanowało rekrutacje na 2024 r. To o 3 pkt. proc. więcej niż w ubiegłym roku.
Ubiegłoroczne spowolnienie gospodarcze, kiedy firmy bardzo ostrożnie decydowały się na uruchomienie rekrutacji, mogło być dla pracodawców motywacją do dogłębnej analizy dotychczasowej polityki zatrudnienia i wdrożenia usprawnień, które doskonale przygotowały je do podjęcia bardziej zdecydowanych działań rekrutacyjnych w roku 2024 – wyjaśnia Agnieszka Kolenda, executive director w Hays Poland.
I dodaje, że ostateczna skala prowadzonych działań będzie jednak zależna od globalnej i lokalnej sytuacji gospodarczej.
Więcej o rekrutacjach przeczytasz na Bibzlog.pl:
Jakie plany rekrutacyjne mają pracodawcy? Wielu z nich chce zatrudniać pracowników zewnętrznych. Najnowsze dane wskazują, że:
- 80 proc. firm zamierza rekrutować pracowników stałych (spadek o 14 p.p. w porównaniu do 2023 r.),
- 31 proc. ma zamiar zatrudnić kontraktorów (wzrost o 4 p.p.),
- 22 proc. chce zatrudnić pracowników tymczasowych (wzrost o 2 p.p.).
Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że firmy będą tworzyć bardziej elastyczne strategie zatrudnienia - wskazują wyniki badania.
Jaki jest główny powód planowanych rekrutacji? Również i w tym wypadku Hays zwraca uwagę na większość ostrożność firm, które rzadziej niż przed rokiem będą zatrudniać ze względu na rozwój biznesu (48 proc.), a częściej koniecznością znalezienia zastępstwa dla pracowników, którzy zdecydują się odejść (40 proc.).
Rekrutacje w 2024 r. najczęściej będą kierowane do specjalistek i specjalistów w dziedzinie IT, sprzedaży, produkcji oraz inżynierii. Strategie pracodawców uwzględniają również obszar finansów i księgowości, obsługi klienta oraz logistyki - podaje Hayes.
Firmy będą mierzyć się z trudnościami
Jak wynika z badania, w nadchodzących miesiącach pracodawcy wciąż będą doświadczać trudności ze znalezieniem odpowiednich pracowników.
Spośród firm planujących rekrutacje na nadchodzące miesiące, aż 59 proc. oczekuje wyzwań z pozyskiwaniem talentów. Chociaż odsetek ten na przestrzeni roku spadł o 13 pkt. proc., to nie przełożyło się to na jednoznaczny wzrost grupy firm, które nie spodziewają się takich trudności. Najbardziej urósł odsetek organizacji, które nie potrafią jednoznacznie określić, jak trudne czy też łatwe będą rekrutacje w 2024.